Wiktor Kisłyj Q&A
Kolejny wywiad Amway’a, tym razem z prezesem firmy Wargaming – Wiktorem Kisłyjem. Generalnie nic ciekawego.
- Chiny zawsze sprawiały problemy. Staramy się równo traktować wszystkie klastry. Nie jest tak, jak powiedział Sława Makarow, że koncentrujemy się na jednym klastrze – skupiamy się na samej grze;
- Najmniej czasu w grze spędzają Amerykanie;
- Jedyne, co musimy zrobić, to nie poddać się i usprawniać grę;
- Jeśli liczba graczy on-line spada, to wiemy, że coś poszło nie tak. Jestem spokojnej myśli, wszystko jest w naszych rękach. Reakcja na to jest tylko jedna – zastanówmy się, dlaczego spada i podejmijmy odpowiednie kroki, by to zmienić;
- Sława Makarow, to człowiek skała. Ma dobre pomysły i bogate doświadczenie;
- Tak, w zanadrzu mamy nowe projekty, nad którymi pracujemy i których jeszcze nie zaprezentowaliśmy. Są dwa, ale chciałbym, aby było ich więcej;
- W Seattle pracujemy nad jednym z tych dużych, „tłustych” projektów. Niestety prace nad nim trwają długo, sprawdzaliśmy jedną koncepcję, a potem drugą i w efekcie na jakiś czas go porzuciliśmy;
- Wszystkie „tęgie głowy” WoT, praktycznie każdego dnia spotykają się w jednym pokoju i rozwiązują powstałe problemy;
- Po sukcesie World of Tanks w 2010 roku, nie kupowaliśmy willi i jachtów, żyliśmy na luzie;
- Stworzyć hitową grę, w ramach free-to-play nie jest prosto. Składa się na to wiele czynników: grafika, technologia, zarobki, postęp, kultura etc. Proszę nie zapominać, że 75% graczy na F2P nie wydadzą ani grosza, a będą grać w nią latami;
- Może to dziwne, ale cieszę się z sukcesów każdej firmy growej. Chciałbym, aby gry stały się częścią kultury. Wierzę, że gry są częścią naszego DNA;
- Kaliber to nasza strzelanka, nie jak Overwatch czy Counter-Strike: Global Offensive, jest to strzelanka dla ludzi starszych;
- „Patent Kwaśnego” nie jest prawdą.
via WoT Express
Ja bardzo lubię RNG. Zapewnia w pewnych sytuacjach sporo adrenaliny i wywołuje emocje, które są niezbędne do odczuwania frajdy z gry. Lubię liczby, elementy losowe, więc cieszy mnie fakt kiedy zobaczę strzał za sporo większe wartości niż są jako średni dmg. Również strzały, które są mało skuteczne na dalszy plan wydają śmieszne, bo mogę spojrzeć przez pryzmat czasu jak to się irytowałem, gdy poleciało 2 strefy dalej. Moim zdaniem RNG w takim stopniu nie jest absolutnie problemem tej gry. Natomiast niezwykle odciąga mnie od tej gry myśl, że dziś będzie dzień porażek, bo WR zbyt mocno podskoczyło. Da się zauważyć, że czasem można pozwolić sobie na więcej i grać agresywnie, co daje fajne rezultaty, czasem trzeba zagrać pasywnie, a niestety bywa i tak, że bitwa jest skazana z góry na porażkę i zbyt małe doświadczenie, czy mała błędna decyzja spowoduje niskie wn8, które też mnie odciąga od gry, ponieważ grając chcę, aby było fioletowe i koniec kropka 😛
skomentuje twoje wypociny tak: Kk2 pisząc komentarz poniżej chyba był jasnowidzem i pomyślał o tobie
Tak, jestem oderwany od rzeczywistości, kompletna racja, aczkolwiek nie zgadzam się, iż są to bzdury, ponieważ jest to moja wyimaginowana opinia. Dlaczego tak jest? A no dlatego, że i tak nie będę wstanie niczego wnieść do tej gry i wszelkie lamenty na temat tego, co jest dobre i złe nie ma absolutnego znaczenia. Z tego powodu napisałem, co mi wyobraźnia podpowiedziała, a nie dział do spraw analizy, czy logiki. 😀
Czytając jego bzdury, muszę stwierdzić że ma niezłe loty, jest oderwany od rzeczywistości albo chodzi na wiecznej fazie…
Sam siebie tymi bzdurami chce zapewnić że wszystko jest ok?
Że nie przegięli z OP premkami, nie zrąbali MM, a RNG nie jest przegięte z oszukiwaniem typu wieczne pudła na pełnym skupieniu celnym działem z b.dobrą załogą, albo rykoszety od lajtów, czy inne kwiatki…
bzdura jest to ze pochodzisz od czlowieka niech rodzice sie przyznają ze byli w puszczy i znalezli cie pod drzewem bo człekokształtne cie nie chcieli i spadłeś z drzewa
Jak poprawią RNG, lub go wyrzucą, to będzie więcej graczy.
Człowiek ma z natury pewną skłonność do ryzyka. Powoduje to przypływ adrenaliny, który niweluje uczucie nudy. Takie ryzyko istnieje tylko przy istnieniu pseudoRNG, w sytuacjach gdy wyjeżdżasz na przeciwnika nie mając pewności, czy twój strzał go zniszczy. Usunięcie losowości natychmiast sprawi, że gra stanie się nudna, a w konsekwencji ilość graczy drastycznie spadnie. RNG jest jednym z najważniejszych wynalazków gry, który był czynnikiem w największym stopniu utrzymującym graczy.
Rozumiem, że swoje słowa Truth_is_God piszesz w stanie silnego wzburzenia. Jednak jeśli przemyśleć to racjonalnie, to zrozumiesz, że większość pomysłów graczy tylko zniszczyłaby grę. Tak się stało w przypadku Armored Warfare.
Czy wytłumaczyłem?
Jeśli teraz rozumiesz, to ok. Jeśli nie, cóż… Zmień grę na pinballa. Tam nie ma losowości.
War thunder też nie ma systemu losowań.
RNG jest na zbyt wysokim poziomie, nie trzeba usuwać ale zmniejszyć odchyły. Masz pocisk co zadaje 750 i trafisz za 600 coś i nie dobijasz typka który miał z 700 hp, to jest żenada nie RNG
idz umyj grzyba czlowieku sa jeszcze slimsy w to se pograj jak ci nie pasuje co jest ale buraku ja w ciebie ktos trzeli i mu nie polosuje i z 2hp go wykanczasz to sie cieszysz ze pomidor niedal radu albo os noobow wyzywasz zastanowcie sie co piszecie albo wcale nie piszcie
A co *****? Nie ma magicznych sytuacji że koleś jest na odbicie i nagle zoataje mu 1hp albo wgl się dingasz?! Zastanów się zjebie.. Co bitwę robisz poniżej średniego dmg, a jak wyjedzie na Ciebie noobek to wali za full.
Coś o tym wiem. Moje E4 strzela w zasadzie cały czas poniżej średniej. Dzisiaj strzał w BC, które był teoretycznie dla mnie na dobicie a polosowało mi 580dmg. Bat z jednym %hp porobił mnie jak szmatę.
Za dużo czołgów premium to jest problem ***** mac!!!
na czymś muszą zarabiać …
Rozumiem to ale bez przesady chociaż by dawali czołgi które nie są pieprzonymi klonami z inną skórką.
Nikogo nie zmuszają do zakupu tych premium,kogo stać ten kupuje.
Niektórzy nie są w stanie zrozumieć tej prawidłowości. Ale to też może dlatego, że mało kto interesuje się tym jak działa firma (niekoniecznie WG) i co jest jej głównym celem. A póki co WG mało przegina w tej kwestii.
ludzie nikt was nie zmusza do kupowania dobrze wypowiedzial sie ze burakow jest 75% co nie dadza im zarobic wiec ci co ich finansuja zeby wam ulepszac grafike itd to jes 25% niech maja oni cos za to np op czolgi co lamia skompych burakow co by chcieli wszystko za darmo i do oporu
Problemem jest to, że premki zdominowały niektóre poziomy i jest ich więcej w bitwach niż zwykłych czołgów. Expienie nowych linii jest bolesne, bo pojazdy z drzewka są słabsze od płatnych maszyn
Expienie nowych lini prawie zawsze jest bolesne bo masz często nową załogę, jak nie uzbierałeś free exp jeździsz stockiem, no i w każdej lini zdarzają się parchate czołgi. Tak było zawsze.
Co do premium- na ósemkach zawsze było ich sporo, tylko była mniejsza różnorodność. Gdzieś trzeba zarabiać i od tego jest VIII. Różnorodność jest ok, kto pamięta zestaw na 6 tier sprzed kilku lat ten wie: 6 siemek, 2 Hellcaty, 3 grille i w roli 5 koła któraś VK-a. To było standardowe zestawienie. A na VIII – Love parada.
Tu nie chodzi o ****** zmuszanie ale o pay2win, kto kupił defendera alby chryslera teraz sobie po.yka na randomach, a reszta jest w *****.