Letnia wyprzedaż: Primo Victoria, Panther mit 8,8 cm L/71, STG, AMX Canon d’assaut 105 i Dicker Max

Warto zabrać STG?

Primo jedyny centek którego nie mam chyba się skuszę bo gra mi się nimi fajnie

Gdyby ktoś nie miał dicker maxa z jakiegoś pradawnego maratonu i zastanawia się czy kupić za taką śmieszną cenę, to odpowiedź brzmi tak – jeśli będzie się nim choć trochę umiejętnie grało to nawet na VI się będzie nieźle zarabiać. Bicie za 300 na tym poziomie gdy rzuci czwórki = dość częste one shoty. Pena jest taka, że ładować golda można głównie do pokazania że też się go ma, albo na jakieś kloce pokroju O-HO czy VK100. Kamuflaż z perkiem maskowanie jest conajmniej OK, depresja 15° pozwala na podgryzanie zza górki, celność jest niezła, zasięg widzenia bazowo 400 metrów, czas przeładowania z dopychaczem 8 sekund, więc na jakiejś prowincji czy innej Malinówce możemy czasami nawet kogoś wydoić podczas jego dojazdu. Z wad – jest mułowaty, wolno się rozpędza, spore opory dla gruntu, silnik ma z przodu więc często po wykryciu dostajemy gąska+silnik+kierowca i ewentualnie do kompletu pożar, pociski latają specyficzną parabolą i nie należą do demonów szybkości ale jakoś trzeba było zbalansować inne parametry. Pancerza nie ma się co spodziewać, czasem odbije jakąś stockową IV skątowaną nadbudówką ale to raczej z prawa autorykoszetu niż dzięki pancerzowi. Załoga to 5 czołgistów, każdy innej profesji, a w niemieckich liniach TD praktycznie każda maszyna ma inny ich rozkład, więc nie jest to uniwersalny pojazd do szkolenia. Całkiem łatwo się na tym wbija MoE, gdyby ktoś się zastanawiał. No i otwarty dach powoduje możliwość spłynięcia na hita od arty. 26 pocisków w zapasie wbrew pozorom wystarcza, gramy w końcu snajperem. Nie każdemu się spodoba, nie każdy go potrzebuje, ale mimo wszystko ja go całkiem lubię.