Zatapianie okrętów w Scapa Flow
Podpisanie rozejmu w Compiègne, 11 listopada 1918 roku, praktycznie zakończyło pierwszą wojnę światową. Jednym z warunków rozejmu było rozwiązanie niemieckiej floty, która w tamtym czasie stanowiła naprawdę potężną siłę.
Pod naciskiem Wielkiej Brytanii, marynarka niemiecka miała być internowana w brytyjskiej bazie marynarki w Scapa Flow, na Orkadach. Nocą, 15 listopada, kontradmirał Meurer, przedstawiciel najwyższego dowództwa floty, otrzymał warunki kapitulacji. Odbyło się to na pokładzie okrętu flagowego admirała Beatty`ego, Queen Elizabeth.
Tuż przed zmierzchem 21 listopada, okręty wielkiej floty rozpoczęły operację ZZ- polegającą na zebraniu i eskortowaniu marynarki niemieckiej do miejsca internowania. Potężna flotylla okrętów brytyjskich, złożona z 33 pancerników, dziewięciu krążowników, dwóch krążowników opancerzonych i 27 lekkich krążowników, ustawiła się w szyku dwóch kolumn, oddalonych od siebie o sześć mil. Każda z kolumn była długa na 15 mil. Pięć lekkich krążowników ustawiło się w kształcie pięciokąta. Krótko przed godziną 10:00, z mgły wyłoniły się okręty niemieckie i zaczęły zmierzać w kierunku Brytyjczyków, w pojedynczej kolumnie. Dowodził nimi kontradmirał von Reuter. Prowadziło pięć krążowników, za nimi zmierzało dziewięć pancerników, siedem lekkich krążowników i 49 niszczycieli. Okręty niemieckie miały rozkaz wyruszenia w morze z ograniczoną załogą i bez amunicji. Lekki krążownik Cardiff prowadził niemiecki konwój pomiędzy liniami brytyjskimi. Gdy tylko dotarli do brytyjskiego okrętu flagowego, eskadry Beatty`ego wykonały zwrot w kierunku bazy marynarki.
Niemcy rzucili kotwice w Zatoce Aberlady, niedaleko Isle of May. O godzinie 15:57, Beatty nakazał opuszczenie bander niemieckich. Następnie zwrócił się do swojej załogi następującymi słowami: „Zawsze wam powtarzałem, że w końcu będą musieli je zdjąć.” W kolejnych dniach wszystkie okręty były sprawdzane, aby upewnić się, że w magazynach nie ma amunicji. Działa zostały unieruchomione poprzez usunięcie zamków. 27 listopada, okręty niemieckie zostały eskortowane do Scapa Flow. Miały być internowane na północy i zachodzie od Wyspy Cava. Niszczyciele stacjonowały Wokół wyspy Rysa. Na miejscu pozostała eskadra pancerników, flotylla niszczycieli i kilka mniejszych jednostek, które miały zapobiec ucieczce Niemców do portów neutralnych. Jednocześnie aliancka delegacja w Kilonii otrzymała zadanie wysłania pancerników König i Baden, nowego lekkiego krążownika Dresden i jeszcze jednego niszczyciela do Scapa Flow. Tym samym miały zostać spełnione postanowienia rozejmu co do liczby internowanych eskadr niemieckich.
W kolejnych miesiącach negocjowano warunki porozumienia pokojowego, na mocy którego niemiecka flota miała być rozdysponowana pomiędzy zwycięzców. Jednak zgodnie z warunkami rozejmu, okręty były jedynie internowane, a Brytyjczycy nie mieli prawa wchodzić na ich pokład, chyba że Niemcy złamaliby jego postanowienia lub za osobistą zgodą von Reutera. W tym czasie prasa aliancka głosiła tchórzostwo i niehonorowe zachowanie niemieckiej marynarki, która wolała wziąć się do niewoli niż walczyć do ostatniego marynarza. Morale załogi było fatalne. Co więcej, pożywienie było kiepskiej jakości i brakowało wykwalifikowanej opieki medycznej. Żadnemu z internowanych marynarzy nie pozwolono zejść na brzeg, a jedyną formą rekreacji było łapanie ryb i mew. W związku z kompletną demoralizacją, a nawet groźbą buntu ze strony załogi, von Reuter stopniowo zmniejszał liczebność załóg, aż do minimalnego poziomu 1783 marynarzy. Tą decyzją admirał pozostawił na pokładach jedynie najbardziej lojalnych ludzi i zmylił czujność strażników. 17 czerwca 1919 roku, von Reuter wydał rozkaz zatopienia okrętów – miało się ono odbyć 21 czerwca, o godzinie 10:00, aby zapobiec ich przejęciu przez Brytyjczyków.
Tymczasem dowództwo brytyjskie przygotowywało oddziały, które miały wejść na pokłady, gdy tylko traktat wersalski zostanie podpisany, a flota niemiecka przejdzie w jego ręce. Kontradmirał Fremantle, którego pancerniki strzegły Scapa Flow, otrzymał informację, że traktat zostanie podpisany 21 czerwca. Zdecydował, że jego eskadra pozostanie w porcie, aby przejąć okręty niemieckie w momencie zakończenia rozejmu. Wszelki opór miał zostać zduszony. 20 czerwca okazało się, że termin podpisania traktatu został przesunięty o dwa dni, a liderzy zwycięskich państw w Paryżu nakazali przejęcie niemieckiej floty o godzinie 19:00, 23 czerwca. Fremantle opuścił Scapa Flow, aby przeprowadzić ćwiczenia flotylli niszczycieli. Przesłał von Reuterowi wiadomość, że zawieszenie broni potrwa jeszcze przez 48 godzin.
Około godziny 10:00, 21 czerwca, na lekkim krążowniku flagowym von Reutera, Emdenie, pojawiła się flaga sygnałowa, która nakazywała czekać na sygnał zatopienia. Minęło półtorej godziny i do wszystkich okrętów niemieckich wysłany został zakodowany sygnał: „Do wszystkich oficerów dowodzących i dowódców łodzi torpedowych. Paragraf jedenasty z datą dzisiejszą. Potwierdzić. Dowódca eskadry internowanej.” To był bezpośredni rozkaz zatopienia floty. Załogi niemieckie podniosły cesarskie bandery i zaczęły otwierać klapy, rozbijać odpływy wewnętrzne młotami i zatykać zawory odpływowe. Cisza panowała jedynie na Emdenie, aby nie zaalarmować załogi brytyjskiego dryftera, który był zacumowany w pobliżu. Dopiero około godziny 12:00, Fremantle otrzymał pilną wiadomość: „Niemieckie okręty toną. Niektóre już zatonęły. Dwa brytyjskie niszczyciele i kilka uzbrojonych trawlerów, które pozostały w porcie, nie mogły nic zrobić. Niemieckie załogi zaczęły opuszczać okręty w łodziach ratunkowych. Brytyjczycy otworzyli ogień, próbując zawrócić Niemców, aby ci zapobiegli zatopieniu, ale było już za późno. Dziewięciu marynarzy zostało zabitych, w tym kapitan pancernika Markgraf i kapitan korwety Schumann. Szesnaście osób zostało rannych.
O godzinie 14:00 okręty Fremantle`a wróciły do Scapa Flow i próbowały ocalić choć część okrętów. Jak wspominał później kapitan pancernika Revenge: „Załoga Badena nie chciała nic powiedzieć. Nie zdradzili nawet, w których miejscach znajdowały się zawory. Nietrudno sobie wyobrazić, co zastaliśmy w trzewiach tych dziwnych niemieckich okrętów, częściowo już zatopionych. Mieliśmy tylko ręczne latarki i zdawaliśmy sobie sprawę, że w każdej chwili okręt może się przechylić, odwrócić i pójść na dno.” Brytyjczykom jednak udało się zapobiec zatonięciu pancernika Baden, a także lekkich krążowników Emden, Frankfurt i Nürnberg oraz 17 niszczycieli. Cała reszta poszła na dno do godziny 17:00. Kontradmirał von Reuter napisał później: „Nie do pomyślenia było zostawić bezbronne okręty na pastwę wroga. My, oficerowie, otrzymaliśmy rozkaz sztabu generalnego, aby je zniszczyć.”
Trudno opisać furię Brytyjczyków. Po południu, 1774 niemieckich marynarzy zostało podjętych przez brytyjskie pancerniki. Fremantle wydał rozkaz ogólny, że za złamanie warunków rozejmu, mają być traktowani jak jeńcy wojenni. Von Reuter i kilku starszych oficerów zostało zabranych na pokład brytyjskiego okrętu flagowego Revenge, gdzie brytyjski admirał – przez tłumacza – uznał ich działania za dyshonor. Von Reuter i jego ludzie patrzyli „twarzami bez wyrazu”. Później Fremantle stwierdził, że nie mógł powstrzymać współczucia dla von Reutera, który zachował godność, mimo ciężkich zarzutów.
Początkowo cztery niszczyciele zostały podniesione z dna i zezłomowane przez Brytyjczyków. W roku 1924 przeprowadzono operację podniesienia kilku okrętów, gdyż zagrażały one ruchowi morskiemu w okolicy Orkad. W okresie pomiędzy 1924 a 1926 rokiem, podniesiono pozostałych 28 niszczycieli. Do roku 1938, sześć pancerników, cztery krążowniki i jeden lekki krążownik zostało podniesionych z dna morskiego. Ostatnim, podniesionym wiosną 1939 roku, był słynny krążownik Derfflinger. Z powodu wybuchu drugiej wojny światowej, jego kadłub został zezłomowany dopiero w roku 1946. Prawa do pozostałych sześciu wraków zostały uzgodnione pomiędzy rządem niemieckim i brytyjskim w roku 1962. Po 17 latach, port w Scapa Flow stał się pomnikiem archeologicznym i z czasem – jedną z największych atrakcji dla nurków.
Źródło: Portal WoWs