Contra, czyli WoT vs. WT: IS-6
Zastanawiając się, co ciekawego mógłbym napisać na temat War Thunder, naszedł mnie pomysł zrobienia porównań czołgów z dwóch konkurencyjnych sobie gier. World of Tanks vs. War Thunder. W kwestii samolotów jak na razie, takiej serii nie mam zamiaru zrobić. Sami się domyślicie czemu.
(Wszystkie screeny w lepszej rozdzielczości po kliknięciu na nich)
Historia maszyny
Projekt IS-6 (Object 253) został stworzony w Czelabińskiej Fabryce Traktorów, połową 1944 roku. Głównym usprawnieniem tej maszyny, w porównaniu z IS-4, miała być elektryczno-mechaniczna transmisja. Pod koniec 1944, po testach w macierzystej fabryce czołgów, IS-6 wraz z usuniętymi już błędami produkcyjnymi, został wysłany na poligon Kubinka w celu testów balistycznych oraz ogólnego przetestowania pojadu. Czołg na pierwszy rzut oka był bardzo podobny do IS-4. Uzbrojony w działo D-30 122 mm wraz z 30 nabojami oraz zamontowanym p.lot wkm DSHK 12.7 mm na dachu wieży. Serce maszyny stanowił silnik B-12 o mocy 750 koni mechanicznych. Elektro-mechaniczna transmisja zdolna była do wyprodukowania prądu stałego którego moc wyjściowa wynosiła 385 kW (305A). W jednym rzędzie obok głównego generatora zostały, zaprojektowane specjalnie dla tego pojazdu, trójfazowe wentylatory które miały spełniać zadanie chłodzenia baterii. Rosjanie byli zafascynowani tym układem gdy sprawdzili w jaki sposób wpływa on na układ jezdny innego molocha Wojny Ojczyźnianej – Ferdynanda. Maksymalna prędkość maszyny wynosiła 43 km/h. Masę zredukowano do 51.5 tony. Zamontowanie elektrycznej transmisji znacząco poprawiło manewrowość tegoż pojazdu. Jednak tak duża masa pojazdu sprawiała przeciążenia całego układu. Z tego powodu zaniechano dalszych prób w takiej kombinacji.
Drewniana makieta IS-6, prawdopodobnie jesień 1944.
Pojedynek czas zacząć
Na wstępie muszę zaznaczyć, iż zdaje sobie sprawę z ułomności gier komputerowych, koncentrujących się na tematach około czołgowych. Jak wiemy, WoT jest grą arcade-FPS, tyle że zamiast ludzi, mamy czołgi. War Thunder natomiast jest próbą i to maksymalnie naciąganą próbą, stworzenia symulacji czołgu. Jednak zrobienie tej gry w modelu MMO było bardzo trudną rzeczą z względu na stworzenie balansu by każdy miał równe szanse. Już teraz występują kuriozalne sytuację gdzie gracz z 11 poziomem walczy przeciwko weteranowi gry na 100 poziomie ze stażem 3000h. Teoretycznie szansę są. W praktyce nie ma. Więc odbierajcie proszę ten post na zasadzie porównania maszyn w grze, a nie samych gier stricte. Jako że w WoT istnieje dużo pojazdów nie występujących w WT i na odwrót, postanowiłem porównywać tylko takie pojazdy, które są w obydwu produkcjach z podobną konfiguracją. Na ogień wziąłem niedawnego dodanego do WT, IS-6. Spróbujmy go zestawić z tym, co występuje w WoT.
*UWAGA* – do tej serii biorę maszyny maksymalnie sobie równe, z podobną konfiguracją. Jako że w WT czołg, jaki otrzymujemy nie zmienia się pod względem modułów etc, re konfiguracja siłą rzeczy będzie następowała w WoT. Załoga 150 punktowa z szkoleniem asowskim z WT odpowiada załodze 100% z perkiem „Bracia broni”. Porównywana będzie amunicja stockowa, czyli czołg w WoT ma podstawie ammo AP takie jest porównane. Jeśli APCR, HESH lub inne, takie też nastąpi porównanie. Nie montuje żadnych modułów pokroju wentylacji, dosyłacza lub skupiarki.
1.Dane pojazdu
War Thunder
World of Tanks
Nad swoim konkurencyjnym odpowiednikiem, ma przewagę w postaci większego wychyłu działa pionowo, o wiele szybszego obrotu wieży, dwukrotnie szybszą szybkostrzelność. Przeciwnik posiada natomiast większą penetracje. Prędkości pocisku wynosi w obydwóch przypadkach tyle samo, jak i prędkość wstecz. Prędkość pojazdu natomiast jest większa u dzieła firmy Ganijin o 12 km/h.
2.Model pancerza
World of Tanks
Pancerz jest dostatecznie odporny, by przyjąć na siebie parę strzałów. Oczywiście przy załadowaniu pocisków premium jest o wiele ciężej. Jednakże RNGsus, dzięki widełkom +/- 25% jest czasami w stanie nas obronić.
War Thunder
Pancerz różni się od siebie. Przede wszystkim lekkimi zmianami nachylenia. Prawdopodobnie przez inne pozycje kamery, choć starałem się by zdjęcia były zrobione niemal identycznie.
Czołg wyróżnia się w grze dość dobrą mobilnością, jednakże samo działo czasami nie domaga. 207 mm penetracji pancerza pod kątem 90* jest bardzo małą wartością, zważywszy na to z, kim przychodzi nam walczyć. B.R 7.0 sprawia, iż regularnie jesteśmy rzucani na Panther II oraz Tygrysy II (H)/10,5 cm, T29, Centuriony. Na 8.0, one-shot Leoparda cieszy michę jak nigdy. No, chyba że wyrwiemy HEAT-FS w twarz. Wtedy mniej.
Jak możemy zauważyć, pancerz jest dość dobrze skątowany. Jest to cecha charakterystyczna IS-6, ale mimo wszystko, gorszy niż IS-4. W dobie pojazdów takich jak Ru 251, M56 Scorpion czy nawet zwykłych „derpów’ czyli dział kalibru powyżej 150 mm, jest on mocno sytuacyjny. No i główna dewiza gry. Czego czołg nie zniszczy, to lotnictwo rozkwasi.
3. Jak dana maszyna odnajduje się w otoczeniu swojej gry
War Thunder-maszyna umiejscowiona na B.R 7.0 musi walczyć z czołgami zakresu 6.0-8.0. W dobie pocisków HEAT-FS oraz latających kartofli kalibru 150 mm łatwo nam nie będzie.
W przypadku losowania pomyślnego tj. 6.0 stajemy się komunistycznym pociągiem nie do zatrzymania. Jedziemy przed siebie i anihilujemy zastępy przeciwników. W przypadku losowania 7.0 musimy zdać się na nasz pancerz. Działo już powoli nie domaga, ale w przypadku znajomości większości weakspotów od biedy ujdzie. B.R 8.0 daje nad odczuć jak to nie mieć działa oraz pancerza. A nie czekaj, przecież w większości jeździmy na Niemców oraz Japończyków. Więc jak to wygląda? W razie spotkania Leoparda, Type 74, STB-1, Chieftain Mk.3, M60A1 itd. liczy się, kto pierwszy strzeli. Jeśli wyjedzie na nas Maus. Jesteśmy głęboko w ** ,no wiecie sami gdzie. Pancerz nie gra roli. Tylko jedziemy i modlimy się o miękkie cele.
World of Tanks, gościnne Barul-jeden z niewielu czołgów ciężki mających ograniczony MM na 8 tierze, tak więc w World of Tanks będziecie grali albo w topce, albo w środku układu pokarmowego. Jeśli jesteście na górze i gracie przeciwko 6 i 7 tierom to można coś fajnego ugrać, jeśli na 9 tiery to trochę słabo. Jako czołg premium powinien zarabiać, a strzelanie z „golda” raczej nie pozwoli Wam napełnić kiesy. Średnio mobilny, nieźle opancerzony, z fajnym działem o tragicznej celności, nie będzie takim samym rzeźnikiem jak na przykład Defender (tak wiem, Defendera rzuca na X i nie powinno się tych czołgów porównywać). Jako że osobiście nie pałam zachwytem do tego czołgu i moje zdanie jest stosunkowo nieobiektywne, co wcale nie znaczy że nim nie grałem ani nie gram – lubię wyzwania. Stwierdzam osobiście, że w porównaniu do innych czołgów jest to pojazd sytuacyjny. Jesteś na topce, jedziesz tam gdzie Heavy Tanki. Grasz na 9 tierach wspomagasz swoje czołgi średnie w pierwszej linii. Nigdy nie kamp jako TDek, ani tym bardziej nie spotuj jak czołg lekki.
Jeśli macie problem z przebiciem go, walcie w boki wieży, działa z penetracją powyżej 220 bez problemu ją „spenetrują”.
A zapomniałem, dla bardzo bogatych graczy, była możliwość zakupu Is-6 B, B jak Black. Wiecie czarne wyszczupla, a teraz mogło wyszczuplić Wasze portfele.
Dzięki Barula!
4. Co sądzą o niej gracze czyli – luźne opinie zebrane z forum
Forum
War Thunder-zdania są w dużej mierze podzielone. Jedni uważają zakup IS za kasę wydaną w błoto, drudzy natomiast chwalą go w wniebogłosy. Narzekania przede wszystkim są w kwestii pancerza oraz niekiedy i działa. Ma on swoje momenty sławy jeśli dobrze się ustawimy. Jednakże lepsi gracze na dzień dobry zmienią punkt w który celują na garnek u wieży oraz na prawo od jarzma gdy patrzymy się na czołg od przodu. Nie pomaga długi czas przeładowania oraz bardzo słaba depresja, która jest cechą rosyjskich maszyn. Kwestia działa to już osobna sprawa. 207 mm penetracji na dystansie 100 metrów pod 90° kątem jest specyficzne. Przy dokładnym mierzeniu w spoty uda się nie raz, nie dwa, zniszczyć z pozoru nietykalny czołg. Z punktu zarobkowego daje rade, jeśli chodzi o XP można całkiem nieźle badać maszyny.
World of Tanks-gracze chwalą pojazd za preferencyjny MM jednak często podkreślają niską penetracje na pocisku standardowym – 175mm. Sprawa ma się lepiej już na amunicji APCR – 217 mm – jednak jaki jest sens w graniu pojazdem premium strzelając premium amunicją? Działo jest kolejną ciekawostką. Jak to z „ruskami”, raz trafisz na pełnym rozrzucie celownika z 500 metrów obracając wieże i spadając z klifu. Innym nie trafimy w weakspot z 50 metrów. Takie uroki tych dział. Pancerz. Jako że wpływ RNG na losowania penetracji są nie raz błogosławione, tak tutaj jest to magiczne „stalinium”. Magiczne rykoszety to nic nadzwyczajnego na tym pojeździe ale przebił cie 5 tier Bóg wie jak?(Pod kątem nie mieszczącym się w ramy ustawy). Cóż więcej powiedzieć jak „)))”.
Tego zawodnika przedstawiać chyba nie muszę. Na moje pytania, odnośnie IS-6 w WoT, odpowie dziś New Multi Show:
1. Czy w tym momencie kupno jest opłacalne na tle innych premek wypuszczanych przez WG?
Zdecydowanie nie, Wargaming od kilku miesięcy wprowadza coraz to lepsze czołgi Premium 8 poziomu. Dla IS-6 gwoździem do trumny było wprowadzenie Objecta 252 (Defender), który sprawił, że ostatnie resztki balansu zniknęły.
2. Jakie są jego wady i zalety według TWOJEJ opini?
Zacznę od zalet:
- Preferencyjne losowania tylko do 9 poziomu. Dlaczego wymieniam to jako ostatni atut? Powiem wprost, obecnie IS-6 nawet na 8-emkach nie daje rady. Jeśli w drużynie przeciwnej wylosuje defendera i będzie to choć trochę ogarnięty gracz, nasze szanse są zerowe. Atut losowania był dobry, ale kiedyś.
- Przyzwoity pancerz, który jednak traci w obliczu nowych OP premek
- Dobra mobilność, wystarcza aby wygrać z czołgiem średnim, który nas flankuje
- 2000 uszkodzeń na minutę, jest to trzeci najlepszy wynik na 8 poziomie wśród czołgów ciężkich, który sprawia, że w bezpośredniej walce zawsze wygramy z naszym rywalem (o ile będziemy przebijać)
- 390 uszkodzeń na strzał, bardzo dobry wynik na tym poziomie, który sprawia, że najpopularniejszego IS-3 zdejmujemy na 4 strzały
- RNG, grając IS-6 mam dużo strzało powyżej średniej + wiele szczęśliwych pocisków, które nie powinny trafić, a trafiają.
Wady:
- Penetracja, penetracja i jeszcze raz penetracja! Na IS-6 grałem zawsze głównie na amunicji przeciwpancernej, ponieważ zależało mi na zarabianiu kredytów. Nauczyłem się technik, aby przebijać ISy-3 we włazy lub je flankować, KW-5 strzelało się po cycku na przodzie, Tiger II był przebijany w dolną płytę, a co teraz? Niestety Liberte przebijemy tylko w garnek na wieży, Patriot potrafi odbić kadłubem, a Defender? Nie do ruszenia, nawet gold nie pomoże.
- Celność i czas celowania
- Zasięg widzenia
- Mało amunicji (często się kończy)
- Bez szans podczas walki z nowymi czołgami Premium
3. Jak sprawuje się na polu bitwy?
Wszystko zależy od kilku czynników: mapa, tiery i ilość artylerii. IS-6 uwielbia zamknięte mapy jak Ensk lub Himmelsdorf. Niestety jego zmorą są bitwy z artyleriami, bo tam jest łatwym celem i nie może flankować. Podsumowując jest grywalny, ale bardzo losowy. Trzeba mieć szczęście do losowań.
4. Czy jest „noobfriendly”, czy na pierwszą premkę w drzewku np. ZSRR byłby polecany?
Niestety nie. IS-6 to bardzo trudny czołg, obecnie nie polecam jego zakupu, a już na pewno początkującym graczom. Jest 1000 innych lepszych premek.
5. Jak sprawa wygląda z jego rentownością, czyli stosunek zarobków oraz czy pokrywa się to z przyjemnością grania tą maszyną.
Rentowność wygląda obecnie tak, że trzeba bardzo często korzystać z amunicji Premium, aby jakkolwiek pomóc drużynie, więc nasze zarobki automatycznie spadają. W skrócie zarabia się mniej niż innym premkami. Szczególnie, że podstawowa amunicja kosztuje 1025 kredytów. Jeśli chodzi o frajdę z gry to ja już jej nie mam.
6. W jakich sytuacjach pokazuje swoje mocne strony, a kiedy po prostu nie domaga?
IS-6 jest bardzo dobry na zamknięte mapy. Strzelając z 200-300 metrów celność nie będzie problemem i dodatkowo pojawi się szansa na flankowanie. 175 mm penetracji wtedy wystarczy. Największym problem są otwarte mapy, ponieważ wtedy nasza celność będzie wystawiona na próbę, mobilność nie wystarczy, a artylerie wybiorą nas na swój cel.
7. Czy da się nim wykonywać niektóre misje osobiste, czy bardzo się nudzi podczas gry, czy może wręcz przeciwnie, granie nim na dłuższą metę jest świetne.
Oczywiście, że się da. Sam wykonałem pełno misji na IS-6, aczkolwiek to było dawno temu. Obecnie gra IS-6 nie daje już tyle satysfakcji co kiedyś, więc granie na dłuższą metę będzie męczące.
8. Stosunek ceny do opłacalności. Warty tych pieniędzy?
Nie owijając w bawełnę, nie polecam. Cena jest kosmiczna (11 800 złota), szczególnie, że pojazd przeciętnie zarabia i nie daje frajdy z gry. Na pewno można lepiej zainwestować taką wartość złota.
5.Podsumowanie
„Warthunderowy” IS-6 jest pojazdem zależnym od rzutu, ale w większość to maszyna pierwszej linii, do walki face-to-face. O ile rzecz jasna nie zasadzi nam coś buły z HEAT-FS bądź latającej lodówki kalibru 150 mm+. „Wotowski” natomiast jest pojazdem 1.5 liniowym. Jeśli jesteśmy na dole tabelki to nie jest tak źle bo preferencyjny MM ratuje nam nasze stalowe cztery litery. Z moich obserwacji zauważyłem że pojazd ten wybierają zazwyczaj gracze już doświadczeni. Na pewno penetracja może odpychać jednak połączenie pancerza oraz mobilności nadrabia tą niedogodność, czyli prawie tak samo jak w WT.
Jeżeli podobał Ci się tekst, napisz co mogło by pojawić się w następnym artykule z serii „Contra”. Czekam z niecierpliwością oraz jak zawsze powodzenia na polu bitwy, Czołgisto
Zdobyłem w maratonie. Pograłem kilkaset bitew, ale od dobrych paru miesięcy nie ruszałem go z garażu, bo stał się dla mnie niegrywalny. Z przyjemnością wymieniłem, go na Lowe gdy była taka możliwość. Na dzień dzisiejszy nie polecam kupowania.
Is-6 w WT jest dobry na bitwy klanowe gdzie nie ma czołgów 5 erowych, wtedy jego pancerz robi wrażenie, a przebicie zwykle wystarczające.
Nie wiem po co porównywać Wota do WT jak to 2 inne gry, w WT jakiego pancerza byś nie miał to na hita przeważnie się schodzi. Poza tym zobaczcie ile stopni miał Tygrys 2 na przednium pancerzu a ile ma w grze, Kąty mierzone raz od pionu raz od poziomu tak jest to w przypadku Tygrysa 2, specjalnie aby kąt był gorszy i łatwiej było go przebić.
Tylko widzisz. Porównuje maszyny a nie gry. Nigdzie nie porównałem stricte gier a sam pojazd przedstawiony w produkcji.
Towarzyszu Piesov, „niedomaga”, a nie „nie domaga” – przynajmniej w znaczeniu, w jakim użyto tego sformułowania w tym artykule. Jak na „fanatyka słowa pisanego”, to wstyd, towarzyszu…
ale zdjęcia proszę poprawić 🙂 wartości efektywnego pancerza na SS nie są do porównania ponieważ na zdjęciach z WoT mamy mniejsze kąty z których był celowany kursor 🙂 reszta ładnie 🙂
Może M4? 😀
Jak pojawi się opcjawymiany czołgów to wymienię tego grzmota na SuperPersa lub Löwe
W następnym odcinku może porównaj legęde ZSRR czyli KV-2
Oczywiście KW-2 z derpem 😀
Trochę razi użycie słowa jarzmo i jażma w jednym zdaniu trzy wyrazy po sobie + parę innych literówek, ale docenić należy wartość merytoryczną i poświęcenie na stworzenie artykułu. Więc generalnie na PLUS 🙂
dziekuje pan Piesov