Czy polskie czołgi wciąż mają szansę trafić do World of Tanks?
Gamezilla.pl przeprowadził wywiad Maksimem Czuwałowem, product managerem World of Tanks, czyli „Czy polskie czołgi wciąż mają szansę trafić do World of Tanks? Rozmawiamy z Maksimem Czuwalowem”.
Oryginalny artykuł znajduje się na stronie gamezilla.pl:
Co w końcu z polskimi czołgami w World of Tanks, czy bitwy historyczne wrócą i jaką przyszłość dla modów planują twórcy? O tym i nie tylko o tym rozmawialiśmy z Maksimem Czuwałowem, product managerem World of Tanks.
– Zacznę od najważniejszego, ile masz bitew na koncie?
– Nie tak dużo, na rosyjskich serwerach około siedmiu tysięcy. Grałem też na europejskich, amerykańskich i azjatyckich. Na każdym koło półtora tysiąca. Razem mniej więcej 12 tysięcy.
– A teraz na poważnie, na jakim etapie jest temat polskich czołgów w World of Tanks?
– Zebraliśmy mnóstwo informacji o polskich czołgach. O wielu różnych ich modelach. To, co nas blokuje w tej chwili, to brak czołgów na wysokich poziomach. Niskie i średnie tiery mamy zapełnione, nie wszystkie maszyny są unikatowe, zdarzają się modyfikacje sowieckich maszyn, ale to nie jest tragedia. Z „topami” mamy jednak poważny problem, zwłaszcza z 10 tierem. Dlatego na razie zajęliśmy się Szwedami. Tam nie brakuje pojazdów także na przyszłość. Chcielibyśmy, żeby polskie drzewko w końcu trafiło do gry. Będziemy nad tym pracować. Nie wiemy jednak, jak się to skończy. Czy polskie maszyny trafią do gry w formie osobnego drzewka, czy będzie to raczej zbiór maszyn z różnych krajów.
– Tak czy inaczej, jeszcze nie wszystko stracone?
– Sprawa ciągle jest otwarta, prace trwają. Nie wiemy tylko, kiedy uda się je zakończyć i jaki będzie ostateczny efekt. Nie chcemy składać obietnic, ale możecie być pewni, że robimy co możemy.
– Skoro już padł temat szwedzkich czołgów. Możemy w ich drzewku zobaczyć czołg Stridsvagn 103. To pojazd produkowany od 1967 roku, więc bardzo nowoczesny. Gdzie jest czasowa granica, dla czołgów w World of Tanks?
– Od samego początku interesował nas okres od lat 20. do końcówki lat 60. Dalej iść już nie chcemy.
– Zastanawia mnie, czy jest szansa na powrót bitew historycznych, które ostatnio szybko zniknęły z gry.
– Myślimy o tym. Ostatnim razem nie udało się zrealizować wszystkiego, na co mieliśmy ochotę. Dlatego całość okazała się nie do końca udana. Teraz myślimy o tym, jak to zrobić, żeby zachowując wierność historii nie popsuć rozgrywki. Na razie działamy na poziomie koncepcji. Teraz skupiamy się na głównej części rozgrywki w najważniejszych trybach. Na balansie czołgów, na poprawianiu map, czy interfejsu. Poprawiamy grafikę, dźwięki, fizykę. Cały czas gonimy nasze czasy, żeby gra nie wydawała się przestarzała. Dużo wysiłków wkładamy też w optymalizację WoT.
– Sądzisz, że za jakiś czas konieczne będzie całkowite przejście na nowy silnik?
– Jeśli porównać grę z 2010 roku i obecnie, okaże się, że to były zupełnie różne silniki. WoT jest tak zbudowany, że pojedynczy skok byłby bardzo trudny do zrealizowania. Mamy zbyt wiele zawartości. Mapy, fizyka, balans. Dlatego ulepszamy nasz silnik stopniowo. Niedawno pracowaliśmy nad optymalizacją widoczności, przeszliśmy na nową fizykę poruszania się czołgów. W skrócie, nie planujemy w przyszłości przesiadki na całkiem nowy silnik.
– W sieci spotkałem się z komentarzami sporej ilości osób, które niepokoją się nadchodzącym „globalnym rebalansem” WoT’a. Możecie powiedzieć więcej o zmianach?
– Bać się oczywiście nie trzeba. Za to trzeba nam pomóc w testach. Grajcie w naszej „piaskownicy”, czyli na serwerze testowym. Jego pierwsza wersja przyniosła nam ogromną ilość danych i opinii graczy. Nic nie trafi do gry, jeśli najpierw nie przetestujemy tego i nie odbierzemy od graczy pozytywnego odzewu. Ostatnio nasza społeczność zareagowała na zmiany ostrożnie, a nawet negatywnie. Nic dziwnego, bo podczas testów gracze zobaczyli grę bardzo różną od tego, do czego byli przyzwyczajeni . Wiele czołgów mocno się zmieniło, co często ciężko zaakceptować. Dlatego teraz celujemy w zmiany na mniejszą skalę. W tym roku przeprowadzimy drugą fazę testów i gorąco zapraszamy do udziału. To, co trafi do gry zależy tylko od graczy i ich oceny naszych eksperymentów.
Jeśli zachęciliśmy Was tym wstępem do przeczytania dalszej części artykułu, to możecie go w całości znaleźć na gamezilla.pl
Ź: gamezilla.pl
Jednym jedynym problemem dlaczego polskie drzewo nie powstaje to to że Polska była i jest biedna jakbyscie nie zauwazyli to w okresie przed i po 2 wojnie światowej mieliśmy mało czołgów jedynie jakie mielismy to małe czołgi bo nie było nas stac na większe wiekszy czołg większy koszt a czołgi które były i sie poruszały były wyposarzone w działa maszynowe i działa niewielkiego kalibru wiec gdyby one były wprowadzone do gry w takim stanie w jakim były w prawdziwym zyciu nic by nie zrobiły i dlatego WG kombinuje na zbalansowaniem i dopasowanie parametrów dział i innych rzeczy i tez nie mammy wiecej czołgów niz do 4 tieru WG stara sie abysmy mieli swoje drzewo a nie europejskie ale czołgi których mamy najwiecej to czolłgi od 1 do 4 gdy dalem bedziemy tak narzekac na ciagłe odsuwanie przez WG polskiego drzewa to morze sie będą bardziej starac do mnie może byc europejskie drzewo byle rzeby było
Uważam, że WG źle postępuje z Polską społecznością ignorując ją. Obiecują i nie dotrzymają słowa które dali publicznie. To stawia WG jako nie rzetelną firmę i nie słowną w stosunku do Polskich graczy. Zasłaniają się tym, że nie opracowali drzewka Polskiego do X Tieru, lecz co z tego mogliby wstawić to, co już opracowali i z czasem dołożyć resztę tak jak to już wcześniej robili w innych drzewkach rozwoju w grze. Wiadomo Polska armia opierała się głównie na lekkich, średnich i niszczycielach czołgów choć i były projekty ciężkich czołgów. Wiadomo też że większość czołgów pochodziło z innych krajów, lecz też Polska modernizowała te czołgi i unowocześniała u siebie mając Polska licencje pozwalająca na to byśmy sami mogli te czołgi produkować i modernizować dla Polskich potrzeb. Nie istotne jest to, że to by były klony, czy to Rosji, czy innych Państw. Ważne, że to by były czołgi polskie, na którą czeka bardzo duża rzesza ludzi w Polskiej społeczności w tym i ja. Dlatego nie rozumiem postępowania WG jeśli by dołożyli te wszystkie czołgi, które były i są w armii Polskiej to już dawno by to drzewko wyszło i byłoby po kłopocie. Przecież Polska armia ma czołgi i to kupione które były i są oraz służą w Polskiej armii nie ważne, czy to od Rosji, czy innych Państw. WG powinien się zastanowić co tak naprawdę chce, bo jak dla mnie to gada bzdury odnośnie Polskiego drzewka do WOT i zakrywa się nieuzasadnionymi opowieściami o tym że chcą oryginalne nacje zrobić tym bardziej że większości nacji są tak zwane klony gdzie nie spojrzysz, na jakie drzewko to znajdziesz klona innej narodowości. Dlatego co im szkodzi zrobić to samo z Polskim drzewkiem w WoT przecież powinna się liczyć dobra zabawa a im więcej nacji tym więcej zabawy i zarobku dla WG w tym kierunku powinni iść moim zdaniem a nie z tym podejściem co teraz robią.
Witam ja już od dawna przestałem wierzyć WG odnośnie do Polskich czołgów te ich obiecanki już nie robią na mnie wrażenia. To tylko robienie Polskiej społeczności w trąbę od bardzo dawna i sugerowanie, że Polska społeczność jest dla nich bardzo ważna może nie tak społeczność jak ich kasa. Myślą, że wrzucą dwa zdjęcia czołgów i powiedzą przecież pracujemy nad tym, ale to lub tamto i latka lecą. Lecz zapominają o konkurencji ona nie śpi i prędzej, czy później większość graczy pójdzie tam gdzie Polska społeczność jest doceniana i w dużej mierze brana pod uwagę producenta gry. Który zdaje sobie sprawę, że chcąc mieć graczy trzeba dla nich coś zrobić, a nie tylko łupić kasę. Gram w te grę od samego początku bety i jestem bardzo zawiedziony z powodu pyszałosci WG i ich obiecywania oraz robienia w konia społeczności. Teraz gram rzadko z tego powodu, że ta gra straciła dla mnie sens i z tego powodu, że WG ma gdzieś Polsko społeczność już nie mowie, ile zainwestowałem w tę grę z myślą, że może kiedyś zobaczę tam Polskie czołgi, bo wiadomo chcąc, żeby gra się rozwijała to trzeba w nią inwestować. Ale przekonałem się, że już nie warto, bo WG ma cię w wielkiej D……e. I dla tego Mówię ze swojego doświadczenia szkoda kasy na tę grę, tym bardziej że za to kasę można dużo lepsze rzeczy kupić niż to.
Dlatego apeluje do Polskich graczy w WOT opanujcie się i nie wywalajcie kasy w błoto, bo szkoda waszych pieniędzy, żeby tylko WG zadowalać.
pff oni już dawno po prostu zadeklarowali że będą Polskie czołgi, jeśli by to odwołali to uuuuu tyle hajsu tyle graczy w ***** i cały misterny plan w *****. A musisz wiedzieć że Polacy to całkiem pokaźna (jedna z większych) społeczności tej gry poza ZSRP
obiecujcie dalej a pro po kiedy czołgi włoskie