Zapytaj Streamera – Zurugula
Po dłuższej przerwie od wywiadów wracamy z pytaniami do @Zurugula. Nasz administrator i naczelny streamer Rykoszetu podzielił się historią o początkach portalu i udzielił odpowiedzi na inne ciekawe pytania. Zurugula to streamer, myśliciel, filantrop, administrator Rykoszetu i jednocześnie Community Contributor. Z Rykoszetem jest prawie od początku i mamy przyjemność tworzyć z nim ten portal!
Wywiad jak ostatnio jest dostępny w formie nagrania jak i do poczytania. Tym razem na nagraniu gramy sobie plutonik. Zachęcam do napisania swojej opinii co do prezentowanej treści, jak również zadania pytania dla nominowanej przez Zurugulę osoby do następnego wywiadu.
Spis treści
Jak powstał pomysł na Rykoszet.info?
Tutaj trzeba oddać, że nie jestem założycielem Rykoszetu. Dołączyłem do chłopaków tak naprawdę po kilku miesiącach jako tłumacz. Działało to tak, że Bin4r, Fido, Barula, Tranku i do tego jeszcze Anomalia, który do dziś jest hostem naszego serwera, stwierdzili, że fajnie byłoby zrobić taki serwis społecznościowy, nie tylko o Wocie, ale ogólnie o grach. Wot był ich wspólną grą, więc od niego się zaczęło. Ja pojawiłem się, jak wyszły dodatkowe gry – Armored Warfare, War Thunder – zająłem się tłumaczeniem artykułów o Armored Warfare. Z czasem rozwinęliśmy się na kilka różnych gier, bawiliśmy się z tym troszkę – tak powstał Rykoszet.info.
Czy wg zauważyło was, czy sami daliście wg cynk, że macie dużo odsłon i możecie przekazywać informacje innym graczom?
Nie mieliśmy żadnego kontaktu z WG tak naprawdę do finałów WGL w 2016 roku w Warszawie. To były pierwsze e-sportowe finały w World of Tanks. I tam przyjechaliśmy jako Rykoszet całą redakcją już ze mną w składzie, z Lexem w składzie, z Miqt’em w składzie, z Simonem w składzie, chyba było nas 9 osób. Myślę, że to zrobiło wrażenie na Wargamingu, złapaliśmy trochę kontaktów, przede wszystkim z Falathim – polskim Community managerem World of Tanks w tamtym czasie, a także z innymi pracownikami. Cały portal budowaliśmy powolutku, na wszystko musieliśmy zapracować.
Jak nawiązaliście współpracę z Wotexpress i TheArmoredPatrol
To jest pytanie do Bin4ra, bo to On był naszym newsmanem o czołgach, od zawsze tak naprawdę i to On załapał najwięcej kontaktów z innymi portalami informacyjnymi. To było na zasadzie wymiany informacji na samym początku, bo i my czasem zdobywaliśmy informacje jako pierwsi, czasem TAP, czy któryś z rosyjskich serwisów. I tak jakoś się to rozwijało na takiej uczciwej, towarzyskiej wymianie informacji w tej społeczności newsowej.
Co się stało, że na „placu boju” zostałeś ty oraz Bin4r?
Stopniowo chłopaki przestawali grać w Wota, Fido zbudował rodzinę, więc stwierdził, że ma inne rzeczy, którymi musi się zająć, niektórzy mieli trochę większe ambicje niż to, żebyśmy zbudowali to w stu procentach nonprofitowo, bo tak działamy od samego początku, w tej chwili nawet nie mamy reklam na rykoszecie. Stopniowo też upadały gry, upadł AW tak naprawdę od momentu, kiedy Maciek został Community Managerem i przestali współpracować z firmą, która przez jakiś czas w AM tworzyła PR i media, więc ludzie, którzy byli odpowiedzialni za AW naturalnie się wykruszyli, kilka osób zajęła się swoim życiem.
Dlaczego nie wywalisz Rediego i Matizzza za to co zrobili z rykoszetem?
Bo Redi i Mati to są osoby, które przyszły kompletnie z nikąd i kompletnie za nic ratują to dziedzictwo, które tworzyliśmy od 2016 roku, a które bez nich już by nie istniało.
Punkty na Quizie: +1
Co Ci się nie podoba w obecnym World of Tanks?
Stan techniczny gry. Jak byś sobie teraz odpalił Wota po raz pierwszy (pójdę w kierunku programistyczno-backendowym opowiadając o tym), wchodzisz w okres służby, to jest zupełnie nowa grafika, która wygląda jak z gry mobilnej – wielkie teksty, jakbyś miał to klikać palcem. Wchodzisz w chat, który wygląda jakby był zrobiony na IRC-u (Internet Relay Chat), absolutnie przestarzały – limity znajomych, ignorowanych, brak możliwości sensownego sortowania tego wszystkiego. Widać po WoT, że ma swje lata i jest nierówno rozbudowywana. Część mechanik, systemu, która nie jest związana bezpośrednio z bitwami jest bardzo przestarzałych i WG nic z tym nie robi, mimo, że zgłaszamy to od wielu lat – kurcze, limit znajomych w grze, w którą się gra od 12 lat to jednak troche mało, brak możliwości lepszego sortowania, albo masowego sprawdzenia, kiedy nasi znajomi byli ostatnio w grze, aby pousuwać tych, którzy już nie grają. Nie masz żadnej możliwości zrobienia czegokolwiek z chatem, z pokojami, to wszystko jest po prostu bardzo przestarzałe. To, że Wot jest zbudowany modułowo pozwalało by go stopniowo rozbudowywać, a WG tego nie robi, bo jest skupiony zupełnie na innych celach mam wrażenie, niż poprawa QoL, że tak powiem i modułów nie związanych bezpośrednio z rozgrywką, niedających się zmonetyzować. Denerwuje mnie wszechobecna monetyzacja, ale najbardziej niezadowolony jestem z tego, że WG nie tworzy społeczności, w której próbuje ludzi czegoś nauczyć. Graczom daje się czołgi, pozwala dojść do X tieru w 24h jak to Multi wielokrotnie pokazywał, ale WG nie robi niczego, aby tych ludzi nauczyć czegoś o grze.
Tak, łatwo można to zauważyć, ja gram od 2016 roku i na początku pamiętam te filmiki szkoleniowe „Co to jest tankowanie?”, chyba taki miał tytuł, gdzie pokazywano jak się ustawiać, żeby odbijać. Szkoła czołgisty też, a teraz juz nie ma nic.
Szkołę czołgisty robiła społeczność, to my ją robiliśmy. Była prowadzona przez Barulę i Nazata i była oparta na materiałach szkoleniowych sporządzonych przez Chochoła, który do dziś gra w World of Tanks. To wszystko było budowane wokół Rykoszetu.
Jak według Ciebie należałoby rozwiązać problem szybkich bitew?
Problem szybkich bitew wynika z problemów, które zostały poruszone wyżej. Ludzie nie umieją grać, bo WG ich nie uczy. Jeżeli light pojedzie i zginie w 40 sekund, wróg ma nadal lighta, który może Cię spotować, a przez co przeciwnik wystrzela całą twoją drużynę bardzo szybko. Meta trochę prowokuje to tego, bo masz dużą mobilność, małe znaczenie pancerza i te czołgi, które są wolne są dalekie od tej mety przez to, że nie dojeżdżają do bitwy. Ale sama meta to nie główny problem szybkich bitew. Gdyby ludzie umieli się pozycjonować, ustawiać, to inaczej by to wyglądało.
Jakbyś im zaradził?
To bardzo trudne pytanie, moim zdaniem nie ma jednego szybkiego rozwiązania tego problemu. Mógłbyś teoretycznie zwiększyć ilość HP czołgów, ale Natarcie pokazało, że to nie jest rozwiązanie, bo promuje bardziej HT niż na przykład lighty, które i tak są mało popularną klasą – trudne dla gry i opierają się na spotowaniu, które nie liczy się np. do wn8, więc na lightach masz słabe statystyki. Dobrym pomysłem byłoby zrobienie aktywnej mety, żeby się ona zmieniała, regulowała na bieżąco jak np. w LOL-u, że masz co dwa tygodnie patcha, w którym zmieniają się statystyki poszczególnych postaci, jakieś zyskują, meta trochę traci. Starają się, żeby każda postać była grywalna, ale też żeby w każdym sezonie był smaczek, który ma przewagę w całej grze, wszyscy próbują go zdobyć. To jest fajne w Leauge of Legends, że ta meta jest żywa, nie tak jak u nas. Chiff jest od zawsze mocny i na zawsze mocny pozostanie. Gdyby meta się częściej zmieniała, to zmusiłoby to ludzi do dostosowywania się, poznania map, pozycji, co w konsekwencji mogłoby wydłużyć bitwy.
A co sadzisz, że dobrym pomysłem byłoby zmienienie matchmakingu, np, dobieranie czołgami, żeby nie rzucało VZ. 55 na Mausa, albo dobieranie graczy na podstawie WTR do bitwy?
Nie chciałbym tego, żeby każdy mój mecz wymagał ode mnie 110% moich umiejętności. Wyobraź sobie, że każdy jest na twoim poziomie umiejętności. W takiej sytuacji ciężko zrobić dobry wynik. Nie chciałbym, żeby każdy random był dla mnie rankedem.
Niedawno opisałeś w artykule dotyczącym patcha 1.20.1 kilka kwestii związanych z Wotem, m.in. Wot plus, który wprost nazwałeś kolejną formą monetyzacji, która wprowadzi więcej złego, niż dobrego. Czy po wycofaniu się wg z darmowego demontowania wyposażenia fioletowego, nadal twierdzisz, że Wot plus jest za bardzo przesadzony?
Myślę, że w tej chwili to nie jest już taki p2w jak we wcześniejszej wersji. Możliwość demontowania fioletowych modułów za darmo jednak dawało strasznie dużą przewagę, bo wystarczyło mieć jeden zestaw fioletowy i mógłbyś grać na każdym pojeździe z najlepszymi jego statystykami. To jest fajny bonus dla graczy, który grają dużo w wota, jednak zachęcałbym graczy do zbierania złota i po prostu kupienia sobie konta premium, które np. w okresach świątecznych jest często na przecenie. To jest fajna opcja, dosyć droga jak na to co daje, ale nie jest to takie broken p2w lub mega agresywna monetyzacją, która zabije tą grę – to się na szczęście zdążyło zmienić.
Inną rzeczą na którą narzekali gracze jeżeli chodzi o Wot Plus było pasywne szkolenie załogi. Co sądzisz o tej mechanice?
Jest to kolejna mechanika zaczerpnięta z gier mobilnych typu idle, w której samo się farmi. Ale nie widzę, żeby to był znaczący kłopot, który sprawiałby komuś problem. Myślę, że bardziej to może pomóc tym mniej doświadczonym graczom, którzy te załogi mają jednak słabsze, bo nie grają powiedzmy 500 bitew miesięcznie tylko grają 200 bitew miesięcznie. Dla takich graczy to ma większe znaczenie, bo jest to jednak większy procent doświadczenia, które zdobyli, niż gracze, którzy dużo swojego czasu poświęcają na wota. Myślę, że to jest wsparcie dla tych mniej aktywnych, którzy wolą zapłacić pieniążki, niż farmić załogę i nie uważam tego za jakąś mechanikę niszczącą grę. Jest to raczej kwestia komfortu i równoważenia szans
Jakie powinny być kolejne kroki producentów w World of Tanks?
To jest kolejne trudne pytanie, bo muszę odpowiedzieć nie znając kondycji finansowej firmy, możliwości firmy, kondycji firmy jeżeli chodzi o programistów, chociaż wiem, że jest słabo, bo WG wielokrotnie już o tym wspominało. Bardzo dużo programistów to byli Rosjanie i Białorusini. Ciężko powiedzieć co dałoby się zrobić. Mając nieskończone zasoby, to powiedziałbym, że zbalansowałbym wota, włącznie z premkami i wyłączyłbym +- matchmaking, tak, żeby ludziom się podobało i żeby wrócili do gry.
Czyli zrobił byś mecze tylko tego samego tieru?
Tak jest, w ramach promocji, żeby ludzie wrócili do gry, bo to był częsty argument graczy odchodzących: „czołgi są niezbalansowane i poza tym czołgi losuje +-2 i jak mnie rzuci VIII na X to jakie ja mam szanse w starciu z Chiffem?”. Jeżeli wszystkie czołgi byłyby zbalansowane i każdy grałby tylko na swoich tierach to myślę, że byłoby to ciekawe. Wot potrzebuje powiewu świeżości. Zastana gra, zastana meta, ślimaczy rozwój z nagłymi skokami, które do niczego nie prowadzą i ciągłe zmienianie zdania, mam wrażenie, że nas graczy odstrasza od giereczki. Myślę, że taki szok, że coś się jednak zmieni i troszeczkę Wot się ożywi, jest potrzebny.
W jaki sposób stałeś się CC?
Ogólnie byłem dwa razy CC’kiem, to jest zabawna historia. Przez długi czas cały Rykoszet był traktowany jako jeden Community Contributor. Wargaming wtedy bardzo sobie cenił promocję, jaką daje społeczność w grze, bo gra się jeszcze rozwijała. Wtedy całością rykoszetu staliśmy się CCkami, z samego faktu, że tworzyliśmy rykoszet, a to się ludziom podobało, więc Wargaming pozwolił nam zostać tą częścią społeczności. Dostawaliśmy te wszystkie przywileje CCków, czasem były bardzo przyjemne..
Cudowne było, że WG zaprosiło nas do Bovington na TankFest i opłacili nam loty i nocleg umożliwiając nam zrobić relacje, pobawić się. Niestety się skończyło, WG uznało, że CCki to nie jest ich towarzystwo biznesowe, tylko randomy którym można coś rzucić, a i tak będziemy szczęśliwi.
Potem w WG stwierdzili, że może być tylko dwóch CCków na cały Rykoszet więc zostali nimi Barula ze względu na streamy i Bin4r ze względu na stronę. Barula z czasem skończył grać, ja zmieniłem nazwę kanału Rykoszetu na Zurugulę, bo zostałem wtedy jedynym streamerem i zgłosiłem się po raz drugi i stwierdzili, że czemu nie i dostałem drugi raz ten status. Ale mimo to nadal jestem częścią rykoszetu i przez CC’ków nadal jestem uważany za Rykoszet.
Czy / jak jako CC masz możliwość wpływać na decyzję wg (Nie używamy zwrotu „Nie mogę”)?
To nie jest tak, że nie mogę i myślę, że ostatnie wydarzenia pokazały tak naprawdę, że ten wpływ mamy niemały na WG ale nie jako CC w sensie „Ej wg zmieńcie to bo tak chcemy” ale my przekazujemy społeczności plany WG, jesteśmy siłą która zbiera reakcje społeczności i potem to niezadowolenie społeczności np. w kontekście WotPlusa zmienili zdanie. Sam byłem zaskoczony, że na początku się nie dało ale te zmiany w WotPlusie razem ze społecznością mamy siłę przebicia
Czy ze względu na pozycję CC możesz nalegać, aby coś zmienić, pozbawić kogoś statusu CC?
Z całej hitorii wota, zdarzyło się to dwa razy. Niestety dwa przy Polakach.
Za pierwszym razem była sytuacja ze SQBunnym, który troszeczkę w trudnym dla WG momencie bo zmieniali Community Managerów i Polską społecznością zajmowały się osoby z zagranicy, załapał się liczbami, żeby zostać CCkiem i ktoś mu tego CCka dał. Całkiem pechowo, dosłownie kilka dni później nagrał film, w którym opisywał i pokazywał cheaty do wota. Nagrał filmik jak gra na tych cheatach i analizował je, dał linka do pobrania. Jeszcze zanim został CCkiem nagrał film z modem, który pokazywał boosty na mapach, starzy gracze wiedzą jak boosty wyglądały. No i po dosłownie dwóch dniach stracił status CCka.
Drugim przypadkiem jest cała drama z Call_Me_Piotrem z zeszłego roku. Ktoś z community poszedł do WG i powiedziała, że ta osoba nie powinna być CCkiem.
Nigdy nie było jakiejś takiej rywalizacji między CCkami. Raczej wszyscy się lubimy i szanujemy. Nie widziałem, żeby ktoś podkładał jakieś kłody, czy coś w tym stylu. Raczej wszyscy gramy do jednej bramki.
Jesteś zadowolony ze współpracy z WG?
Mam wrażenie, że okres może od początku tego roku do aktualizacji 1.20.1 był czas gdzie WG bardzo zaniedbało kontakt z nami. Okres cichych kłótni z WG, gdzie było to dosyć nieprzyjemne, dla mnie przynajmniej jako CCka. Wiem, że Community Managerowie będący łącznikiem między nami a developerami też mają ograniczone możliwości. Była taka wspólna bezsilność. I my i oni chcemy zrobić coś dobrego ale nie potrafimy zrobić czegokolwiek aby cokolwiek się zmieniło. Miejmy nadzieje, że będzie lepiej. Nigdy nie narzekałem na tę współpracę i nie powinienem narzekać dalej bo jest okej. I my dajemy coś od siebie i oni.
Dla mnie to zawsze było najważniejsze, żeby z tego „CCkowania” było coś dla innych niekoniecznie dla mnie. Nie o to mi chodzi w byciu CCkiem i w prowadzeniu Rykoszetu abym ja coś z tego miał ale, żeby ta społeczność coś z tego miała i się rozbudowywała.
Jak zacząłeś swoją przygodę z Twitchem?
Pomysł wziął się z tego, że najpierw Barula poprowadził streama 4Fun. Był to 2016r. kto wtedy myślał o streamowaniu. Potem przyszedł do nas Sajmon – LordSajmon218 i powiedział, „Dajcie mi ten kanał ja to zrobię lepiej.”. Stwierdziliśmy, że czemu nie, więc dołączył jako drugi streamer. Ja, że byłem na studiach musiałem kupić laptopa, pomyślałem, że przetestuję go na streamach i wtedy było nas już trzech. Graliśmy w Wota i Wowsa a następnie znalazł się czytelnik streamujący AW i tak samo z siebie się to zaczeło. Swoją drogą byliśmy pierwszym partnerem Hitboxa w Polsce. W najlepszym momencie mieliśmy nawet pomysł, żeby otworzyć streaming house. Koniec końców nasi streamerzy się wykruszali i… zostałem jako jedyny.
Jak obecnie wygląda rekord odnośnie liczby oglądających?
Grubo ponad 1000 jak byłem na stronie głównej. Każdy partner raz na pół roku może się zgłosić na stronę główną na miesiąc. Na Rykoszecie jak był stream odpalony to też, ale nawet dramy wtedy były, że mam viewboty. Pamiętam, że jak robiłem streama dla mamy to też było dużo osób i nawet Skill4ltu zrobił mi raida i dużo ludzi wpadło.
Czy mógłbyś przytoczyć jakąś ciekawą sytuację związaną ze streamowaniem, z widzami?
Niektóre streamki 24h i osoby, które były od samego początku do samego końca. Jak zbierałem pieniądze na mamę to też zrobiłem streama 24h i pełno ludzi dołączyło, streamerów pomagało zebraliśmy dużo pieniędzy dla mamy i było takie poczucie, że jest ta społeczność i jest ona silna.
Także pudełko od widzów i moderatorów, które musiałem rozpakowywać wykonując różne zadania, aby dostać się głębiej do tego, gdzie ratowałem jako chomik świat.
Dużo było takich sytuacji. Spotkania z widzami, turnieje z wota jak jeździliśmy po Polsce i robiliśmy turnieje społecznościowe. Myślę, że moje najfajniejsze wspomnienia ze streamingu jest niezwiązane z grami. Każde najlepsze wspomnienie jest związane z ludźmi, a nie z grami.
Powiedz mi jak wyglądało członkostwo w partii politycznej?
Chodziło o to, żeby mieć umocowanie prawne i mieć dodatkowe możliwości jeżeli chodzi o lokalne działanie. Nie szukam kariery w polityce, zysków z tego czerpać i wgl. To jak z Rykoszetem. Zająłem się trochę polityką, żeby móc zrobić coś jeszcze dla innych. Dało nam to kontakt z radnymi w mieście, mieliśmy kontakt z lokalną posłanką. I to było fajne, że mogliśmy gdzieś te nasze tematy eskalować do góry i problemy ludzi pokazywać ludziom wyżej. To w sumie tyle, bo więcej się nie działo prawdę mówiąc. Potem też niestety partia odeszła od tego co ja wyznawałem i nie potrafiłem jej 1:1 wspierać więc też zrezygnowałem. W tym momencie jestem nieaktywny w polityce i nie robię nic poza pluciem na jedną partie.
Jakie miałeś zadania?
Nie, nie byłem radnym, ani w komisjach, ani żadnych większych działań nie podejmowałem. Było to na zasadzie bycia członkiem danej partii i jakiś działań związanych ze społecznością lokalną.
Co robisz zawodowo?
Jestem grafikiem telewizyjnym w jednej z największych firm, które robią esport. Jest to mała i hermetyczna branża. Miałem szczęście, że udało mi się tam dostać. Nie powiem wam idźcie w to, żeby iść do telewizji bo trzeba być w tym dobrym i trzeba się samemu dużo nauczyć. Robisz dużo rzeczy tanio, wręcz nieopłacalnie aby zdobyć kontakty
Jak Ci się udało tam dostać?
Na ostatnim roku licencjatu ESL szukał obserwatorów do World of Tanks. Pomyślałem, że się obronię i będę miał pracę na wakacje od razu. Fajna okazja. Pomyślałem, że przy okazji tego grania w wota może uda mi się jakieś kontakty załapać, dostać się do WG czy coś takiego. Zgłosiłem się tam i przez cały sezon byłem na tym stanowisku. Do momentu aż w marcu 2017 po mistrzostwach świata w Moskwie nie skończyli projektu. Potem się mnie zapytali co potrafię robić aby mnie nie zwalniać. Powiedziałem, że jestem grafikiem i z wykształcenia programistą gier. Zdecydowali się mnie wziąć i od tamtej pory jestem grafikiem mojej pracy na wakacje 2016 i do tej pory nie zrobiłem magisterki.
O jakie konkretnie gry chodzi?
Są wydarzenia gdzie mogę powiedzieć, że przy nich pracowałem i są takie gdzie nie mogę powiedzieć, że przy nich pracowałem. Robiliśmy bardzo różne eventy od Wota przez Apex Legends, CoD Mobile, Clash Royal, PUBG. Robimy też IEM w Katowicach tak jak i wiele mistrzostw w CS’a, proliga cs’a. Trochę tego jest.
Quiz
Odpowiedzi z „*” są poprawne. Odpowiedzi z kolorem tła zielonym – poprawne, czerwone – nie lol.
1. Jaka to mapa? „Ogólnie otwarty, ale pagórkowaty teren wokół ważnej linii kolejowej, z grupami drzew zapewniającymi schronienie niszczycielom czołgów. W ofensywie uważaj na własne flanki, uderzając w flanki wroga. Artyleria ma wolną rękę, a jedyną prawdziwą przeszkodą są same wagony, ale otwarty teren sprawia, że są one bardzo podatne na naloty lekkich pojazdów.”
a) Prochorówka*
b) Malinówka
c) Stepy
2. Który czołg X tieru ma najszybsze pociski w grze (nie ważne czy gold, czy zwykłe)?
a) Leopard 1
b) K-91*
c) Strv 103B
3. Którym czołgiem gracze średnio robią najwięcej uszkodzeń na serwerze EU?
a) Chieftain
b) Object 279 Early*
c) Carro da Combattimento 45t
4. Pierwszy wpis na Rykoszecie miał tytuł „Jak powstała mapa “Himmelsdorf”” i został opublikowany przez Bin4ra w 2015 roku, ale w który miesiącu?
a) kwiecień*
b) maj
c) czerwiec
5. Ile czołgów premium posiada drzewko czeskie?
a) 3
b) 4
c) 5* (skoda T27, T56, shptk, skoda t45-ciężar premium VII tieru, T40)
Zurugula zdobył 4 punkty z familiady + dodatkowy punkt za faworyzacje Rykoszetu, co daje mu wynik na poziomie 100% skuteczności i umieszcza go na 1. miejscu w obecnym sezonie Zapytaj Streamera.
Dotychczasowy ranking twórców biorących udział w Familiadzie:
- Zurugula – 100%
- NewMulti2K – 80%
- KamilEater – 60%
Gratulujemy objęcia 1 miejsca!
Dzięki Zuru za poświęcony nam czas i cierpliwość aż w końcu to zmontujemy i przepiszemy! Na pewno uda nam się jeszcze kiedyś porozmawiać dla czytelników Rykoszetu!
Drodzy czytelnicy. Czekamy na feedback, niedługo będziemy kontaktować się z VDRem odnośnie następnego wywiadu i fajnie jak zostawicie dla niego jakieś pytania. Póki co dziękujemy wam za uwagę!
Zapraszamy na do Zuruguli na streamki na TŁICZU.
co się stało z pieniędzmi z zbiórki na mame?
Kupa botów i nawet tego nie balansują bitwy 3 min, balanc czołgów dychy na 8ki oni 705a a u mnie bc25t kpina, RNG to robi z tą grą co chce, balanc map gdzie na malinowce lajt jest po 40 sec na półce i spotuje respa na polnocnej stronie i za każdym razem tak jest, nie wszystko jest ok nie mówiąc o innych mapach,jedyne co ważne jest w tej gierce jak wydoic baranów z kasy, jak narazie nikogo nie widziałem żeby coś się działo z poprawa tej gry nikt nawet szumu nie robi każdy tylko narzeka i się na to godzi, zrobić jakąś stronę internetowa jakieś tak jakby związki zawodowe i bojkoty ich śmiesznych eventow czy innego badziewia, na wg ma tylko wpływ prak pieniędzy z gry
+2/-2 to różnorodność i wyzwania, gdy na dole, zabawa na górze, jedynym minus to 3 top tanki, bo jak trafi się tam 2 botów to pograne…
przeciez wlasnie dzięki temu, że bardzo słabi gracze szybko wbijają dychy i nikt ich nie uczy grać można ich farmić i robić 5k dpg na 10. a ten jeszcze na to narzeka xD wiadomo są często bitwy 4 minutowe ale przecież nawet w takich zdążysz swoje nastrzelać (no chyba że robisz po 2,5k na dyszkach to wtedy mozesz jedynie narzekac xD)
mój pomysł to premki MM +/-2, a drzewkowe +/-1, co prawda
została mi misja na odbijanie, a cały czas losuje Mausa na X tier na otwartych mapach,
a jak biorę stokową ósemke w drugiej bitwie już mam dychy,
po prostu niefart
ten twój pomysł jest totalnie idiotyczny i odklejony
przeciez są premki z preferencyjnym MM superpers, type59, e25, is6, t34-3 kartofel,
moim zdaniem to drzewkowe powinny mieć a nie za kasę w dodatku ….. wymaksowane
„A co sadzisz, że dobrym pomysłem byłoby zmienienie matchmakingu” Jasne że to by zmieniło obraz gry względem wyników. Jeśli po Twojej stronie losuje Ci płowe teamu z świeżakami do 1 tys bitew … a po drugiej stronie 80% teamu to średni i dobrzy gracze z 40 i 50 tys bitew to masz wynik 3:15. To jest problem tej gry. 4 czołgi z magazynkiem po Twojej stronie a u przeciwnika jeden ? Tak to możliwe w World of tanks. Zbalansowany
ooooooooooo,komuchy wracają ?
Zrobione też dział wota konsolowego i umarło.
Jezus?
Tak, Synu?
😉
Ty zurygula mi przypominasz na wykopanego ozzego osuborna tyle temacie
Fajna rozmowa – miło posłuchać mądrego 🙂
BTW – z tym sprzętem to nie przesadzaj. Ja gram na lapku HP OMEN z i7 7Gen 1050Ti
łącze 1GB ratuje 😉
He he, u mnie nie ma tak dobrego łącza, z resztą widać xD
Ciekawa rozmowa, trochę info od kuchni.
Oczywiście spoko wywiad. Odniosę się kwestii, która najbardziej zwróciła moją uwagę, a mianowicie bitwy z mm +/-0.
Absolutnie niemożliwy do realizacji pomysł moim zdaniem.
Po pierwsze WG musiałoby złamać zasadę nienerfienia czołgów premium i nagród.
Takie ósemki na 6 i/lub 7 trafiają od święta. Większość bitew rozgrywają na swoim tierze lub wyżej. W scenariuszu bitew +/-0 mocne premki stałyby się jeszcze mocniejsze.
Po drugie, przy aktualnej liczbie maszyn balansowanie wszystkich tierów zajęłoby lata, jak znam WG.
Moim zdaniem takie bitwy byłyby po prostu mniej ciekawe.
VDR Szkoda że nie ma już cyklu”plutonowy jeleń”