Celność, kamo i depresja, czyli drugie zestawienie!
Dowódcy!
W ostatnim artykule dotyczącym zestawienia pojazdów przyjrzeliśmy się ich masom, uszkodzeniom na minutę i penetracji. Żadnego czołgu jednak nie cechują tylko te trzy parametry. W grę wchodzą również inne – czas ogłuszenia, promień rażenia odłamków… NIE! Mówimy o prawdziwych pojazdach, a nie kreaturach zwanych artyleriami. Swoją drogą, wiadomość do gracza w CGC, z którym grałem wczoraj bitwę ok. 17.00: I will look for you. I will find you. And I will use my HE shells. Dość jednak o tym, teraz kolejne zestawienie, jesteście gotowi? Znaczy, nawet jak nie jesteście to i tak napiszę ten artykuł, więc no… Zapraszam!
Celność
Dawno, dawno temu ktoś mi zadał pytanie: „Jak myślisz, jaką mam celność w tej konfiguracji?”. „Żadną, bo grasz KV-2 bez racji czy braterstwa” – odpowiedziałem. Następnie chłop dał strzał w SU-130PM z dystansu 473 metrów dobijając nieszczęsnego TD’ka za skromne 1013 PW… Jak to więc jest z tą celnością w World of Tanks? Celność w naszej gierce jest definiowana przez rozrzut na 100 metrów (który jest podany w metrach). Jest to maksymalny odchył pocisku od punktu celowania na dystansie 100 metrów. Tłumacząc na polski, jeżeli stoicie w odległości 100 metrów od czołgu i celujecie w sam środek jego garnka działem o celności 0,3, to pocisk który wystrzelicie może maksymalnie znieść 0,3 metra (30 cm) od punktu w który celujecie. Oczywiście to nie tak, że pocisk leci zupełnie randomowo, wręcz przeciwnie, za wszystkim stoi sroga matematyka i naprawdę fajny mechanizm, ale o tym może w innym artykule (dla ciekawych) teraz zajmijmy się pojazdami.
Pojazdem z najlepszą bazową celnością w grze jest niemiecki niszczyciel czołgów X tieru – Grille 15. Celność tego „Snajperka” wynosi 0,27 na 100 m. Szok, prawda? Nie? To w takim razie warto wspomnieć, że po nałożeniu kilku zaklęć i run na lufę, a także nakarmieniu celowniczego PANZERSCHOKOLADE (he he, wiecie co w niej było?) celność wzrasta z 0,27 do… 0,20. Nadal nie jesteście zaskoczeni? Kaliber tego działa to 15 centymetrów. Teraz matematyka: rozrzut 0,20 m na 100 m daje 20 cm odchyłu, czyli na dystansie 100 metrów pocisk o średnicy 15 centymetrów może oddalić się od punktu, w który celujecie tylko o 20 centymetrów! Nie tylko działo tego potworka jest niesamowite. Jak duża część pojazdów w World of Tanks, ten też istniał tylko na papierze. Latem 1942 roku Waffenamt (Agencja Uzbrojenia Armii Niemieckiej) zawarła umowę z firmami Krupp i Rheinmetall na zaprojektowanie niszczyciela czołgów na podwoziu czołgu Panther. Opracowano kilka projektów, a jednym z nich był właśnie Grill 15. A ciekawostki? Mam DWIE, ha! Pierwsza dotyczy skrzyni korbowej, mianowicie była sucha, olej był oczyszczany i podawany pod ciśnieniem bezpośrednio do styków przekładni. Druga dotyczy silnika. Naszego Świerszczyka (Grille to po niemiecku świerszcz) miał napędzać silnik Maybach HL 234 opracowany na bazie Maybacha HL 230 – 12-cylindrowa, benzynowa jednostak o pojemności… 23 litrów! Wiecie w ogóle ile to Polonezów? Ja też nie, ale sprawdziłem – 15 i 1/3 Poloneza Borewicza. Nieźle, nie?
Rozrzutnik [sami wiecie czego]
Był najcelniejszy czołg, to teraz przeciwieństwo. Jak myślicie jaka nacja jest odpowiedzialna za najgorszą celność bazową w całej naszej giereczce? He he, zgadliście – ZSRR, CCCP lub USSR. Dlaczego najmniej celne maszyny pochodzą właśnie z Rosji? Odpowiem pytaniem: naprawdę jesteście tym zaskoczeni? A tak serio, można powiedzieć, że jest to spowodowane następstwami kilku poważnych wydarzeń historycznych. Po pierwsze, jest to rewolucja październikowa, w wyniku której władzę w Rosji (praktycznie od 1918) przejęli komuniści. Ich doktryna polityczna była nastawiona na walkę między innymi z klasą inteligencji. Po drugie, czystki jakie miały miejsce podczas rządów Józefa Stalina („wrogowie” systemu, również Ci z wykształceniem, dostawali bilet na wycieczkę w jedną stronę, do gułagu, oczywiście w najlepszym wypadku). Po trzecie, doktryna wojenna ZSRR stawiała na ilość, a nie jakość (np. jeden Mosin-Nagant i pięć naboi na dwóch żołnierzy – chociaż to akurat było bardziej związane faktem, że wojna złapała Stalina z ręką po palce u stóp w nocniku). Wozy pancerne, czołgi i działa samobieżne były konstruowane w pośpiechu i szybko wysyłane na front. Nikt nie przejmował się faktem, jakie [eufemizm] się produkuje, bo i tak zostaną zniszczone. Ciekawostka? Ależ proszę: średnia żywotność jednego T-34 w 1942 wynosiła ok… 66 godzin, natomiast czas jego wytworzenia spadł z 8 tys. roboczogodzin (1941) do 3,7 tys. roboczogodzin (1943). Dla porównania, Niemcy potrzebowali ok. 300 tys. godzin, żeby stworzyć Tygrysa.
Ale się zapędziłem, wracamy do tematu. Patrząc na (przeważnie) bazowe wartości trzy czołgi mają najgorszą celność: radziecki czołg lekki premium III tieru – BT-7 art., również radziecki czołg średni IV tieru – T-28 (na haubicy) oraz kolejny radziecki czołg, tym razem ciężki VI tieru – KV-2. Te trzy maszyny mają celność wynoszącą 0,60m na 100 metrów. To słabo.u.. ale, w tym momencie znajdą się komentarze, że porównuję czołgi z różnych tierów więc, na X tierze najgorszym pod względem celności czołgiem jest japoński czołg superciężki – Type 5 Heavy. Jego rozrzut (na haubicy) wynosi 0,47. (co prawda mamy jeszcze Sheridana na trollu z celnością 0, 57, ale rzadko go spotykam na randomach w tej konfiguracji).
Kamuflaż
– Żołnierzu, nie widziałem was dziś na zajęciach z kamuflażu!!!
– Dziękuję za uznanie sierżancie!
Taki żarcik na rozpoczęcie. Kamuflaż jest niezwykle ważnym parametrem u większości maszyn, a w szczególności czołgów lekkich i niszczycieli czołgów. Sama historia kamuflażu jest jednak tylko niewiele starsza niż historia naszych opancerzonych maszyn. Wszystko zaczęło się w XIX wieku, kiedy niektóre armie, np. pruska, zaczęły eliminować ze swoich umundurowań jaskrawe kolory. A dlaczego? Bo karabiny zaczęły być celniejsze, a żołnierze odstawieni jak stróż w Boże Ciało, cali pokryci jaskrawymi kolorami, zdobieniami czy innymi piórkami byli widoczni z kilometrów. Idealnym przykładem jest Wojna Burska z 1880. W skrócie żołnierze brytyjscy byli zmuszeni zastąpić swoje krwistoczerwone marynarki na bardziej stonowane, bo Burowie nie stawili się na szczerym polu do otwartej bitwy, tylko wykorzystywali swoje karabiny… celne karabiny z duży zasięgiem strzału skutecznego – teraz przeczytajcie jeszcze raz szóste zdanie z tego akapitu.
Czołgiem z najlepszym kamuflażem w całej grze jest szwedzki niszczyciel III tieru – Ikv 72, którego kamo stacjonarne wynosi 27,59%. Projekt tego niszczyciela powstał na początku lat 50. gdy armia szwedzka zgłosiła zapotrzebowanie na działo, które wsparłoby działania piechoty. Wersja „72” jednak nigdy nie powstała. Projekt zakładał armatę 75 mm, ale zostało ono zastąpione armatą o kalibrze 105 mm.
A co z najgorszym? Wiem, że powinienem porównywać tierami, albo chociaż klasami, ale w ten sposób nie byłoby śmiesznie. Tak więc, czołgiem z najgorszym kamuflażem jest: japoński czołg ciężki VII tieru – O-Ni, którego zawrotna wartość wynosi 0,06%. A ciekawostka? Nia ma! Czołg ten jest zmyślony w 100%. Serio. Nawet wiki.wargaming to potwierdza w informacjach historycznych: „Jednak teraz, gdy więcej informacji jest dostępnych publicznie, wiadomo, że wszystko to jest nieprawdziwe i że istnieje tylko jedna wersja OI (…) Spekulacje opierają się na niedokładnym opisie OI.”. To co, nie będzie ciekawostki *oczy kota ze Shreka*? Ehh… w mitologii japońskiej Oni to złe duchy, demony, diabły utożsamiane z chorobami, klęskami i nieszczęściem (w sumie tożsame doświadczenia do grania tym pojazdem). Stanowią jeden z rodzajów yōkai – nadprzyrodzonych istot. Potrafią fruwać i spadają z nieba, aby porwać duszę złego człowieka, który właśnie umiera. Mogą mieć różny charakter: bywają łagodne, złośliwe lub gwałtowne. Zwykle przedstawiane jako półnagie postacie o dzikim wyglądzie, odziane w skóry.
Elewacja działa
Kolejne dwa parametry, które chcę omówić są bezpośrednio związane z najważniejszymi aspektami związanymi z obsługą działa, mianowicie elewacja i depresja armaty. Po pierwsze, co te nazwy oznaczają? Pod terminem „elewacja działa” znajduje się maksymalny, liczony w stopniach, kąt podniesienia działa. Swoją drogą może wam się wydawać, że ten parametr nie jest aż tak istotny, bo przecież w naszej gierce rzadko strzelamy w górę, ale (i tu gracze szwedzkich czołgów ciężkich przyznają mi rację) to nie do końca tak. Elewacja działa jest nam potrzebna gdy np. zjeżdżamy z górki, a nieco dalej zaświeci się ten *inhale* gracz w arcie. W tej sytuacji możemy podnieść armatę i strzelić w… gracza, tym samym kończąc jego żywot na tym łez padole… znaczy w tej bitwie.
Tak więc jaki czołg ma największą wartość elewacji? Już śpieszę z odpowiedzią. Jest to niemiecki niszczyciel V tieru – Pz.Sfl. IVC… Ejejej, chwila redaktorku, co to znaczy to całe pzsflkajsc… jak już piszesz artykuł, to staraj się kurka! No dobrze, sami chcieliście, Panzerselbstfahrlafette IVc, albo bardziej precyzyjnie: 8,8 cm FlaK auf Sonderfahrgestell Panzerselbstfahrlafette IVc, czyli po polsku 8,8 cm FlaK na specjalnym podwoziu czołg samobieżny IVc. Swoją drogą, wiecie, że jak puścicie niemieckie szlagiery w tartaku, to deski same obdzierają się z kory? Taka ciekawostka, ale wracając, niszczyciel ten ma 90° podnoszenia działa, czyli w stosunku do kadłuba powstaje kąt prosty, a na równej powierzchni, czołg strzela pionowo w górę. Ooo, czyli jak strzeli pionowo w górę to pocisk spadnie na niego? Nie… bo Coriolis. Dziewczyny i chłopaki, ziemia nie jest płaska, jest spłaszczoną (na biegunach) kulą, która kręci się wokół siebie. Jak wystrzelicie pocisk pionowo w górę, zupełnie pomijając pozostałe siły fizyczne, niedoskonałość pocisku itp., to wy (z czołgiem) pomkniecie w kierunku wschodu, a pocisk zostanie w tym samym miejscu, czyli (jeżeli stoicie twarzą do bieguna północnego) po waszej lewej stronie. Jeżeli natomiast twierdzicie, że ziemia jest płaska… to w prawym górnym rogu monitora, jest taki czerwony „X”. Naciśnijcie go! A dla tych na telefonach – rozglądajcie się na przejściu dla pieszych!
To wyżej to najlepsza elewacja, a najgorsza? Tu było trochę szukania, ale udało się. Czołgiem z najgorszą elewacją w całej grze jest radziecki niszczyciel czołgów IV tieru – SU-85B, który maksymalnie może podnieść swoje działo o 7°. Szczerze, miałem problem w znalezieniu jakiejkolwiek ciekawostki odnośnie tego pojazdu. Istniał jeden prototyp, sam projekt anulowano. Co tu dodać? Bardzo naciągana ciekawostka, ale pojazd ten faktycznie nazywany był GAZ-74b i został zaprojektowany w firmie GAZ. Firma ta odpowiadała za produkcję legendarnej „czarnej wołgi” oraz m.in. GAZ-51, który był produkowany w Polsce jako FSC Lublin-51. Kumpel nadal ma taki samochód i powiem wam, takie historie są z nim związane, że głowa mała.
Depresja
Depresja armaty to kolejny ważny parametr. Przeciwnie do elewacji, jest to maksymalny kąt opuszczenia działa. Co tu dużo mówić, czołgiem który ma największą depresję (wbrew pozorom nie będzie tutaj żartu o bieganiu na poprawę humoru, chociaż to jest akurat dosyć ważny problem dzisiejszego świata) armaty jest japoński czołg lekki I tieru – Renault Otsu, który posiada -22° opuszczania działa (tak, wiem, powinno się to pisać bez minusa, ale przyjęło się go używać mówiąc o depresji armaty). A by człowiek wychylał zza górki, nie? Rozwijany od 1925 do 1928 roku we Francji jako ulepszona wersja czołgu Renault FT. Projekt modernizacji zakończono i czołg ujrzał produkcję seryjną. W 1929 roku Japonia zakupiła łącznie 10 pojazdów i oznaczyła jako Otsu-Gata Sensha (Czołg Model B). A wiecie co jest najśmieszniejsze? Że czołgiem z najgorszą depresją armaty jest właśnie Renault FT, który ma -2° opuszczania armaty… znaczy fajnie by było. I śmiesznie, i artykuł bym już zakończył, ale musiał się znaleźć czołg gorszy pod względem depresji od Francuzika, a jest nim… Amerykanin. Konkretnie amerykański niszczyciel czołgów IV tieru – T40, który opuszcza działo tylko o –1°. Uzbrojenie T40 stanowiła 3-calowa (76,2 mm) armata przeciwlotnicza M1918. W kwietniu 1942 roku pojazd trafił do produkcji, otrzymując oznaczenie M9. Produkcja została przerwana w sierpniu na rzecz opracowanego w tym czasie niszczyciela czołgów M10 – nasz Hugh Jackman (dla tych co nie ogarneli żartu – Wolverine). Łącznie zbudowano 28 z 50 zamówionych egzemplarzy. Pojazdy M9 nie wzięły udziału w działaniach bojowych, wykorzystywano je głównie do celów szkoleniowych.
I koniec drogie Panie, drodzy Panowie! Oczywiście powiedzcie co myślicie o moich wypocinach (konstruktywna krytyka mile widziana). Myślę, żeby w następnym artykule poruszyć kwestię… albo nie, to będzie niespodzianka, ale się spodoba, obiecuję! Dobra, lecę bo mi się wykład zaczyna, do zobaczenia na polach bitew!
ps. Ubierajcie się ciepło, bo te pierwsze ciepłe dni wiosny to zdradliwe są!
wargaming to oszusci i złodzieje!!!a ten autor felietonu to dzban i oszust. ma podkrecone konto(tak jest programz który pozwala miec 100%celnosci i przebijania) i udaje głupa. wciska wam kit!!!nie grajcie w żadne produkty WG
Uga buga
Królu złoty ale coriolis to działa jak strzelasz południe północ, a nie pionowo w górę. Pocisk po wystrzeleniu z armaty nie zatrzymuje się nagle w powietrzu, a ty „pomykasz dalej”, prawa fizyki też go obowiązują, zasada zachowania pędu nie przestaje magicznie działać 😀
Weź to popraw albo podmień, bo dosłownie płaskoziemcy mają opinię, że jak podskoczysz to ziemia powinna Ci spier*zielić w trybie natychmiastowym spod stóp jak podskoczysz bo tak szybko się kręci – „wy (z czołgiem) pomkniecie w kierunku wschodu, a pocisk zostanie w tym samym miejscu”
PS. W zasadzie Coriolis to nie tyle, że działa tylko jest efektem właśnie istnienia prawa zachowania pędu bo pocisk porusza się z inną prędkością wzdłuż kierunku obrotu ziemi niż cel 😀
Wojna złapała Stalina w momencie kiedy sam przygotowywał się do inwazji na Niemcy (m.in. W. Suworow, Lodołamacz). Z artykułu wynika jakoby ZSRR było nieprzygotowane i niedoposażone na początku 1941, co jest nieprawdą, o czym świadczy masa sprzętu zdobytego przez Niemców podczas operacji Barbarossa.
Świetnie napisane. No i 2 moje ulubione tank zabawki SU85B i T40 na liście 🙂
juz wyciagam moje kv2r i bede karać pomidorow raz raz
ja myślałem że najmniejszą depresje miał su101 który nie opuszczał działa wcale
Moim zdaniem parametry takie jak: kamuflaż, celność, zasięg widzenia, to nic nie warte cyferki, gdyż RNG i MM „w locie” buffują lub nerfią czołgi w bitwie. Np. możesz mieć 500m zasięgu widzenia i kamo 65% w TDku a i tak siedząc w krzakach wyjedzie HTk 50m od ciebie. Sam tak miałem w rhmie.
I to jest właśnie największy problem tej gry – gracze nie rozumiejący mechaniki.
Czy ja wiem, ma trochę racji. Np. taka BZ na pełnej prędkości , na dopalaczach lecąca prosto na księżyc trafia w czołgi oddalone o 400 metrów. Widziałem to nie raz, nawet sam dostałem, stanąłem sobie pewnie, odległość prawie pół kilometra, a BZ jechała z prawej na lewo i mi dała praktycznie z 450 metrów. Prędzej bym się spodziewał że na tych rakietach się od ziemi oderwie. Swoją drogą kiedy kołowce dostają napęd rakietowy? Będzie można przeskakiwać nad rzekami, kanionami, albo przelecieć kawałek mapy.
I teraz te nierozumne małpy minusuja cię xd stoją w link podwójnych krzaków i się dziwią że nic nie spotuja xd
Ale musisz być kiepski w tą grę ze piszesz takie głupoty xd mm to losowanie czołgów do bitwy i wybór mapy a rng ma wpływ tylko i wyłącznie na penetrację, obrażenia i gdzie poleci pocisk xd jeśli co bitwe płaczesz skąd masz spota czemu nic nie widzisz itd to zalecam zapoznanie się z mechanika gry.
Wyobraź sobie że nie jestem kiepskim graczem, ale raczej ty jesteś nie tylko kiepski, ale też ślepy jeśli uważasz to co piszesz. WG ze swoim MM i RNG ma największy wpływ na to czy przegrasz, albo czy wygrasz bitwę. Nie przypadkiem parametr WGRatio jest mocno zależny od przegranej/wygranej bitwy. Dlatego jak masz przegrać to przegrasz bitwę, więc dzieją się cuda na kiju w tej grze…
Piszcie o czołgach którymi się gra czyli tierV do X a nie lolkach I-IV
Jak się nie gra od II do V tieru, to się nie jest fioletem z dobrym wn8. Zobacz jakie czołgi są najlepsze do WNa na https://tanks.gg/
Kiedys jak testowalem elewacje Pz.Sfl. IVC z racji na wyglad zwanego potocznie „tosterem” to dzialo wychylalo sie nawet lekko do tylu czyli elewacja 91-93 „na oko” wiec moznaby bylo teoretycznie strzelic parabola za siebie gdyby mechanika gry na to pozwalala. 🧠
powiem tylko że ********* artykuł, pozdrawiam
co Ty chciałeś napisać?
Wulgaryzm
Stwierdzenie, że ruskie czołgi w wot mają słabą celność bo komuniści dokonywali czystek to jeden z większych fikołków jakie w życiu widziałem.
To mało widziałeś synek
A w którym momencie pada to stwierdzenie? Bo chyba nie czytamy tego samego artykułu
„Dlaczego najmniej celne maszyny pochodzą właśnie z Rosji? Odpowiem pytaniem: naprawdę jesteście tym zaskoczeni? A tak serio, można powiedzieć, że jest to spowodowane następstwami kilku poważnych wydarzeń historycznych. Po pierwsze, jest to rewolucja październikowa, w wyniku której władzę w Rosji (praktycznie od 1918) przejęli komuniści. Ich doktryna polityczna była nastawiona na walkę między innymi z klasą inteligencji. Po drugie, czystki jakie miały miejsce podczas rządów Józefa Stalina (“wrogowie” systemu, również Ci z wykształceniem, dostawali bilet na wycieczkę w jedną stronę, do gułagu, oczywiście w najlepszym wypadku).”
No widzisz, „jest to spowodowane następstwami kilku poważnych wydarzeń historycznych”. Czyli do powstania takiej, a nie innej doktryny przyczyniły się wydarzenia historyczne. Żeby zrobić coś dobrze, raczej trzeba się na tym znać, nie? Czystki, które były przeprowadzane przez komunistów chwilę przed II WŚ dotknęły naprawdę szerokie grono ludzi (często bardzo kompetentnych), a konsekwencją tego faktu było to, że gdy wybuchła wojna z Niemcami Stalin nie miał np. dowódców. Tak samo wyglądało to na innych polach: nauki, inżynierii itp. Twierdząc, że napisałem że „ruskie czołgi w wot mają słabą celność bo komuniści dokonywali czystek” dokonałeś serio fikołkowatej interpretacji moich słów.
Wiesz…to nie takie proste. Zacofanie techniczne wynika nie tylko z „czystek” ( choć polityka ma znaczenie). Popatrz na historię Rosja /ZSRR przeszła niemal wprost z feudalizmu w system industrialny (przynajmniej taki miał być), u nich rewolucja przemysłowa zaszła na zasadzie dekretu, a nie rozwoju. Cały naród cechował się niską kulturą techniczną, stąd też technika projektowana dla wojska musiała być uproszczona, raz ze względu na użytkowników, dwa – personel produkujący i serwisujący sprzęt. Popatrz, czy ktokolwiek kraj inny produkowałby czołgi w halach nawet bez zadaszenia ?. Przecież odlewy wież czołgowych wykonywano w dołach ziemnych… ZSRR dysponowało pewnym potencjałem intelektualnym by produkować „porządny” sprzęt, w większości rozbijało się to o czas i koszt. Niemców nie było stać na założenie że „ileś naszych zginie ale jeden wroga spłonie”. Dbali o jakość, choć też do czasu – Pz IV Ausf.J był np rozwojem wstecznym wobec Ausf H, właśnie z powodu cięcia kosztów i braku materiałów pod koniec wojny.
Polonez Borewicza miarą pojemności – szacun za pomysłowość.
Choć ten wykład to nie był raczej z fizyki 😉
Nope 😉
I dlatego artykuł rewelka – fizycy mają poczucie humoru ale nieco odmienne 🙂
Dzięki!
Myślę że inspiracją Motobiedą wjechała 😉
sprawa jest prosta.
STRV 103B łatwiej schować niż 60TP.
STRV 103B jest celniejszy niż 60TP.
STRV 103B ma lepszą depresje niż 60TP.
czyli?
kup sobie FL EBR VIII jak ci się uda – w co wątpię …
Lis, końcówka bitwy na autostradzie, strzał w tyłek Ob.704 z ok 100m zostało mu 150 HP, celownik całkowicie skupiony na środku tylnego kadłuba, trafienie w gąskę… Skończył go ktoś inny… Tak RNG kradnie fragi w tej grze. Cyferki swoje, RNG swoje, tak że ten tego…
Z tym strzałem w górę to nie tak, tu nie zadziała pozorna siła coriolisa, tylko ewentualnie siła wiatru. Pozorna siła coriolisa „działa” w ruchu poziomym miedzy równoleżnikami, i jest powodowana przez różnice prędkości obrotowej miedzy nimi.
Fajnie, że zwróciłeś uwagę, ale cytując wikipedię (bo co innego ;-P): „Siła Coriolisa powoduje odchylenie od linii prostej toru ruchu ciała, poruszającego się w układzie obracającym się (np. Ziemi lub płaskiej tarczy). Ponieważ Ziemia obraca się z zachodu na wschód, zatem siła Coriolisa powoduje odchylenie w kierunku zachodnim toru ciała poruszającego się po powierzchni Ziemi ku równikowi, a w kierunku wschodnim, gdy ciało porusza się w stronę któregoś z biegunów, czyli ku osi obrotu.”. Czyli, jeżeli pominiemy wszelkie siły działające na pocisk (wiatr, niedoskonałość pocisku) to wystrzelony pionowo w górę będzie on leciał prosto, natomiast my pomkniemy na wschód.
Także przyjmijmy, że to co jest napisane w artykule to taka wolna interpretacja
cyt. „…wystrzelony pionowo w górę będzie on leciał prosto, natomiast my pomkniemy na wschód.” Koniec cyt. – ta cześć (pomijając wiatr itp) stoi w sprzeczności z zasada zachowania pędu. To taki podobny przykład jak z helikopterem (wg plaskoziemcow jak helikopter zawiśnie nieruchomo to ziemia się pod i nim przemieści)
Tu racja, w takim razie przepraszam, nie chciałem nikomu sprzedawać fałszywych info
Na pewno ktoś to policzył ale ciekawe jak długo musiałby lecieć pocisk (wystrzelony pionowo, prędkość ok. 1000m/s) aby zasada zachowania pędu przestała mieć znaczenie i wartość spadałby poniżej prędkości obrotowej Ziemi.
Musiałbyś zadziałać na pocisk inna siła i w zależności od wektora działania tej siły pocisk w odpowiednim układzie odniesienia miałby niższa lub wyższa prędkość obrotową (ta siłę mógłby wywołać na przykład wiatr). Edit: I zasada zachowania pędu dalej by dzilala +/- predkosc jaka by nadal np.wiatr)
A nie wystarczy opór powietrza (bez wiatru), który nie będzie działał na obiekt pozostający na ziemi? Zakładając stałą prędkość pocisku (w górę) i stałą gęstość ośrodka, pęd nadany przez obrót ziemi w chwili wystrzelenia go powinien w końcu zacząć spadać w czasie.
Że też chłopie chciało Ci się tyle pisać. Szacun, super styl. Proszę o więcej.
Odkąd pamiętam to rykoszet był strona o NOWOŚCIACH z gry a nie o jakiś fanaberiach nieznanego autora
Dziękuję i polecam się na przyszłość!
I bardzo dobrze, bo już wszyscy mieli dość „kopiuj-wklej i zmień tło” ze strony WG. Chcesz tego co było? Na Dominie nadal obowiązuje ta zasada/ Z tym że aby tam pisać głupoty w komentarzach, to trzeba się najpierw zalogować.
Chcemy więcej takich ciekawostek wotowskich. Brawo za poświęcony czas …dla nas.
Świetnie napisany artykuł!