Legendarni dowódcy część 2: Cunningham, Auboyenau oraz Sansonetti
Cześć,
Dziś zapraszam Was na drugą część serii poświęconej legendarnym dowódcom. Dziś przyjrzymy się nie dwom, a trzem dostępnym dowódcom: Cunninghamowi, Auboyenau oraz Sansonettiemu. Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz: talenty tych dowódców nie aktywują się w klanówkach. Oznacza to, że nie będą oni zbyt pomocni w grze klanowej, jedynie w grach losowych, operacjach, rankedach lub trybach specjalnych. Zapraszam do lektury!
Andrew Cunningham
Rys historyczny
W grze
Jest tak jak poprzednicy dostępny w bezpośredniej sprzedaży, za 175.000 węgla. Mimo, iż nie posiada zbyt często używanych poprawionych umiejętności, jego talenty potrafią niejednokrotnie nas uratować. Zerknijmy najpierw w tabelę poniżej:
Andrew Cunningham Legendarny dowódca |
||
Łupy eksploatacyjne Aktywuje się raz na bitwę, po zniszczeniu dwóch okrętów przeciwnika. Zwiększa liczbę materiałów eksploatacyjnych okrętu o 1. | ||
Błyskawiczny Aktywuje się raz na bitwę, po wywołaniu czterech zalań okrętów przeciwników. Zwiększa szybkość okrętu i eskadry o 5%. | ||
Okrutny Aktywuje się po zdobyciu osiągnięcia „Zwiastun tragedii”. Skraca czas przeładowania baterii głównej, wyrzutni torped oraz przygotowania samolotów o 10%. | ||
Opancerzenie samolotów Zmniejszenie stałych uszkodzeń przeciwlotniczych o 11.5% (bazowo 10%) | ||
Specjalista od sprzętu eksploatacyjnego Skraca czas przygotowania i przeładowania sprzętu eksploatacyjnego o 10% (bazowo 7,5%) | ||
Personalizacje Kolorowe smugi pocisków, Proporzec oraz Flara Sygnałowa |
Najważniejszym chyba talentem są Łupy eksploatacyjne. Jak wiadomo, brytyjskie okręty naprawką stoją. Większość z nich posiada również tzw. „Superheal”, czyli Wyspecjalizowane Grupy Naprawcze. Naprawiają one kosmicznie duże ilości uszkodzeń, ponadto w przypadku krążowników odnawiają 50% uszkodzeń zadanych w cytadelę, zamiast bazowych 10%. Dodatkowa naprawka za dwa zniszczenia przedłuża nam czas gry i przeżywalność – z której te okręty nie słyną. Dodatkowo, część okrętów ma wysoką szansę na podpalenie i mocne OBki – najlepszym przykładem jest niedostępny aktualnie Thunderer, który wywołuje pożary jak zapalniczka. Sprawia to, że na wyższych tierach nie ma też większego problemu ze zdobyciem „Zwiastuna tragedii”, który skróci nam czas przeładowania.
Dzięki dodaniu subów w grze, jesteśmy w stanie na każdym z okrętów zrobić cztery zalania. Wcześniej ten talent był zarezerwowany dla okrętów z torpedami na pokładzie – teraz, poprzez ASW zalania da się zrobić na subach, co powoduje że kolejny talent jest dostępny dla każdej klasy w grze.
Propozycje okrętów
Pancerniki
W WoWsie mamy dwie linie pancerników, które różnią się gameplayem. Linia ST. Vincenta posiada torpedy, które pomogą nam zbierać zalania, ale za to częściej gra się nim na APkach. Conqueror z kolei ma dobre pociski OB które pozwolą nam szybko zdobyć „Zwiastuna”, ale za to zalania powodujemy jedynie z ASW. Oba okręty posiadają superheal, którego dodatkowy ładunek może nam mocno przedłużyć życie, dlatego ten kapitan nie ma sztywnego, jednego wyboru – sprawdzi się zarówno na Vincencie jak i Conquerorze. Osobiście wożę go na Vincencie, ponieważ częściej używany jest na rankedach.
Krązowniki
W drzewku mamy dostępne dwie linie – Minotaura, oraz Goliatha. Na Minotaurze, mimo iż mamy torpedy to o wiele ciężej będzie zdobyć „Zwiastun” – tak samo na Goliacie. Ponadto, mamy na nim jedynie pociski AP, przez co odpadają nam możliwości podpaleń. Sam okręt na pewno zyskałby z dodatkowej supernaprawki i dymu/radaru, jednak sam gameplay linią jest bardzo ciężki – jedna zła salwa i cię nie ma. Dlatego raczej skłaniałbym się do użycia go na okręcie premium – u mnie świetnie się sprawdza na Belfaście, który mimo problemów z zalaniami dość łatwo osiąga „Zwiastun” i dwa kille.
Niszczyciele
W przypadku linii do Daringa mamy podobny przypadek jak przy krążownikach. Mamy pociski OB, i torpedy do aktywacji każdego z talentów. Sama linia cechuje się sporą ilością Materiałów eksploatacyjnych – zwykła naprawka, krótki dym i hydro do obrony. Dodatkowo, sam Daring będzie też dobrym wyborem na Bitwy Rankingowe, w których jednakże ciężej będzie o „Zwiastun”, ponieważ same drużyny są mniejsze. Trzeba też zdecydować, gdzie będzie mieć główną kwalifikację a gdzie będzie pływać na premkach. Do kupienia za dublony jest bardzo mocny, brytyjski Cossack, który może być świetną alternatywą jeśli zdecydujemy się na włożenie Cunninghama na inną linię.
Philippe Auboyneau
Rys historyczny
Philippe Auboyneau był francuskim oficerem marynarki wojennej, który zasłynął swoimi dokonaniami podczas II wojny światowej, szczególnie w trakcie służby na Morzu Śródziemnym. Urodził się 1 stycznia 1899 roku w Paryżu, a jego kariera wojskowa rozpoczęła się w 1917 roku, kiedy wstąpił do francuskiej marynarki. Auboyneau szybko wyróżniał się na tle swoich rówieśników, zdobywając stopień oficera już w młodym wieku.
Jednym z jego największych osiągnięć była służba podczas bitwy o Atlantyk oraz działania na wodach Morza Śródziemnego, gdzie odgrywał kluczową rolę w obronie francuskich interesów morskich przeciwko niemieckim i włoskim siłom. Jako dowódca okrętu, Auboyneau brał udział w wielu działaniach, które miały na celu zapewnienie kontroli nad szlakami morskimi i wsparcie dla sojuszników.
Ciekawostką jest to, że Philippe Auboyneau był jednym z niewielu francuskich oficerów, którzy po kapitulacji Francji w 1940 roku zdecydowali się pozostać wierni wolnym Francuzom pod dowództwem Charlesa de Gaulle’a. Zdecydowanie odrzucił współpracę z Vichy, wybierając kontynuowanie walki w ramach Wolnej Francji. Jego oddanie sprawie wolności oraz opór wobec okupacji niemieckiej stały się inspiracją dla innych marynarzy.
Auboyneau był także autorem kilku książek o tematyce morskiej, w których opisywał swoje doświadczenia wojenne. Po zakończeniu wojny kontynuował służbę wojskową, dochodząc do stopnia kontradmirała. Zmarł w 1975 roku, pozostawiając po sobie silny ślad w historii francuskiej marynarki wojennej. Jego życie było przykładem poświęcenia i odwagi, które zyskały mu uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą.
W grze
Przyznam, że z tym kapitanem miałem trochę problemu, ponieważ go nie posiadam. Postaram się jednak go przeanalizować na podstawie tabelki oraz parametrów poszczególnych okrętów. Kapitan dostępny jest za 175.000 węgla w Zbrojowni:
Philippe Auboyneau Legendarny dowódca |
||
Nieokiełznany Aktywuje się wielokrotnie po każdym zdobyciu osiągnięcia „Dewastujące uszkodzenie”. Skraca czas przeładowania baterii głównej, wyrzutni torped oraz przygotowania samolotów o 5% | ||
Furia żywiołów Aktywuje się wielokrotnie po zajęciu strefy kluczowej, lub pomocy w jej zajęciu. Zwiększa szansę na zalanie o 10% oraz podpalenie o 1% | ||
Szarża Aktywuje się wielokrotnie, po osiągnięciu 2.000.000 potencjalnych PW. Zwiększa szybkość okrętu o 8% | ||
Ekspert przeżywalności (zwiększa się za każdy poziom okrętu):
|
||
Personalizacje Kolorowe smugi pocisków, Proporzec oraz Flara Sygnałowa |
Okręty francuskie cechują się wysoką prędkością maksymalną. Philippe pozwala na osiągnięcie jeszcze większych prędkości, w przypadku niszczycieli ponad 50 węzłów! Nie mają też dymu, tak jak brytyjczycy i są stworzeni do walki na dalsze dystanse. Szczególnie niszczyciele, które najbardziej zyskują dzięki temu kapitanowi. Wszystkie te talenty aktywowane są wielokrotnie, dzięki czemu przy dobrej i długiej grze możemy podnieść nasze możliwości do maksimum. Niestety krążowniki i niszczyciele wymagają również sporego ogrania w grze, i odpowiedniego doboru dystansu. W przeciwnym razie, jeśli będziemy chcieli za wszelką cenę zdobyć bazę, lub „Dewastujące” może się skończyć szybkim wysłaniem do portu. Ekspert przeżywalności jest za to stworzony dla niszczarek – mają one specjalny mechanizm saturacji uszkodzeń, który łatwiej będzie wykorzystać przy jak największej liczbie PW.
Propozycje okrętów
Pancerniki
Pancerniki najmniej skorzystają z talentów i umiejętności kapitana. Wrzucanie Eksperta (mimo iż poprawionego) będzie stratą punktów – można je wykorzystać na umiejętności, które o wiele bardziej poprawią żywotność. Jednakże łatwiej będzie użyć Szarży na nich niż w przypadku krążków czy niszczarek, ponieważ Republique ma bardzo mocny pancerz i jest w stanie przyjąć sporo uszkodzeń na klatę. Ciekawą opcją może być Flandria, która mimo iż ma słabą penetrację dodatkowej to często podpala. I możemy jeszcze zwiększyć tą szansę (lub zrekompensować wzięcie IFHE) poprzez Furię Żywiołów.
Krążowniki
Z dostępnych linii mamy Henriego i Marseille. Na pewno oba są w stanie skorzystać z dobrodziejstw kapitana, jednakże skłaniam się tu w stronę Henriego. Częściej będziemy korzystać z pocisków OB, łatwiej przy manewrowaniu dystansem zrobić 2.000.000 potencjalnych oraz skrócić do zajęcia bazy. Dodatkowo build z Henriego sprawdzi się na jednej z przyjemniejszych premek VIII tieru jaką jest Bayard. Warto się zainteresować, chociaż nie do końca jestem przekonany, czy warto go wykorzystać do głównej kwalifikacji
Niszczyciele
I tu jest najlepsze wykorzystanie kapitana. Auboyneau jest jakby stworzony pod maksymalizację gry francuskimi niszczarkami. Ponieważ nie mamy dymu bardzo ważnym perkiem na nich jest Ekspert Przeżywalności – poprawiony. Linia do Klebera, podobnie jak Delnego, przygotowana jest pod grę na otwartym morzu – możemy swobodnie manewrować i unikać uszkodzeń wrogich okrętów. Dzięki temu odciągamy uwagę od swoich sojuszników, oraz nabijamy potencjalne uszkodzenia – które przyspieszą jeszcze bardziej i tak już szybkie niszczarki. Drobnym haczykiem może być próba przejęcia capa w pierwsze tempo – co przy nieumiejętnej grze przeciwko radarom i niszczycielom z dymem może nas wysłać od razu do portu.
Luigi Sansonetti
Rys historyczny
W grze
Jest to pierwszy z omawianych kapitanów, który nie jest dostępny w bezpośredniej sprzedaży. Można go zdobyć poprzez ukończenie kolekcji „Stanowczo i Gwałtownie”, której kontenery dostępne są za 6.000 węgla/sztuka. Przez to, zależnie od szczęścia może być jednym z najdroższych kapitanów dostępnych w grze. Zerknijmy na jego specjalności:
Luigi Sansonetti Legendarny dowódca |
Żelazne zapasy Aktywuje się raz na bitwę po trafieniu okrętów wroga 100 razy pociskami baterii głównej. Czas trwania sprzętu eksploatacyjnego +10% | ||
|
Daleki zasięg Aktywuje się raz na bitwę po zniszczeniu jednego przeciwnika. Zasięg ognia baterii głównej +8% | ||
Gwałtowny ostrzał Aktywuje się raz na bitwę po zdobyciu osiągnięcia „Wsparcie”. Czas przeładownia baterii głównej -15% | |||
Zwinna rybka Prędkość torpedy +7% (bazowo +5%) | |||
Wprawny ładowniczy Czas zmiany typu pocisku baterii głównej -60% (bazowo -40%) | |||
Personalizacje Kolorowe smugi pocisków, Proporzec oraz Flara Sygnałowa |
Głównym atutem włoskich okrętów jest Wysokoprężna Wytwornica dymu. Działa ona przez określony czas, i jesteśmy wtedy przy pełnej prędkości w dymie, który za nami podąża. Żelazne zapasy rozciągają ten dym jeszcze dłużej, co powoduje że w połączeniu z sygnałem i ulepszeniami można dobić do ponad minuty czasu trwania (z bazowych 40 sekund). I tak na prawdę prawie co bitwę będzie aktywowany Daleki Zasięg, który wymaga jedynie jednego killa.
Propozycje okrętów
Pancerniki
Na Colombo na pewno Sanosnetti się sprawdzi. Sama X ma dość przeciętny/krótki zasięg ostrzału i długi w stosunku do krążowników dym, przez co jego kluczowe aspekty są boostowane lub kompensowane. Szczególnie w połączeniu z legendarką, która zwiększa celność ostrzału na 6 slocie, więc odpada moduł na zasięg. Na pewno nie warto zastanawiać się nad wrzuceniem go typowo pod Romę – niestety, ta premka z ery przed drzewkiem włoskim nie za bardzo zyska tym kapitanem.
Krązowniki
Wśród włoskich krążowników jest sporo ciekawych jednostek. Jedną z nich jest Napoli – obecnie według mnie najlepsza z najlepszych (jak nie najlepsza) jednostka za węgiel. Polecam wziąć pod Napoli tego kapitana – build będzie znacznie inny niż w przypadku drzewkowych okrętów i nie będzie do niego pasować. Tak jak wspomniałem – głównym atutem krążowników włoskich jest dym kroczący przy pełnej prędkości, a dzięki dobrej dodatkowej możemy jeszcze dłużej bić bezkarnie okręty bez radaru lub hydro. Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami Michaelangelo, to będzie to ten sam przypadek – polepszenie komfortu grania przyjemnym okrętem, szczególnie na rankedy.
Niszczyciele
Chciałbym napisać, że jest to świetny kapitan na włoskie niszczarki. Mamy wydłużony dym, awaryjne doładowanie i poprawa największego mankamentu okrętu – najkrótszego zasięgu ostrzału wśród niszczycieli swojego tieru. Niestety, sama linia jest mocno przeciętna – nie posiadamy wysokiego DMG z torped jak Yolo Emilio, przez co nie można pójść na zwarcie z pełnymi pancernikami. Więc jeśli jesteście zdecydowani na włoskie niszczarki – Sansonetti must have, ale doradzam jeszcze raz się zastanowić nad grindem, ponieważ są o wiele przyjemniejsze niszczyciele zarówno torpedowe jak i artyleryjskie.
To ja też napiszę, że mimo, że sam jestem raczej starym wyjadaczem wows, to czytam te artykuły, żeby nie szły na marne 🙂
Tak tylko wspomnę, że to dzięki wam od niedawna znowu zainteresowałem się WoWSem, więc pisanie tych artykułów nie idzie na marne
Dzięki, takie komentarze zawsze motywują do pisania 😀