Świętujmy razem 12. urodziny World of Tanks

Niestety, ale persona, której bronisz jest szeroko znana w polskiej społeczności wot na różnych innych forach/portalach, gdzie niejednokrotnie bezpodstawnie czepiała się innych graczy, przy tym ich obrażając. Wystarczy wejść na oficjalne forum i poczytać wypociny, jakie wypisywała (tak, to dziewczyna, albo przynajmniej osoba, która za kobietę się uważa). Działalność swą prowadzi od kilku lat, więc raczej nie będziesz mieć problemu, żeby coś znaleźć. Szlachetne, że bronisz innych, ale akurat w tym przypadku możesz sobie tylko zaszkodzić. W/w użytkowniczka spija piwo, które sama sobie naważyła przez te kilka lat. Spora część osób, w tym ja alergicznie reaguje na każdy jej post, bo wie, że to są brednie i kocopoły, w większości nie mające pokrycia z rzeczywistością. Praktycznie każdy jej post jest mocno zminusowany, więc o czymś to musi świadczyć.

Na podstawie jednego, pięciu, czy nawet dziesięciu komentarzy owszem, słabo jest oceniać innych. Ale na podstawie obserwacji większej „próbki”, na przestrzeni kilku lat można już wyrobić sobie jakąś opinię na temat danej osoby i jej zdrowia psychicznego. Nie trzeba być biegłym z zakresu psychiatrii klinicznej, żeby stwierdzić, że osoba która jest bezpodstawnie agresywna w stosunku do innych, sieje teorie spiskowe, wszędzie widzi podstęp i wrogów ma nie po kolei w głowie i coś jest z nią nie tak. Tym bardziej, jeżeli ktoś miał już styczność w życiu codziennym z podobnymi przypadkami.

Przykre jest to, że żyjemy w czasach, gdzie reagowanie na różnego rodzaju agresje i nazywanie rzeczy po imieniu nazywamy atakiem. To na przykładzie z życia może. Idziesz sobie z dziewczyną po ulicy. Widzicie gościa co podchodzi od jednego przechodnia do drugiego i bez powodu wyzywa ich od najgorszych. Nie zapaliłaby Ci się w głowie lampka, że jest z nim coś nie tak i trzebaby na niego uważać, bo może to być wariat? Nie ostrzegł byś lubiej, żeby uważała, bo z gościem ewidentnie jest coś nie tak?

Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Jak ktoś nie rozumie inaczej, to trzeba do niego mówić w jego języku. Nie piętnowanie takich zachowań powoduje, że inni również będą się podobnie zachowywać. A nie trzeba być mistrzem dedukcji, żeby przewidzieć do czego to doprowadzi.

A co niby złego w kamuflażu w kremówki? Trzeba mieć dystans a nie podwiązane jaja i atakować wszystkich którzy ruszą papieża. W to, że JP II wiedział o p******** w kościołach i przyzwalał na jej tuszowanie też nie wierzysz i atakujesz wszystkich którzy mówią prawdę?