Sklep premium: 🇸🇪 Strv S1

Bin4r

Gracz World of Tanks od 2014 roku. Gram, bo jestem pasjonatem i wiem, że większość graczy w WoT to pasjonaci. Niech nasza gra będzie bardziej taktyczna i przemyślana. Trudniejsza, ale mniej irytująca – a przez to bardziej satysfakcjonująca. Postawmy na miodność!

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

36 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
AssessedColt931

Najbardziej mnie bawią osoby, które nigdy nie wydały siana na tą gierkę co dołączają się do akcji: nie kupuje XD

in02

Oni nie dołączają, Oni w niej trwają

Astor

Akcja nie kupuję aż coś zrobią z kołowcami… popieram!

Arciarz

Przecież kołowce są zbalansowane, łatwiutko się je trafia

Serviderius

Kolowce sa znalansowane. Fajnie sie nimi jezdzi*
Kolowce popsuly gre i to mega. Jak jakis pajac (pewnie od wg) pisze ze sa znalansowane… żal. 2 lata czekalo to na nerfa peny do he…
100km/h … tygo nie mozesz trafic ale on cie trafia IZI. Balans w h…..

Ja rozumiem. Chcieli dac kolowce. Ok. Ale czemu one jadą po piaskach i po śniegach 100… po co ludzie czolgi wymyslali do bitew… skoro mozna bylo autami atakowac…. ano miedzy innymi po to zeby pokonowac przeszkody terenu… sniegi piaski wody błota. Ale kolowiec to łyka przy 100km/h więc jest balans

Gaucho

Jeśli myślisz, że ktoś z WG zagląda na rykoszeta czy polskie forum i ten wieczny płacz to sam jesteś pajac

nonie

Wiadomo ze jak ktos ma odmienne zdanie od ciebie to pewnie jest z WG. dobre podejscie.

Serviderius

Sklej

Bot

to nie kupuj :DD

Krasnoarmiejec

Ten czołg został po cichu znerfiony. Przed ubiegłoroczną dużą aktualizacją, był moim ulubionym pojazdem. Mam na nim około 4k bitew i załogę z chyba sześcioma perkami. Był celny i “niewykrywalny”. Teraz, pomimo starej wartości camo, jest spotowany na początku bitwy, a po wystrzale, świeci się jak choinka w grudniu, a działo ma bardziej kapryśne niż IS. To nie chodzi o umiejętności, bo mam świadomość, że jestem ch*jowym graczem, ale co nagle nastąpił ich regres?

Serviderius

A ile dmg per bAttle masz? Synku 🙂

Krasnoarmiejec

“Synku”? Znowu zapomniałęś wziąć tabletek, czy wziąłeś za dużo?

Serviderius

Ile dmg per battle robisz pytam?

Krasnoarmiejec

Widzę, że zaliczasz się do grona osób charakteryzujących się inteligencją bezobjawową. Wyjaśnię więc tak, żeby nawet “miś o bardzo małym rozumku” zrozumiał co mam na myśli. Nie udzielając odpowiedzi na Twoje pytanie, ignoruję Cię, a tłumacząc na bardziej przystępny dla Ciebie język, olewam. Nie martw się, nie każdy musi być członkiem mensy, a w Polsce takich jak Ty jest całkiem sporo. To się chyba nazywa dobry sort, czy lepsza zmiana, czy jakoś tak.

Serviderius

Myslisz ze jestes zabawny a jestes pseudo-mądry. „Nie chodzi o umiejetnosci”. Kazdy pomidor tak pisze. Pochwal sie ile robisz zeby był obraz tego jakim jestes graczem i czy napewno nie chodzi o umiejetnosci. Misiu o bardzo małym rozumku.

Bot

No widzisz mi go po cichu zbuffowali 🙂

iBlackLagoon

Bo w tej ubiegłorocznej dużej aktualizacji dodali takie moduły co zmniejszają camo wrogowi.

Bunterbaga

Otóż to! Trzeba o tym pamiętać bo to robi dużą robotę. Wręcz jest niedorzecznego IMO.

Bolo

Szczególnie na HTkach, które teraz mogą robić za LTki. Ja np. miałem na HTku ostatnio ponad 2k dmg po spocie… NWM jak to się stało…?

SON

4k bitew na jednym czolgu, boje sie pytac ile ogolnie, a.gosc dalej nie zna gry ani mechanikiwow

rimaver

yyyyy, bo gra for fun i ma gdzieś staty?

O_o

Tekst typu “gram for fun, a nie pod staty” jest dla mnie równoważny z tekstem “i tak mi się nie podobałaś”, gdy niewiasta da gościowi kosza ^^ człowiek ma to w naturze, że zwyczajnie lubi i chce być lepszym od innych. Wszelkie niepowodzenia próbuje wlaśnie zamaskować w/w stwierdzeniami.

Last edited 2 lat temu by O_o
Bot User

Czy każdy ma siłę i nerwy aby wylewać pot grindując numerek w jakiejś internetowej grze o czołgach? Tym bardziej, że community WoT jest ekstremalnie toksyczne i zamknięte; czy na prawdę warto porównywać się z takimi ludźmi długością swojego przyrodzenia? Co ja zyskam? Czy to, co zyskam mnie satysfakcjonuje? Różni ludzie kładą odmienny nacisk na różne rzeczy. Dalej, każdy bawi się na różne sposoby; w NMS oglądasz se widoki, w AW słuchasz dźwięków wystrzałów. Takie coś też może kogoś relaksować i bawić, niekoniecznie nabijanie fikcyjnych punkcików w losowej grze internetowej. Mnie na przykład bawi setupnięcie bota, aby nabijał punkciki w Robloxie, WoT czy innych darmowych tytułach i oglądanie jak daleko można to pociągnąć 🙂 Mam jednak na uwadze, że taka forma zabawy nie każdemu przypadnie do gustu i nie narzucam jej nikomu. Przyjmij do wiadomości i zaakceptuj to, że czyjeś preferencje nie muszą się pokrywać z Twoimi.

O_o

Ja gram, żeby być lepszym. Żeby mieć progres. I tylko tyle. Świadom jestem, że pewnego pułapu nie przeskoczę, bo nie mam umiejętności, refleks nie ten. Nie jara mnie dostawać oklep co bitwę, bo nie jestem masochistą. Jak w czymś jestem słaby to zostawiam to i szukam czegoś innego, bo najzwyczajniej w świecie nie bawi mnie to,że czegoś nienpotrafię, w*urwiam się i męczę. W ten sposób nie czerpię satysfakcji. W grach multi player moje nieogarnięcie powoduje, że osłabiam drużynę i jestem dodatkowo narażony na hejt. Może to kwestia ambicji, a może podejścia do życia. W życiu codziennym też uważam, że należy być dobrym w tym co się robi. Wot to gra nastawiona na rywalizację, a nie podziwianie widoczków. Płaczą tu różne osoby na skopany mm i szybkie bitwy. A spowodowane jest to w sporym procencie graczami, którzy grają “for fun”. W mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi jedynie o to, że słabi gracze zasłaniają się tym, że nie ogarniają tytułu graniem “for fun, a nie pod staty”. Często tacy gracze mają pretensję do całego świata, że “noob team”, że bitwa przegrana, a jak zwrócisz im uwagę, że g*wno robią to stwierdzenie “i play for fun”. Nikt nikomu nie broni bycia słabym. Każdy się uczył kiedyś. Zrobienie dobrej załogi to masa czasu, a robi ona dużą różnicę. Ale gość, który ma kilkadziesiąt tysięcy bitew rozegranych, a dalej jest amebą niech nie zasłania się graniem “for fun”. I tylko tyle.

Last edited 2 lat temu by O_o
Morska_Sroka

Mam dokładnie to samo, staram się być lepszy dla siebie, często wpadam w pułapkę frustracji, że „gdyby team zrobił X to byśmy wygrali” i często łapię się na tym, że wynika to po prostu z moich słabości. Ogólnie strasznie mi się nie podoba plucie przez część lepszych graczy na tych słabszych. A graczy niebieskich i fioletowych na serwerach (wg WotLife) jest jakieś 17% i gdyby nie cała reszta to naprawdę nie mieliby z kim grać. Ze swojego doświadczenia z innej gierki (Age of Empires 2) wiem, że każdy ma swój próg Skilla, którego nie przeskoczy choćby się nie wiem jak się starał – nie każdy ma taki refleks jak trzeba, nie każdy potrafi tak szybko myśleć, nie każdy ma myślenie wielozadaniowe i mimo znajomosci wszystkich niansów w grze nadal będzie ledwo przeciętnym graczem. Tak dla przykładu – tłukłem we wspomnianą gierkę ambitnie przez 4 lata, a osiągnąłem poziom ledwo ponad przeciętny, a pojawił się gość, którego uczyłem grania i który po 4 miesiącach nauki przeskoczył mój poziom, po pół roku wygrywał ze mną 90% gier, a na chwilę obecną jest numerem 1 w Polsce. Także zmierzam do tego, że w społeczności Wota brakuje zrozumienia z jednej i drugiej strony – mówię głównie o tych skrajnościach czyli pomidorach i fioletach – każdy widzi czubek swojego nosa i chciałby żeby gra była robiona dla niego, ale gdzieś tam zapomina się o dobru całej społeczności. I potem przez jęczenie jednej czy drugiej strony raz społeczność opuszcza jakiś % graczy z jednej czy drugiej strony i nagle się okazuje, że pierwszy raz odkąd zacząłem grać w 2014 roku w Wota nie mogę zagrać plutonu na 7 tierze czy późniejszych godzinach nawet na X. Przecież takie rzeczy zdarzały się do tej pory tylko na serwerze testowym czy piaskownicy. Tyle ode mnie 😉

O_o

I tu masz racje. Tyle, że zobacz ile bitew dobrych bezsensownie się przegrywa przez gości mających kilkadziesiąt tysięcy bitew, którzy topowym tankiem albo kampią w bazie nie robiąc absolutnie nic, albo wyjeżdżają na środek mapy i giną z jednym oddanym strzałem. Tu nie chodzi nawet o brak skilla, a o bezmyślność jegomościa. Ile jest takich bitew, że na koniec jest kilku zipków, którzy mają nastrzelane całe zero. Ale oni grają dla zbawy przecież…

Last edited 2 lat temu by O_o
Morska_Sroka

Tak, z tym wyjeżdżaniem trzeba też zauważyć ile jest takich przypadków, że gość który ginie jest też albo botem, albo teraz mówię ze swojego doświadczenia – na niektórych mapach jak nie dojedziesz na pewnego spota to potem Twoja drużyna ma lipę – i albo zrobisz mega grę albo zginiesz jak szmata – tak widzę min K0 w Westfield czy często środek na Kopalniach. Nie wspomnę o plutonach po alkoholu, których nikt nie jest w stanie przewidzieć ani zweryfikować. A ci wszyscy, którzy robią 0 dmg to albo ameby albo rng jest takie, zdarzają się bitwy gdzie jest walka spot vs spot, i Twój team nic nie trafi, a Ty dostaniesz każdy możliwy strzał. O campieniu topowym tankiem – są ludzie, którzy grają nie wiem po co, mam znajomego, który po 3000 bitew miał czarne wn8, i jego wizja to było stanąć w rogu o czekać na smierć. Na to nie ma rady, pewnych rzeczy WG nie przeskoczy nawet z dobrymi chęciami niestety

Johnson

No to człowieku masz jakiś poważny problem ze sobą, jak granie randomów wzbudza w tobie tyle emocji. Grać może każdy i szczerze mówiąc mam gdzieś, czy moje złe zagranie osłabi drużynę. To nie są mistrzostwa Euro, żebym miał się czuć winny wobec drużyny, tylko random, gdzie każdy może sobie pograć. Raz pójdzie mi lepiej, a raz gorzej. Jakbym uczestniczył w jakimś poważnym turnieju i źle zagrał, to pewnie czułbym się winny. Grając losowa rozgrywkę z przypadkowymi osobami musisz być gotowy na to, że trafisz na graczy gorszych i graczy lepszych od ciebie. Jeśli to dla ciebie taki problem, to WoT nie jest odpowiednią grą dla ciebie. Na frustrację i napady złości grając w gierkę polecam wizytę u psychologa.

Fińczyk

Jak weszło do gry wyposażenie 2.0 to dodali taki moduł jak System Obserwacji Dowódcy więc nie dziwne że cię spotują. Chyba że na tym początku bitwy nie jesteś w krzaku, to nie wiem.

Unleeashed

Zgodzę się, kamo po wystrzale ma tra – gicz – ne. Strzelisz i świecisz się jak psu jajca. Też odnoszę wrażenie, że go po cichu znerfili. Na dodatek jest bardziej mułowaty niż w okresie gdy pojawił się w grze.

Morska_Sroka

Z tym kamo ciężko mi się zgodzić, bo tego nie odczułem – strzelam w HT, który ma słaby vr i spota zazwyczaj nie mam, ale z lajtami faktycznie trudniej… Przedmówcy wyżej mogą mieć trochę racji, dzisiaj jest masa ludzi jeżdżących z CVS, na różowych, fioletowych modułach z dyrektywami, wymaksowanymi książkami załogami… Odnośnie mułowatości ja i mój dobry ziomeczek mamy identyczne odczucie, kiedyś Strv wydawał się wyścigówką. Poza cichym nerfem, który mi zawsze jako pierwszy przychodzi do głowy jest jeszcze taka myśl, że gra przyspieszyła jak szalona, wszystko jest szybsze. Nie chcę tu bronić WG, bo nie zdziwiłbym się gdyby takiego cichego nerfa zrobili, ale szukając logicznych wytłumaczeń właśnie takie mi przychodzą do głowy. Jaka prawda jest – tylko Vania z Saszką wiedzą i może po samogonie uchyliliby rąbka tajemnicy 😉

Bolo

I trza pamiętać że to BRUska gra, więc wszystko możliwe, że coś w trawie piszczy… jak to u nich… 🙂

Last edited 2 lat temu by marigo42
Krasnoarmiejec

Łeb mam mocny, ale Wani i Saszki raczej nie przepiję ;), ale wracając do meritum, wiem że wszedł system obserwacji dowódcy, ale tym czołgiem gra się po prostu… inaczej. Ciężko mi to sprecyzować, bo to moje subiektywne odczucie, nie mniej jednak, coś jet nie tak jak było. Może masz rację, że gra przyspieszyła, ale autka były przecież przed tą nieszczęsną aktualizacją, która wprowadzila system.

Edward100

I tutaj się zgodzę z Tobą. Do kolekcji dorzucę Skorpiona VIII. Przy czym przed 1.13 przy małych aktualizacjach przez chwilę zapomnieli się i oba te czołgi wsadzały buły prawie na pixel.
A w temacie to jak już nie raz wspominałem, to RNG +/- 25% pozwala manipulować każdym parametrem i na każdym czołgu. A nie jest wielką technologią robić to w sposób dynamiczny, selektywny, świadomy.

buba

Nie on jeden dostał po statystykach(oczywiście ukrytych). Pamiętam, jak Skorpion wszedł go gry, działo laser. A teraz takie farfocle wali, że żal d… ściska.
Ale o to chodzi, żebyś się wkur… i kupił “nowom premke”, która będzie lepsza(oczywiście do czasu, aż nie zostanie po cichu zepsuta, hehe)

Czarnobylski Szabrownik

Gram w wot od 9 lat i nigdy nie zauważyłem cichego nerfa na żadnym czołgu, również premium, a posiadam kilka takich, które WG pewnie chętnie by ruszyło. Jedyne co wpływało na moje odczucia w graniu premkami, to wszelkiego rodzaju globalne zmiany, tj. zmiany w fizyce, globalne zmiany celności, moduły 2.0. Zwłaszcza to ostatnie odczułem, bo dużo gram burasem i lighty zaczęły mnie spotować w zaskakujących miejscach dzięki nowemu modułowi i przez to zaliczałem szybki zgon.