Wydarzenie specjalne: Międzynarodowe Święto Pracy

To jak ludzie maja prawa jazda latami, a nawet dziesiatkami lat, a najzwyczajniej w swiecie nie potrafia jezdzic samochodem, pomimo, ze maja teorie w malym paluszku to rowniez sa glupi? Czy moze nie maja do tego talentu? I jak myslisz, co w zyciu sie bardziej sie przyda – umiejetnosc grania w czolgi, czy umiejetnosc kierowania samochodem? Idac dalej twoim tokiem rozumiwania – Od przedszkola do szkoly sredniej masz kilkaset godzin plastyki. Jezeli nie namalujesz mi obraza jak Rembrant to znaczu, ze jestes cwiercinteligentem. Na wf’ie tez spedziles kilkaset godzin. Rozumiem, ze prezentujesz poziom umiejetnosci pilkarskich co najmniej Lewandowskiego. Nie? Znaczy sie, ze musisz byc jakis niedorozwiniety. I nie obrazam cie, tylko stosuje twoj podzial zero jedynkowy. Nie biore pod uwage tego, ze mozesz nie miec do czegos talentu, bo przeciez spedziles nad czyms setki godzin, co wymusza to, ze MUSISZ byc w tym dobry.

Pan „O_o” Jak zawsze coś mądrego. Pozdrawiam 🙂

O_o nie rozumiesz podstawowej rzeczy. Zrozum, że porównywanie gry do jakiejkolwiek czynności w życiu realnym jest głupie, ponieważ w grze czy w internecie masz praktycznie zerową odpowiedzialność. Nawet tumok jadąc autem wie, że jak pozwoli swojej głupocie na za wiele to wyląduje w szpitalu, a w grze tego nie ma. Po drugie gra w czołgi nie jest czynnością stricte manulną jak jazda autem. Ktoś wcześniej przyrównał do szachów i temu już znacznie bliżej. Twoje przykłady są za bardzo abstrakcyjne. Ogarnij jeszcze jedną rzecz, nie jesteś w stanie wiarygodnie ocenić, że słabi gracze to inteligentni goście. Możesz opierać się tylko na przypuszczeniach bo nie masz żadnych danych. Wymyślasz, że może być koleś który ma 20k bitew i WN8 na poziomie 800 w rzeczywistości jest profesorem na Polibudzie i wykłada fizykę i zwyczajnie lubi być zabijany w grze. Statystyki są faktem i mierzalną wartością i niestety grupują one graczy na „głupich” i „ogarniętych”. Oczywiści znajdą się wyjątki, jednak jestem w stanie stwierdzić, że 90% pomidorków i pomarańczek, którzy mają już ponad 5k bitew to po prostu idioci.

Gdzie napisalem, ze jak skonczy na drzewie to debil? Prosze o dokladny cytat. Bo nic takiego nie napisalem i w tym momencie jawnie naginasz moja wypowiedz pod swoja argumentacje. Do tanker. Czegos nie rozumiesz. Wg twojej teorii wyniki w giereczce i jakis tam kolorek maja odzwierciedlac poziom intelektualny, danego gracza. A ja ni huhu sie z tym nie zgodze. Tym bardziej, ze czesc wynikow powiazana jest z rng, na ktory nie masz zadnego wplywu. Teoretycznie daje lub zabiera ono 25%. Wiec buffuje lub nerfi twoj rozum o ta wartosc bo masz szczescie/pecha? Sam nieraz mam takie dni, ze w przeciagu tygodnia moje wyniki wygladaja jak sinusoida. Czasem wychodzi mi wszystko, a strzaly ktore nie mialy prawa wejsc wchodza. Innym razem nie moge grillem15 trafic w bok stojacego 200m ode mnie oho… No i.moj ulubiony temat – ilu jest takich kozakow, co konto zresetuja i koloruja sie na niskich tierach, a jak wyjedziedzie do bitwy na poziomach 7-10 to wywala sie na poczatku bitwy? Sporo juz takich widzialem. Wiec czym on sie rozni od takiego pomidora czy pomarancza? Dla mnie niczym. Czy na stockowym czolgu ze slaba zaloga pokazesz pelnie swoich umiejetnosci? Jasne, ze nie. A poczatkujacy gracz, czy grajacy free to play czesto nie ma mozliwosci przetopic free expa czy kupic sobie ksiazeczek, zeby podszkolic zalogi. Kolejne to, ze czesc z tych graczy (w tym i ja) pokutuje za brak wiedzy i ignorancje na poczatku swojej przygody z wotem. Przez pierwsze 3k bitew rozegranych na samym poczatku mialem mowiac dosadnie wy*ebane na znajomosc map/weakspotow/mechanik. Spowodowalo to, ze bylem wojownikiem wegla i pomidora. Czyli wg twojej teorii bylem glupi. A z tym sie zgodzic nie moge, bo mam na to roznego rodzaju papiery:) no i wez pod uwage, ze w czolgi graja czesto dzieci. Widac to zwlaszcza w weakendy, gdzie jest wysyp kacperkow 2010 i innych takich kffiatuszkow. Dzieciak w wieku 10-12 lat nie ma jeszcze wyrobionego zmyslu taktycznego i nie potrafi analizowac tak, jak gosc w wieku 25lat… one chca sie bawic. Wiec mysle, ze porownywanie poziomu intelektualnego osob w roznym stadium rozwoju mija sie z celem. No i chyba ostatnia rzecz. Przez te kolorki i spinanie sie na wyniki ludzie zapomneli, ze to jest tylko gra, ktora ma dawac nam radosc. Poza tym nic wiecej z tego w zyciu realnym nie mamy. Szef za niebieski kolorek premii nam w robocie nie da. A za wr powyzej 55% dodatkowego urlopu tez nie dostaniemy… Zamiast tego powoduje u niektorych frustracje i agresje, co nieraz widac na czacie w trakcie i po bitwie. Sukces w giereczce wcale.nie odzwierciedla sukcesu w zyciu codziennym, a kategoryzowanie graczy na podstawie ich wynikow w grze jest wlasnie glupie. Tym bardziej, ze ktos kto gra slabo w czolgi moze rozwalic cie dajmy na to w csie. I co tez bedziesz wtedy wg jego kategoryzacji glupkiem?