Piaskownica: zmiana uszkodzeń pocisków OB, cz. 3

Bin4r

Gracz World of Tanks od 2014 roku. Gram, bo jestem pasjonatem i wiem, że większość graczy w WoT to pasjonaci. Niech nasza gra będzie bardziej taktyczna i przemyślana. Trudniejsza, ale mniej irytująca – a przez to bardziej satysfakcjonująca. Postawmy na miodność!

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

33 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
wcr

Dlaczego wg daje nerf -72% do HE? poczym niektóre derpguny maja 330/580 na strzał?

Anonimowo

Super i skorpionG i su130 nie wspominając o lekkich czołgach i kołowcach dostaną mega buffa, będą mogli grać jeszcze bardziej bezmyślnie nie wspominając już o dramacie grania jakimkolwiek trololo czołgiem… Słabo… na prawde nie mam pojęcia dlaczego te barany zdecydowały się na efektywne usunięcie jednego z typów amunicjii, zwłaszcza że OBeki były czasem fajną alternatywą dla golda, ( którego osobiście staram się używać jak naj żadziej). Jeśli to wejdzie piękne czasy niszczenia arty i skorpionów odejdą w niepamięć, czasy jakiegokolwiek myślenia o tym czy załadować OB i snajpić lajty/niszczyciele. Nie zapominajmy oczywiście o tym że wszystkie trolle mają golda, który będzie od tej pory jedyną opcją dla tych czołgów.

były gracz

Nie będzie jedyną opcją dla tych czołgów. KV-2 ma do wyboru 3 działa, między innymi działo 107 mm, które na 6. tierze ma 167 mm penetracji na standardowym pocisku przeciwpancernym. Tylko ludzie niepełnosprawni umysłowo będą grać dalej na dziale 152 mm, które na pocisku standardowym ma 110 penetracji i 136 na prem ammo. Przy czym amunicja standardowa ma zadawać większe obrażenia niż premium, więc wybór będzie należał do gracza, której użyć. Ameby umysłowe, które po zniszczeniu od razu wychodzą do garażu zamiast podpatrywać innych i być może dzięki temu czegoś się ucząc, nie mają prawa strzelać z pocisków ob i zadawać obrażeń.

Pablo

A co np. z badgerem, który na HE ma 130 peny? Zrówna się z innymi działami o tej samej alfie?

Dobry Sąsiad

Pena dla HE jest usuwana na rzecz nowej mechaniki czyli alfa jak inne działa tego kalibru.

Kupujemy

I bardzo dobrze skończy się granie Full HE co przebijać nie umieją HAHAHAH piszcie sobie komentarze od bólu ****

py

…chyba Ciebie

Gamer

Na tę chwilę zaczynam się zastanawiać czy kupię paczki świąteczne w tym roku to dla WG ważny okres bo tak jak wtedy to się przez cały rok nie nachapia. Lepiej niech ważą kolejne kroki

Gamer

Co by tu można jeszcze spieprzyć panowie? Co by tu można spieprzyć,

były gracz

Wygląda więc na to, że WG albo okłamało opinię publiczną albo po raz kolejny uległo płaczom i groźbom wallet warriorów. Tych najwięcej jest na serwerze rosyjskim, ale obecnie swój mocny elektorat zebrali na angielsko- i polskojęzycznym forum serwera europejskiego. Sięgają po groźby dziecka pozbawionego zabawki. Widać jak na dłoni, że WG nie jest firmą, która nie ulega wpływom z zewnątrz. Przecież jak się kupuje ich itemy z gry to jest wyraźnie napisane, że kupując dany item, np. czołg premium, kupujący zrzeka się prawa do jakichkolwiek zażaleń w związku z kupowanym produktem. WG nie powinno się nimi w ogóle przejmować, tylko robić swoje. Niestety mam wrażenie, że pod ich wpływem zmniejszono uszkodzenia między amunicją standardową a premium z pierwotnie zakładanych 25-30% (a w drugiej fazie testów dochodziło do ponad 40% na niektórych pojazdach) na 20-24% a w przypadku artylerii jest to niewiele więcej niż 10%. Oczywiście pod wpływem ich gróźb pociski ob w drugiej fazie testów znowu zyskały moc i lodówka strzelając byle gdzie zadaje 800 obrażeń dziesiątym tierom. Amunicja premium powinna zadawać minimum 33% mniej uszkodzeń niż zwykła. Nawet bym powiedział, że równe 33% byłoby wartością optymalną. Jeśli będzie to maksymalnie 24% jak obecnie to na randomie dalej będą wyświetlać się prawie tylko złote logi, tylko w jeszcze większej ilości. Powinno się też zwiększyć cenę pocisków premium. Pociski ob powinny zostać na poziomie z pierwszego testu, jeśli będzie inaczej to czołgi dalej będą karane za to, że się wychylają zza nasypu czy wraku pokazując mocno opancerzoną wieżę. Wszystkie działa typu troll oparte na amunicji ob powinny zostać wycofane z gry! Nikt grający na trollu nie jest w stanie nauczyć się weakspotów i ustawiania na mapie, żeby móc przebijać z amunicji standardowej. Czołgi takie jak Panzer 4, KW-2 czy japońskie ciężkie to czołgi, które kompletnie nie uczą gry i potem dla większości nauka weakspotów nie istnieje a jedyną alternatywą jest wciśnięcie klawisza nr 2. Jedyny instynkt takiego gracza jaki nim kieruje na polu bitwy to strzelenie za wszelką cenę w obrys, najlepiej jeszcze na autoaimie. Oczywiście grając trollem na ob też trzeba celować po weakspotach, żeby mieć większe uszkodzenia, ale nie rekompensuje to gry na normalnych armatach, gdzie jest gra 0-1: albo przebijesz i masz uszkodzenia albo nie przebijesz i nie masz ich w ogóle. Dopiero teraz gra pokaże, kto przebija na amunicji podstawowej a kto zwyczajnie nie potrafi i ładuje premium albo ob. Jestem też za tym, żeby cenę pocisku premium kosztującego 5 tys. kredytów podnieść do 10, 15, 20 tys. WG zarobiłoby dzięki temu jeszcze więcej.

Gamer

A próbowałeś kiedyś takim trolem strzelić w garnek jakiemuś gagatkowi ? Jest ogromna różnica w uszkodzeniach jak trafisz to samo ze zwykłymi obekami. Strzel takim Oho w garnek Lewandowskiemu to wejdzie za ponad 500 a w wieżę to za 120 jak masz szczrscie. Kiedyś strzelałem się moim Conquerorem z T 10 grającym na wieżę i że haeka mi raz siadło za ponad 500 więc warto celować zawsze jeśli jest mozliwosc

Tys burak

Hmm… A może to ty naucz się czytać minimapę, żeby nie pchać się pod lufę lodówki… Ja z HE nie mam problemu, raz na jakiś czas dostanę ale bez przesady, bólu **** o to nie mam…

Anonimowo

Jak bys zacząl grac czolgami z bardzo dobrym pancerzem typu ebola czy chief to wiedzialbys ze 80% dmg zbierasz od HEkow. Wiem bo sam mam te czolgi

Anonimowo

No pograj jakimś czołgiem specjalnym na X tierze
A tak nie masz bo jesteś zbyt słaby?
Czytać minimapę jak takie boty np. E 100 kampią na czerwonej linii za artą yhym
Wyjechać ebolą i nawet jeden pocisk nie był z normalnej amunicji
I dobrze że będzie NERF HE
Szkoda że WG już je bufnoł

tys burak

tak samo się wszyscy cieszyli, że arta będzie zmieniona… fioletowi płakali, że raz na 200 bitew czerwony arciarz zabiera im 3/4 Hp jednym strzałem… przyszły zmiany, no i wylądowaliśmy z ogłuszeniem… tak samo będzie z HE. Po nerfie, dobrzy gracze będą robić masakry na randomach swoimi „ebolami” i „chiefami”. W końcu ktoś z WG zobaczy rzeź na X, wszystkiego co nie fioletowe i dopierdzieli weakspoty wielkości Pałacu Kultury i Nauki, żeby przywrócić balans… albo wymyśli laserowe namierzanie czy inne gówno…

Majkel

Trujesz najfajniejsze w pz IV jestbl trol a na reszcie czołgów i tak gram na podstawowej amunicji bo jest większy fun na nie klawisz 2 i naprzód golfa mogłoby wcale nie być tylko podstawowe i on

Pieruński

Troll guny o frajda po prostu, a skoro jesteś byłym graczem to się nie udzielaj.

dfsdfasf

Tanki z troll gun’ami typu KV2, T49, O-Ho itd powinni zostawić bo to ich jedyny atut a reszta znajdzie dla siebie alternatywe

no ba

Szeregiem ostatnich zmian skutecznie nerfią własne wpływy z gry , bo tylko pomidor wyda kasę na WOT…..

Majkel

Jak mi tępe dzidy znerfią pz IV h to przestaje grać w wota

Anubis

Brawo nadal marnują czas na HE zamiast się skupić na gold ammo.

WhoreGAYming

A ty nadal marnujesz czas na swoje wypociny zamiast dowiedzieć się jakie zmiany zaszły do tej pory.

O_o

a jakie saszly? bo poki co to sa luzne dywagacje i nic jeszcze nie wprowadzili… a znajac wg to zmian w ammo nie wprowadza, bo jak ktos slusznie powyzej zaznaczyl sluchaja sie placzkow z serwera ru. ta cala farsa z piaskownica jest tylko po to, zeby gracze nie zarzucili im, ze robia cos jeszcze poza wydawaniem prem tankow. tak to wyjda na dobra firme, co slucha graczy i rebalans amunicji odloza na blizej nieokreslona przyszlosc… golda bedzie latac tyle co lata, oni beda doic hajs z prem tankow i prem kont, a gracze beda sie cieszyc, ze cos tam „wywalczyli”

O_o

I zapomnialem dopisac, ze caly ten rebalans ma tez „zakryc” problem, jakim jest mm, ktory dobiera graczy w taki sposob, ze mamy bitwy pokroju 15:0 i odwrotnie. To czy zmienia to amo czy nie, nie zrobi roznicy jak sa bitwy, gdzie nie zdaze splacic swojego hp, bo melduje sie do garazu, albo moj team rozjedzie przeciwnikow. Zwlaszcza gdy gram wolnym czolgiem…

Lajt

no i jest płacz o mm 😀 który działa teraz bardzo dobrze 🙂

O_o

Jak dziala bardzo dobrze? To, ze rzadziej jestem losowany na -2, a czesciej gram na swoim tierze. Wisi mi to. Czasem lepiej nawet pigrac nizszym tierem na wyzsze, bo mozna wiecej zarobic expa i kredek…. Ale co to za dobrze dzialajacy mm gdy bitwy trwaja po 3…4 minuty? Bo graczy dobiera w ten sposob, ze albo jest sie gwalconym, albo gwalcicielem? Co to za przyjemnosc z gry? To jest dobry mm, ze bitwy sa jednostronne i nie masz czesto gesto na nie wplywu? Moge i przegrac bitwe, ale gdy mam satysfakce, ze cos w niej zrobilem, cos nastrzelalem to ta porazka smakuje o wiele lepiej niz gdy wygram inna potyczke, a oddam dwa strzaly i po grze. Wiec powiesz mi co to za placz o mm, gdy ja chce tylko bardziej satysfakcjonujacej rozgrywki. I to nie widze tylko ja, ale to widzi wiekszosc graczy i duza czesc polskich cc’kow zwraca na to uwage. Wg nie ma pomyalu, albo nie ma jaj, zeby naprawic mm i probuje zakryc ten problem tworzac wyimaginowane inne problemy.

były gracz

Żaden MM nie rozwiąże problemu szybkich bitew i wyników do 0, 1, 2, 3, bo wystarczy, że obecnie jedna drużyna „przyciśnie” klawiszem 2 a druga nie i bitwa robi się bardzo jednostronna. To nie MM jest problemem bitew tylko amunicja premium, która błyskawicznie doi przeciwnika. Wystarczy zdobycie przewagi liczebnej i zaczyna się dobijanie reszty. Przykład czołgów ciężkich, które nie zdążą dojechać, żeby oddać strzał a bitwa jest już wygrana pokazuje, że pancerz drużyny przeciwnej został zniwelowany bez ich udziału. Jedyną rzeczą, która może wpłynąć na szybką bitwę i nie jest to gold spam to ogarnięty spoter. Ale żeby do tego doszło, musi trafić na odpowiednią mapę, a te najlepsze dla spotera są tylko dwie. Oraz musi trafić na ogarniętych sojuszników. Dawniej MM był zdecydowanie gorszy, bo w 2013-2014 zagrałem kiedyś w bitwie losowej, w której po każdej ze stron grało po 14 niszczycieli i jednym czołgu ciężkim. Kiedyś czołgi lekkie miały MM +4 a Chaffee +5. I nie była to dla nich kara tylko nagroda, bo wystarczyło tylko przeżyć jak najdłużej, żeby zanotować duże ilości doświadczenia i kredytów kończąc tabelkę w ścisłej czołówce. Obecnie w WoT gracz ma wszczepioną myśl, żeby nie starać się przeżyć jak najdłużej, tylko żeby za wszelką cenę oddać strzał i tłuc się z przeciwnikiem od frontu, bo „damage ucieka”. Graczy, którzy potrafią grać w uniki i zajmują przeciwnika po to, żeby sojusznik mógł go trafić od tyłu albo w bok jest garstka. Mało jest współpracy drużynowej, a największym rakiem jest statpader, dla którego zniszczeni sojusznicy nie stanowią problemu, bo wtedy ma więcej damage dla siebie. Nazywanie rakiem artylerii jest całkowicie chybione, bo artyleria każdym strzałem walczy o przetrwanie. Skończą się sojusznicy to artyleria jest bezbronna. Statpader w 430U jest w stanie pod klawiszem nr 2 wygrać bitwę samemu przeciw połowie drużyny przeciwnej, czyli 7-8 pojazdów, więc dla niego gra w duchu współpracy nie istnieje. Problem szybkich bitew wynika też z tego, że gracze wypełniają misje, więc ich zachowania są często irracjonalne. MM jest dobre. Przy losowaniu tylko na dziesiątki jest rekompensata w postaci obligacji. Oczywiście pewna grupa chciałaby MM +1 albo nawet 0, bo wtedy klepaliby wszystko od frontu na amunicji premium, a tak trzeba jeszcze czasem pomyśleć.

O_o

Zgodze sie z tymi bezmyslnymi graczami, ale klawisz 2 nie zawsze wszystko zalatwia. Bardziej tu chodzi mi od dobor graczy do druzyn. Jak jeszcze korzystalem jakis czas temu z xvm, to widzialem dosc czesto kilku niebieskich/fioletowych graczy z 30k bitew na srednim tierze 8 i wiecej w jednej druzynie, a u przeciwnikow maksymalnie byli to gracze zolci. Taki jeden ogarniety gracz jest w stanie sam wykreowac bitwe, a co dopiero kilku… Nie mowiac juz o zgranych plutonach. Kiedys forsowalem pomysl podzialu na „dywizje” cos w stylu lola, ale rzeczywisicie pare konkretnie uargumentowanych wypowiedzi pokazalo mi, ze to pomysl bez sensu, ktory krzywdzil by naprawde dobrych graczy tym, ze czekali by kupe czasu na rozegranie bitwy. Teraz mysle, ze najlepszym rozwiazaniem jest dobor graczy jeden do jednego, czyli np. jeden top zolty ht u mnie, drugi u przeciwnikow, jeden low lt zielony u mnie, drugi u przecienikow, jedna fioletowa arta u mnie, druga u przeciwnikow, itp itd. mysle, ze w „godzinach szczytu” gdy jest okolo 100k graczy szlo by cos takiego zrobic i oczekiwanie na bitwe jakos by sie nie wydluzylo znacznie. W innych porach mozna by dobierac mniej restrykcyjnie, ale tez dazac do tego, aby wyrownywac sklady. I argument, ze wydluzy to oczekiwanie lepszym graczom to nie chce mi sie wierzyc, ze (zakladajac iz 1% to najlepsi gracze, to przy 100k mamy 1k filetow) jakos dlugo by ich laczylo w „pary”…
Jasne, ze i wtedy by sie trafialy bitwy 15:0, ale mysle, ze ich odaetek by drastycznie spadl.

były gracz

XVM i kolorki są zgubne. XVM nie znajduje się w standardowym kliencie gry, więc nie powinien być w ogóle brany pod uwagę przez MM. Plutony nie zawsze współpracują tak jak należy a ich poziom jest różny. W uśrednionej perspektywie ich wpływ na bitwę jest neutralny. Nie robiłbym z MM problemu. Przecież różnica w kolorkach nie wynika tylko z samych umiejętności, ale z możliwości „doładowania”. Bierze się czołg średni 430U z mobilnością, pancerzem, kamuflażem, rofem i penetracją 340 mm. Samemu ma się pancerz i niweluje się go u przeciwnika. Tak powstaje fiolet, chociaż wr nie zawsze idzie z nim w parze, bo w bitwach zdarzają się na szczęście jeszcze gracze albo plutony, które znajdują się w porę w odpowiednim czasie i miejscu. A artylerią żaden fioletowy gracz nie gra, jedynie przy wypełnianiu misji, bo spadłyby mu statystyki. „Zwyczajni” gracze są jeszcze w stanie zrobić różnicę grając w plutonie pod warunkiem, że przynajmniej jeden z nich spotuje. Nie powiem, kiedyś brakowało mi trochę gry w plutonie, żeby zwiększyć szansę na zwycięstwo. Ale gry w dobrym plutonie, gdzie każdy gra klasą pojazdu i tym konkretnym czołgiem, który najbardziej lubi. Grałem w plutonach, ale średnio to wychodziło. Wniosek? W dłuższej perspektywie być może wzrósłby wr, na poziomie pojedynczej bitwy wrażenia były takie sobie. W bitwie wpływ oprócz „koloru” ma to, czy ktoś potrafi grać daną klasą i konkretnym czołgiem czy nie. Oczywiście WG zauważyło to, że niektórzy grają np. tylko jednym czołgiem albo jedną klasą pojazdów i wprowadziło misje. Wprowadzając misje, wprowadzili w obieg większą ilość fajerwerków premium typu prem ammo czy konsumable i dyrektywy za obligacje.

O_o

Zgadzam się z tym co piszesz jak najbardziej. Ale zauważ, że dobry gracz nawet na słabym czołgu potrafi zrobić różnicę, bo będzie potrafił wykorzystać jego atuty i zniwelować braki. Jestem świadom, że kolorek nie odzwierciedla w pełni faktycznych umiejętności danego gracza, bo dajmy na to może on nabijać staty na low tierach, grając pedotankami i molestując początkujących. Dlatego też w swojej poprzedniej wypowiedzi zaznaczyłem, że chodzi mi o graczy z 30k+ bitwami, na średnim tierze powyżej VIII. Bądźmy szczerzy, słaby gracz używający tylko prem amo robi i tak gorsze wyniki od ogarniętego gracza grającego na podstawowej amunicji. Chociażby dlatego, że dobry gracz zna mechanikę gry, zna weakspoty i potrafi „czytać” grę. Sam się dopiero tego uczę i wychodzi mi to coraz lepiej.

były gracz

Ilość rozegranych bitew o niczym nie świadczy, bo są gracze, którzy kiedyś mieli konto, skasowali je i założyli nowe i od razu grali na nim dobrze. Bitwy na wysokich tierach są bardziej przewidywalne niż na niskich i średnich. Na niskich tierach można bardzo szybko zejść od ciągłej salwy tylko jednego przeciwnika (wysoki rof). Statpaderzy nie grają ani na niskich ani na średnich tierach, bo zostaliby zjedzeni przez MM. Większość statpaderów gra na dziesiątkach, gdzie mają penetrację z kosmosu a sami mają pancerz nie do ruszenia, jeśli się dobrze ustawią. Nie zgodzę się natomiast, że słabszy gracz grający tylko amunicją premium (podkreślam tylko) będzie miał słabsze wyniki od lepszego grającego zwykłą amunicją. Na czołgach ciężkich ten drugi byłby zdecydowanie słabszy względem pierwszego, bo byłby zamknięty w wielkiej blaszanej puszce, a sam obrywałby złotem, nie mogąc oddać tym samym. W 90% przypadków statpaderzy grają czołgami, które są opancerzone i same mogą niwelować pancerz przeciwnika w grze frontowej. Idealnym przykładem jest 430U, który wydaje się być dedykowany właśnie dla nich. To co odróżnia graczy, którzy osiągają dobre wyniki bez użycia prem ammo to umiejętne manewrowanie i ustawianie się na mapie tak, żeby nie mieć przeciwnika ustawionego frontem do siebie. Oraz oglądanie minimapy. Jednak nie wszystkie pojazdy i klasy pojazdów nadają się do takiej gry. Umiejętne rozjechanie się drużyny to podstawa, która wpływa m.in. na długość bitwy. Wystarczy lemming train poprowadzony jedną stroną mapy, by za chwilę został on otoczony z dwóch stron. To też ma wpływ na bitwy w przedziale do 0-3.

O_o

Tu z kolei sie nie zgodze. Ilosc rozegranych bitew ma wplyw na wyniki. Chociazby zalog robi roznice. Nie powiesz mi, ze co najmniej trzy perkowa zaloga na maszynie jest gorsza/rowna tej zeroperkowej. Fakt, ze wg teraz dalo nam mozliwosc, aby kupic sobie 1,5 perka, ale trzeba w to zainwestowac 2mln kredek, ktore badzmy szczerzy dla poczatkujacego gracza sa majatkiem, na zdobycie ktorego potrzebuje troche czasu… No i reset z 10k bitew, z czego przynajmniej 20% zrobiona na niskich tierach mial prosciej w utrzymaniu odpowiednich wynikow od gracza, ktory rozegral kilka razy wiecej bitew na wysokich tierach.Tu jednak srednia dla kolorku musial utrzymac w wiekszej ilosc starc, w dluzszym okresie czasu. No i dobry gracz z duza iloscia rozegranych bitew ma juz porobione wiekszosc linii i gra zazwyczaj swoja ulubiona maszynka, dopieszczona do granic mozliwosci, na ktorej ma full wyekspiona zaloge z fioletowym wyposazeniem. Kumaty gracz w jak to ujales „blaszanej puszce” jest w stanie nie raz utrzymac sam flanke. Spotkalem ostatnio takiego w kartoflu, gdy byl w top3. Ustawil sie tak, ze byl nie do wyjecia, a sam co 10 sek punktowal po 300 tych co sie z nim klepali. Natarcie poszlo druga flanka i wygrali bitwe. A sam podajac przyklad lemingtrain poparles mnie w tezie, ze losowanie graczy do druzyny ma jednak znaczenie 🙂

były gracz

Niektórzy gracze z ilością kilkudziesięciu tysięcy rozegranych bitew wcale nie mają zrobionych wielu linii. Ograniczają się tylko do linii, które mają dla nich jakiś sens i niekoniecznie aż do dziesiątego poziomu. Gra na dziesiątym tierze jest bardzo kosztowna bez konta premium, nie mówiąc o ładowanych na te pojazdy fajerwerkach premium, które promuje każdy youtuber. Teraz w drzewku zostało naprawdę niewiele wartościowych linii biorąc pod uwagę obecną metę. Gracz no-premium wybrałby pewnie tak jak ja czołg z penetracją. Gracz premium nabije sobie kolorek na wszystkich pojazdach, które mają słabą/relatywnie słabą penetrację, ładując amunicję premium. Czołgi takie jak np. M46 Patton, Obiekt 416 czy T-54 to maszynki dla statpaderów. Gwałcenie czołgów superciężkich przez Obiekt 416, który jest czołgiem średnim ósmego poziomu to gwałcenie gry. Obiekt 416, który ma przeciętną mobilność i skręca wieżę tylko o 150 stopni może rozwalać sobie Mausa jak chce tylko dlatego, że ma przegiętą penetrację na poziome 330 mm. Poza tym każda powtórka na youtube udowadnia, że statpaderzy są pierwsi do kampienia i ostatni do pomocy sojusznikowi. Plus nigdy nie spotują, bo asysta prawie się nie liczy do WN8. Są za to pierwsi do spamowania na czacie i minimapie i do przeklinania.