Na`Vi.G2A porzuca World of Tanks
Natus Vincere G2A to jedna z najbardziej utytułowanych i znanych drużyn eSportowych, działających w lidze World of Tanks. Zespół dołączył do dywizji 4 lipca 2013 roku i od tego czasu wygrał szereg turniejów, zdobywając 25 złotych medali i nagrody o łącznej wartości 800 000 dolarów. Niestety po niemal czterech latach działania w dywizji WoT, przedstawiciele Na`Vi.G2A postanowili zakończyć współpracę z federacją. Głównym powodem jest brak rozwoju czołgowego tytułu w związku z eSportem. Nowe turnieje nie są organizowane, nagrody utrzymują się na tym samym poziomie, a liczba przeciwników rośnie – Virtus.pro, Fnatic, PENTA Sports, mousesports czy Hellraisers.
Jak napisał w oficjalnym oświadczeniu Yevhen Zolotarov, CEO Natus Vincere:
Czasami, aby iść naprzód, trzeba podjąć trudne decyzje: dziś żegnamy się z dyscypliną World of Tanks. Przez ostatnie 4 lata czołgi stały się nierozłączną częścią naszego eSportowego klubu. Możemy wręcz powiedzieć, że ta dyscyplina była jedną z najbardziej wpływowych w historii naszej organizacji. Pomimo sukcesów i ciężkiej pracy graczy, eSport WoT nie ruszył się z miejsca, w którym zatrzymał się w 2013 roku. Oczywiście rozumiem, że gra to produkt biznesowy. Mimo że Wargaming prawdopodobnie jest zadowolone z obecnej sytuacji, my nie możemy brać udziału w dywizji, która ma tylko cztery turnieje rocznie i to bez większego wsparcia medialnego czy finansowego.
Chciałbym podziękować graczom za ich lojalność i wkład w rozwój projektu Natus Vincere. Jesteście prawdziwymi profesjonalistami i zawsze cieszyliśmy się z Waszych osiągnięć. Mam nadzieję, że nadal będziecie grać w jednej drużynie. GL & HF.
Z naszej strony dodamy tylko, że ostatnie „dokonania” Na`Vi na arenie World of Tanks można uznać za, delikatnie mówiąc, sceptyczne. Pytanie więc – czy rozwiązanie drużyny związane jest z kiepską organizacją turniejów eSportowych przez Wargaming, czy może jednak słabą postawą samej drużyny…?
źródło: navi-gaming.com
Przecież im chodzi o kasę, więc wszyscy muszą być równi (jak za komuny), pieniądze są takie same i od fioleta i od pomidora. Tylko, że pomidorów jest więcej i nie potrafią nic, zwłaszcza strzelać, to trzeba im pomóc za pomocą RNG aby nie zrezygnowali z gry, a co za tym idzie z płacenia. Taki model marketingowy zniszczy im biznes. Artykuł wyżej jest na to dowodem. Kiedy w 90% nie masz wpływu na to czy trafisz, to jakim cudem to ma być esport? To jest ruletka. Równie dobrze mogliby rzucać kostką przed strzałem (TE EMOCJE) 😀 Mieli szanse pozostać przy pomyśle który już wypróbowali, tzn skrzynki (jak w CSGO), kasa by im się zgadzała a i bez RNG gra by się bardziej rozwijała. Zmniejszyłoby to też eksodus graczy, którzy coś potrafią ale z powodu drużyn o IQ ameby odchodzą w zastraszającym tempie.
To jest kretyn który przeszedł specjalne szkolenie w tym kierunku i zawsze zaczyna od Tee
Virtus pro to Polacy a nie ruscy proszę zmienić FLAGE
Virtus.pro to ruski zespół, to że w Bayernie czy w Borussi grają Polacy nie znaczy że są to polskie zespoły..
Mecze e-sportowe w World of Tanks to nie 7 vs 7, tylko 14 vs RNG 🙂
Dokładnie
Ta gra nie ma możliwości być grą e-sportową, jeśli dalej istnieje RNG.
Nie można zrobić ciekawszego trybu sportowego w tej grze,nadal będą czołgi miały HP i czas przeładowania.kto pierwszy dostanie zazwyczaj przegrywa.
Nic tu nie da się zrobić,to gra casualowa.
Można to porówna też do CS też każdy gracz ma hp i też kto pierwszy strzeli to wygrywa chyba że ktoś nie trafi ( a w WoT można odbić pocisk ) ja myślę ze tu chodzi o właśnie liczbę turniej w ciągu roku tak jak oni piszą, a w CS czy LOL turnieji jest pełno nawet w mojej okolicy są turnieje. I oczywiście kasa ,mniejsze nagrody.
Jak może być e-sport jak RNG ma 25% wpływu?!
Kto rozsądny w taki e-sport wejdzie, gdzie RNG ma większy wpływ niż skill gracza?!
Jeżeli twoim zdaniem RNG ma większy wpływ na grę niż skill to za przeproszeniem ,,pomidorki,, powinny wygrywać turnieje 😉
I dobrze. WoT i eSport to jak ślepy i głuchy.
Szkoda Bardzo, Że Taka Dobra Drużyna eSportowa Jaką Jest NAVI Odeszła Z Areny WoT’a. Powiem Więcej. Byli Moimi Faworytami. Kibicowałem Im Mocno. Wiedziałem O Ich Umiejętnościach. Było Ich Stać Na Wiele. Kiedy Pierwszy Raz Wybrałem Się Na Wielkie Finały Wargaming League Zobaczyłem Jak Dobrze Grają w World of Tanks. Bardzo mi Przykro, Że To Koniec Ich Kariery eSportowej w WoT, Lecz Rozumiem Decyzję, Którą Podjęli. 🙁
Tee Poeta, Weź Przestań Z Tymi Dużymi Literami. Czubku,….
Dobrze, do pracy albo bronić donbasu a nie klikać artą w pseudo esportowej grze w pseudo turniejach.
Da, 800k dolców to za mało. xD
„łącznej wartości 800 000 dolarów.” ktoś tu ma problemy z czytaniem, zobacz sobie ile kosztuje wynajęcie domu dla graczy, utrzymanie ich i zapewnienie transportu. Zobacz sobie ile jest imprez np w LoL-u czy CS Go. Te parę imprez wota to pikuś
Tee Polak, weź się ku…a do roboty, a nie interesuj się co ile kosztuje, bo ile kosztuje dom dla gracza to wiedzą tylko moi rodzice.
Tomek Nie Hejtuj Lamusie. Po Co Wbijasz Na Komentarze? Żeby Hejtować? Ogarnij się.
Chyba to ty masz problemy z czytaniem, nie napisałem że „800k na rok to za mało” ale iż ogólnie to za mało. Wracaj baranku do podstawówki i naucz się czytać ze zrozumieniem.