Piaskownica

Bin4r

Gracz World of Tanks od 2014 roku. Gram, bo jestem pasjonatem i wiem, że większość graczy w WoT to pasjonaci. Niech nasza gra będzie bardziej taktyczna i przemyślana. Trudniejsza, ale mniej irytująca – a przez to bardziej satysfakcjonująca. Postawmy na miodność!

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

1 Komentarz
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
stud3nt

Zestawy naprawcze wielokrotnego użytku mogą być zbawieniem dla chińskich HTków, czołgów serii T110, Centurionów, Leopardów – i ogólnie wszystkich maszyn, które mają problemy z debilnie umieszczonym i przez to wielokrotnie padającym ammorackiem. W przypadku Centurionów kombinacja gąska + ammorack nie urośnie do wagi wielkiego problemu egzystencjalnego koniecznego do rozwiązania w ułamku sekundy.

Utrudni to też życie lightom oraz osobom lubiącym stawiać wroga na gąsce – będzie o wiele większa szansa, że zgąskowany przeciwnik natychmiast naprawi uszkodzenie i się schowa. Bo teraz to jest kolejny problem egzystencjalny: teraz naprawisz gąskę, a za 30 sekund skasują ci ammoracka i co wtedy?

Dodatkowo w przypadku „złotych” zestawów mamy pewne bonusy wynikające z samej ich obecności w czołgu. Do tej pory bonusy te znikały po zużyciu zestawu, teraz pewnie tak nie będzie.

Ciekawi mnie też, czy będzie limit liczby użyć zestawów: zwykłe zadziałają np. 3 razy i się wyczerpią, a „złote” będą miały więcej. Chociaż na chłopski rozum, złote i tak mają przewagę: leczą/naprawiają wszystko, co ranne/uszkodzone, zwykłe działają pojedynczo.