20 dziwolągów w World of Tanks
W WoT gracze mają do dyspozycji ponad 400 maszyn bojowych. Są wśród nich takie, które się wyróżniają – siłą ognia, mobilnością czy pancerzem. Jednak są też takie, których wygląd od razu przywołuje skojarzenia z potworkami lub innymi rzeczami/zwierzętami, niekoniecznie związanymi z czołgami. Poniżej przedstawiamy Wam listę 20 najdziwniej wyglądających pojazdów w WoT, według serwera NA:
AMX 40 – zarówno u nas, jak i za oceanem, nazywany jest tak samo – kaczuszka. Charakterystyczna wieża i korpus od razu na myśl przypominają wspomnianego ptaszka.
Pz. Sfl. IVC – podobnie, jak w przypadku AMX 40, Sfl IV C przypomina graczom na całym świecie jedno – toster. Ciekawe, czy po wybuchu amunicji wyskakują z niego grzanki?
ARL 44 – tutaj też skojarzenia, zarówno Europejczyków, jak i Amerykanów, są jednoznaczne – stodoła. Duży czołg z ogromną wieżą nie może kojarzyć się z niczym malutkim…
ARL V39 – jeden z najbardziej znienawidzonych TD-ków w grze, na serwerze NA, nosi nazwę „gorący kartofelek” (hot potato). W slangu angielskim przez owe wyrażenie określa się problem/zjawisko, które jest nieprzyjemne i trudne do rozwiązania. Czy takim pojazdem jest ARL V39? No pewnie!
Object 416 – czy to za granicą, czy w Polsce, czterysta-szesnastka kojarzy się z jednym – naleśnikiem. Jest płaski i cienki niczym wymieniona potrawa oraz ciężkostrawny dla niektórych.
M6A2E1 – czołg praktycznie niemożliwy do zdobycia w WoT. Był czołgiem z najdroższej paczki przedpremierowej World of Tanks. Niby niepozorny, a potrafi zaskoczyć swoim pancerzem, celnym działem oraz ogromnym gabarytem. Dlatego też, przez wielu graczy, zyskał przydomek „alien”, czyli obcy. Fakt faktem – kosmiczny z niego twardziel!
E 25 – wiece co najbardziej irytuje ludzi, a jest niepozorne – robaki. Komary, pchły, wszy – wszystko to jest niemałym utrapieniem dla ludzi, którzy odpoczywają sobie w domu, czy też na świeżym powietrzu. Podobnie sprawa ma się z E 25, który kąsa nie wiadomo skąd i robi to całą serią. Pojawia się i znika… jak „Pchła”. A raczej pchełka. Potocznie nazywany również „chomik z młotkiem”.
TOG II – jak widzisz TOGa to ogarnia Cię trwoga… czy zdążysz do niego strzelić, zanim inni na nim skupią swój ogień. Nie bez kozery TOG II, przez naszych growych braci zza oceanu, jest nazywany „XP Piñata”. Wystarczy jeden HE-czek, by deszcz expa wysypał się z martwego truchła tego potwora. W Polsce raczej TOG to TOG. Ewentualnie „o kurde, darmowy demedż!”
T28 Concept – czołg, który można zdobyć, jako drugi, wykonując specjalne misje osobiste. Od razu, po wejściu do gry, zyskał przydomek „UFO” vel „Statek Kosmiczny”. Jego futurystyczny wygląd na pewno przywołuje skojarzenia daaaaaleeeekoooo wybiegające poza ramy czasowe gry.
T95 – dla mnie czołg ideał! Można wrzucić tempomat i pójść sobie zrobić herbatkę itd. A tak serio – powolny, ociężały, jak dojedzie na pole bitwy to jest święto, ze świetnym działem i jeszcze lepszym pancerzem – oto całe T95. W Polsce przyjęło się nazywać go „Żółwiem” (przed epoką pojawienia się Tortoise’a), teraz woła się go „Plackiem”. Nasi zagraniczni sąsiedzi mają jednak trochę więcej fantazji, gdyż za zachodzie T95 to… „The Doom Turtle” (Żółw Zagłady). Mocne, prawda?
AC1 Sentinel – pojawienie się tego pojazdu od razu wzbudziło wielki wytrzeszcz oczu u gimbusów oraz nerwowe chichoty u dzierlatek. Trudno się dziwić, gdyż prócz przeciętnemu wyglądowi samego pojazdu, jeden szczegół dosyć mocno rzuca się w oczy. O czym mowa? Możecie domyśleć się sami… Dodam, w ramach podpowiedzi, że nasi koledzy z NA nazywają Sentinela „Soft Richard”… If you know, what I mean ;).
SU-100Y – przeciętny niszczyciel czołgów z baaaaardzo nieprzeciętną armatą. Sam w sobie pojazd jest dosyć wymagający, gdyż jego rozmiary sprawiają graczom sporo problemów. Z tego powodu, w Polsce, zwykło wołać się na tą „suczkę” „Pudło”. Za granicą ludzie są bardziej subtelni, i nazwali SU-100Y „The Box Tank”. Coś w tym jest…
Renault FT AC – to jest jedna z tych pozycji w owym rankingu, której osobiście nie rozumiem. Dwójeczka francuska, w linii TD-ków zwana jest przez naszych braci „The Umbrella Dinosaur” czyli Dinozaur z Parasolem vel Parasolowy Dinozaur. Jeżeli ktoś jest świadom gry słów na tej pozycji, niech mnie oświeci :). Chłopaki z R podpowiadali mi, że to z powodu powiązania wizualnego tego czołgu z jednym z gatunków dinozaurów, które posiadały specjalny kołnierz, który to rozkładały by wystraszyć przeciwnika (słynna scena z Parku Jurajskiego), ale ja tego nie kupuję… 🙂
Sturmpanzer I Bison – heloooooł??? Bizon! Kumacie? Eh, ja też nie…
SU-76M – czołg sam w sobie bardzo specyficzny, gdyż potrafi nie raz i nie dwa zaskoczyć kierowce, jak i przeciwnika. Wyróżnia się dosyć niestandardową linią nadwozia, jak na niszczyciela czołgów, który zresztą chyba dosyć mocno spodobał się deweloperom, bo zastosowali ją również w…
Archer – … brytyjski TD-k. Co oni mają z tym garbieniem? No i jest jeszcze jedna rzecz – czołg jedzie szybciej do tyłu, niż do przodu! A nie jest to francuski pojazd <pa dum tss!>. Pokażcie mi jeszcze inny pojazd, który charakteryzuje się takim nonsensem…
Crusader 5.5-In. SP – ah, no tak…
T49 – jeden z najbardziej unikalnych czołgów w WoT. Nie tylko jest dobrym scoutem, ale potrafi przypierdzielić tak, że Wam tupecik z głowy spadnie. Potężne działo 152 mm robi siekę w podzespołach i załodze… o ile trafi. Do tej pory nie przyjęła się jakaś specjalna nazwa na tego skrzata, ale to kwestia czasu…
VK 45.02 (P) Ausf. B – to jest drugi WUT? z mojej strony, jeżeli chodzi o to zestawienie. Sama VK raczej nie wyróżnia się zbytnio wyglądem na tle pozostałych niemiaszków. Fakt faktem wieża zamocowana z tyłu może dawać jej tą unikalność, ale żeby nazywać ją od razu „dziwadłem”…?
Grille 15 – tutaj chyba każdy może powiedzieć, z ręką na sercu, że zarówno Grille, jak i jego poprzednik, mocno odbiegają wizualnie od reszty pojazdów. O ile WT E100 budził jakąś sympatię wzrokową, o tyle o Grille 15 powiedzieć tego nie mogę. Jakiś ma łebek niedorozwinięty… ten Grilu…
źródło: worldoftanks.com
416 to patelnia a nie naleśnik
FV 183 to oczywiście Godzilla, a T49 Pawlussidewinder kiedyś ochrzcił imieniem Olaf, moim zdaniem trafnie;)
AMX ELC bis to dla mnie żuczek 🙂
a na brytyjskiego TD 10 tieru mówi się gwiazda śmierci.
A niemiecki TD 8 Tieru Rhm to Borsuk 🙂
ARL V39 to przecież tzw. „plemnik”.
VK B to niszczyciel imperium, ew. podmaus
TOGII to przecież zapora drogowa . Jak stanie w poprzek to pełna blokada.
To jest hot tog
Ja T49 nazywam trollem, bo kocham go za możliwość trollowania wszystkich tierów, nawet X 😀
T49 niektórzy nazywają Olaf, jak ten bałwanek z „Frozen”
a co z Churchill Gun Carrier?
a ARL44 to tej stodoły nie zawdzięcza przypadkiem czasom kiedy to podstawowa wieża to była szopka z lufą?
Racja, ale już ją zmienili :/ ah te czasy gdy próbowałeś walczyć na hillu na himmelsdorfie 🙂
O ja przepraszam szanownego redaktora, TOG II to jamnik! 🙂
ja mówiłem na niego: komunikacja miejska
Przecież TOG to autobus!
Ja słyszałem że to łódź
TOG II według legend ma w sobie basen, w którym kąpią się czołgiści czekając na start bitwy.