Szwedzkie… Pardon… Europejskie niszczyciele nadciągają!
Już od pewnego czasu testujemy nowe drzewko, które niebawem znajdzie się w grze. Twórcy nazwali je „europejskim”, choć lepiej pasowało by określenie „szwedzkie”, gdyż osiem z dziesięciu okrętów pochodzi właśnie z kraju Abby i Lordiego.
Tierem pierwszym ma być polski bazowy stawiacz min, ORP „Gryf”, lecz akurat jego do testów nam nie dano, jak zresztą zwykle bywa – nikt nie testuje „jedynek” – a szkoda, bo popływał bym sobie tym dziwadłem 😉 Na tierze drugim mamy austro – węgierski niszczyciel „Tatra”, a od tieru trzeciego, zaczynają się niszczyciele szwedzkiej marynarki wojennej. W sumie o okrętach II – VI można powiedzieć, że są. Dosyć specyficzne w grze, niezły zasięg torped, w miarę celne i szybkostrzelne działa, bardzo dobra opelotka i niezła manewrowość.
Jazda bez trzymanki zaczyna się dopiero od tieru siódmego. O paaanieee, tak zajefajnymi wynalazkami nie pływałem już baaaardzo dawno! Okręty są bardzo zwrotne, niewielka ilość dział (dwie wieże po dwie lufy), jest rekompensowana celnością i szybkostrzelnością, no i torpedy… Taaaaak, torpedy, które potrafią doprowadzić do palpitacji serca nawet najtwardszego i najbardziej zaprawionego w cyfrowych bojach przeciwnika! Zasięg: tiery VII, VIII i X – 12 kilometrów, przy prędkości 80 węzłów. Tier IX, 13,5 kilometra zasięgu, i uwaga 90 (słownie DZIEWIĘĆDZIESIĄT!!!) węzłów!!! Coś czuję, że od teraz, ta zacna „dziewiąteczka” będzie moim ulubionym destroyerem w grze! 😉 Oprócz „siódemki”, gdzie przeładowanie torped wynosi 49,5 sekundy, tiery VIII – X, przeładowują rybki w okolicach 75 sekund (w zależności od założonych modyfikatorów). Czyli taktyka jest dla tych okrętów prosta, podpływamy do klienta na dziesięć klocków, rzucamy rybki, odskakujemy na bezpieczną (czytaj jak najdalej ;)) odległość, przeładowujemy torpedy i zaczynamy polkę od nowa. Uwierzcie, jak ostatnio pływałem „Ostergotlandem” (IX tier), nauczyłem się bardzo dużo nowych wyrazów w obcych językach, a także dowiedziałem się wielu ciekawostek o moich przodkach… Niektóre dość ciekawe, ale raczej nie nadające się do druku…
Co do sprzętu eksploatacyjnego, to od V tieru mamy naprawkę, od VIII dochodzi wzmocnienie obrony przeciwlotniczej, zaś w umieszczonym na X tierze „Smalandzie”, mamy również radar o zasięgu 7,5 kilometra. Mnie osobiście wkurza tylko brak dymu. Serio? Niszczyciel bez dymu? Rozumiem, że zaraz wielu z Was powie: „zaraz, zaraz, Lex, co ty pitolisz, przecież Bagietki też dymu nie mają, a fajnie się nimi gra! Zluzuj majty!”. Fakt, ale w przypadku Ślimakożerców, brak dymu jest równoważony dużą szybkością okrętu. Szwedziny maksymalnie wyciągaja w okolicach 40 węzłów (i to na modyfikatorach, flagach i dopałce). Więc z tej strony u mnie minus. Ale te 90 węzłów torped… rozmarzyłem się…
Podsumowując. W chwili obecnej, linia jest bardzo przyjemna. Do „szósteczki” gra się podobnie jak Francuzami, zaś od „siódemki” jest tylko lepiej! (no i te torpedy!!!). Kamuflaż również jest zadowalający i można zejść do 6 kilometrów z poziomu morza, co jest wynikiem całkiem przyzwoitym.
Całej gałęzi na chwilę obecną daję ocenę 8/10, choć może jeszcze ona ulec zmianie.
PLUSY
-
-
zadowalający kamuflaż
-
dobra manewrowość
-
TORPEDY!!!
-
MINUSY
-
-
brak zasłony dymnej
-
„naprawka” dopiero od tieru V
-
mogły by być szybsze.
-
Paweł Lex Lemański
Dobrze, że już w to nie gram. W cbt było spoko i tak do 2018.
Hmmmmm…. 😀
A będzie opcja wyboru głosu szwedzkiego kucharza z Muppetów w grze?
A któż to wie? Devsi się obrazili, że za mało premek kupujecie, więc prędzej będzie to głos wokalistki z ABBY 😀 😉
flamuu mówil ze ilosc ruskich graczy na serwerz RU spadla o polowe (z40 do 20tys srednio na serwerze) i dlatego WG wprowadzilo, wprowadza i bedzie wprowadzac nieistniejace ruskie stateczki które sa lepsze niz Yamato 🙂
Yyyyy, ale to są szwedzkie okręty, zauważyłeś? 😉 😀
Pomiedzy wprowadzaniem kolejnych ruskich okretów fantasy wprowadzili jedna nieruska galaz – czy to tez zauwazyles, np. w nastepnym patchu ma byc kolejna linia ruskich krazowników, które nighy nie istnialy w rzeczywistosci. 🙂 A linii wloskich pancerników do tej pory nie ma poza 2 premkami 😉
Piszę o tym – i nie tylko! – felieton 🙂
Juz nie moge sie doczekac. 😁