Niszczyciele Kriegsmarine – warto robić czy nie?
Od ostatniej dużej aktualizacji mamy możliwość expić nową, niemiecką gałąź, a mianowicie niszczyciele. Tych, co czekali na kolejne opowiadania, proszę o wybaczenie, lecz wena mnie odeszła i tym razem postanowiłem, nietypowo dla mnie popełnić standartową recenzję 😉
Jako, że jestem maniakiem niszczycieli, to też moja recenzja będzie totalnie subiektywna, ale myślę, że mi wybaczycie 😉 Trzy pierwsze okręty (tiery II – IV), to bardziej torpedowce, niż kontrtorpedowce (niszczyciele), lecz gra mi się nimi wybitnie przyjemnie. Duży zasięg torped, szybkość przeładowania i ciekawe rozmieszczenie wyrzutni wymuszają na graczu trochę inny styl gry, niż innymi okrętami tej klasy. Otóż w rejonie dziobu (zaraz za uskokiem pokładu dziobowego) mamy na każdej burcie pojedynczą, wychylną wyrzutnię. Dzięki temu, możemy torpedować przeciwnika, przy niedużym odchyleniu dziobu od obranego kursu (co też utrudnia przeciwnikowi celowanie do nas, gdyż okręt stanowi mniejszy cel będąc dziobem do przeciwnika, niż burtą). Dodatkowo, na śródokręciu, za kominami rozmieszczone są dwie podwójne wyrzutnie, których używamy już tak, jak na innych niszczycielach. Okręty są dosyć zwrotne i jak na swoje tiery szybkie, a należy pamiętać, że są to konstrukcje pamiętające jeszcze Wielką Wojnę.
Od tieru V-tego mamy już klasyczne niszczyciele, które są jednak dosyć duże, w porównaniu z odpowiednikami innych nacji. Bliżej im raczej do okrętów klasy „Grom”. Oprócz dobrego uzbrojenia torpedowego, okręty mają bardzo silną artylerię. Jej szybkostrzelność i duża tendencja do podpalania przeciwników nieźle wspiera ataki torpedowe. Okręty świetnie spisują się podczas gry w dywizjonach, gdzie gracze na wzajem się osłaniają. Niżej podpisany jest bardzo zadowolony z pracy wykonanej przez programistów WG. Myślę, że kolega Barula i kolega Kupniula również się wypowiedzą.
Reasumując, serdecznie polecam tą linię wszystkim miłośnikom niszczycieli oraz szybkiej gry z wykorzystaniem ataków torpedowych.
/Paweł Lex Lemański
Tjaaaa a Wikto siedzi i zawija w sreberko, „…lecz gra mi się nimi wybitnie przyjemnie…” szczególnie T-22 normalnie czysta przyjemność świecania na 13km… Chyba nie grałeś ludziku tymi DD
Barula chorero ty to pisales?