Shinano – Pancerna lotnia
Cześć,
Wraz z nowym rokiem czas powrócić do recenzji okrętów. Dziś na tapetę wchodzi najnowsza lotnia X tieru – Shinano – Obecnie dostępny w ramach wydarzenia Stalowa Wola za skromne 36.000 stali. Jest to o tyle ciekawe, że razem z nim wszedł okręt, który go zatopił, czyli podwodniak Archerfish. Czy to dużo za lotnię? Czy będzie to okręt, który zmieni oblicze World of Warships? I co może się z nim stać w kontekście planowanych zmian w lotniskowcach? Na te pytania postaramy się dziś odpowiedzieć. Zapraszam do lektury!
Rys historyczny
Shinano był jednym z największych i najbardziej zaawansowanych lotniskowców II wojny światowej, jednak jego historia jest tragiczna. Zbudowany przez Japonię w czasie wojny, Shinano miał służyć jako nowoczesny lotniskowiec w marynarce wojennej. Budowę rozpoczęto w 1940 roku w stoczni w Yokosuce, a okręt miał być odpowiedzią na rosnące zagrożenie ze strony floty Stanów Zjednoczonych.
Shinano był wyjątkowy pod względem rozmiarów – jego długość wynosiła 266 metrów, a wyporność 71 000 ton, co czyniło go największym lotniskowcem na świecie w momencie rozpoczęcia służby. Okręt miał przewozić ponad 70 samolotów, w tym nowoczesne myśliwce i bombowce.
Jednak jego służba była bardzo krótka. Po ukończeniu budowy, Shinano odbył pierwszą podróż do bazy w Kure, ale zaledwie kilka dni po wypłynięciu, 29 listopada 1944 roku, został torpedowany przez amerykański okręt podwodny USS „Archerfish”. Mimo ogromnych uszkodzeń, okręt zatonął po kilku godzinach walki z żywiołami. Zginęło około 1 435 członków załogi. W ten sposób Shinano stał się symbolem tragicznych losów japońskich lotniskowców podczas II wojny światowej.
W porcie
Sam okręt prezentuje się dość nietypowy zarówno jeśli chodzi o samoloty, jak i samą konstrukcję kadłuba. Mamy tu dość mocny kadłub, z którym wiąże się ciekawostka – Shinano był historycznie budowany na tym samym kadłubie co Musashi i Yamato. Jednakże, jeśli posiadałby identyczny rozkład pancerza jak poprzednicy byłby mocno przegięty. Dlatego mamy tu lekko osłabioną, ale wciąż wytrzymałą konstrukcję składającą się z 27mm pancerza na dziobie oraz rufie:
Jeśli chodzi o cytadelę, to wprawdzie wystaje ona ponad wodę, ale jest zarówno mocno opancerzona, jak i dość dobrze skątowana na dziobie, co powoduje, że mniejsze kalibry będą miały spory problem z jego przebiciem. W najgrubszym miejscu ma aż 400mm, co pozwoli na rykoszety od największych kalibrów:
Na pewno kolejnym plusem jest pancerz pokładu. Mamy tam aż 75mm, co powoduje, że bombowce HE jakiegokolwiek lotniskowca będą nieskuteczne. Jedynym problemem mogą być pożary, ale o tym poniżej.
Jeśli chodzi o parametry okrętu. Shinano ma najwyższe PW spośród wszystkich lotniskowców X tieru. Patrząc wyżej – wśród superlotniskowców wyżej w tabeli znajduje się jedynie United States, jednakże Shinano góruje nad nim pancerzem.
Jednakże musi być gdzieś łyżka dziegciu w tej beczce miodu, a mianowicie pożary. Mianowicie, pożary na lotniskowcach trwają jedynie kilka sekund, jednocześnie zabierając większy %PW/s. Shinano posiada charakterystykę taką, jak pancerniki – mniejsze obrażenia na sekundę, ale sam pożar będzie trwał kilkadziesiąt sekund, powodując tym samym większe zniszczenia.
Samoloty
Na Shinano dostępne są trzy rodzaje eskadr: Bombowce torpedowe, Bombowce OB oraz nowość – Bombowce z bombami odbijającymi AP. Zacznijmy od torpedowców:
Same samoloty w porównaniu do Hakuryu są słabsze. Mamy mniej PW, mniejszą prędkość samolotu (zarówno bazową oraz maksymalną) i mniejszą ilość samolotów na pokładzie:
Mamy też mniejsze obrażenia na torpedzie (9333 kontra 7233), za to w samym kluczu atakującym jest więcej (bo 3 zamiast dwóch) co przekłada się na większy dmg z salwy. Podsumowując, i łącząc z pozostałymi dostępnymi lotniami X tieru – torpedowce są przeciętne, warto zwrócić na nie uwagę, ale na pewno nie skupiać się na nich tak, jak na drzewkowych odpowiednikach.
Przejdźmy do bombowców taktycznych. Zazwyczaj są one dość mocną eskadrą, i tak jest też w tym przypadku. Warto wziąć pod uwagę jedną, wprawdzie dość oczywistą ale istotną rzecz – eskadry taktyczne odnawiają się całe naraz. Powoduje to, że możemy się nie przejmować strąconymi samolotami. Shinano odnawia ją dość często, dlatego może być używana jako przerywnik między bombowcami. Dodatkowo mamy tu dym – chyba najbardziej przegięta rzecz, jaką mogły dostać lotniskowce. Najlepiej sprawdzi się w dywizjonie z sojuszniczym krążkiem/niszczarką. Nie dość, że świecimy przeciwnika to sami chowamy okręty kolegów. Nieźle, co?
Na papierze są to bombowce z Hakuryu z lekko zmniejszoną liczbą PW (1790 kontra 1710). Powoduje to, że pod względem przeżywalności są to najsłabsze bombowce na X tierze. Mniejszą liczbę PW mają tylko bombowce Manfreda, aczkolwiek nie liczę ich na tym samym poziomie, ponieważ MVR posiada na nich naprawkę. Ma odrobinę szerszy (ale za to krótszy) celownik niż X japońska drzewkowa, co odrobinę poprawia celność przy podejściu pod kątem innym, niż 0 stopni (idealnie nad celem). 55mm penetracji pozwoli na przebijanie krążowników i dużej części pancerników. Niestety, przy atakowaniu lotni z grubszym pancerzem pokładu czy pancerników takich jak Kremlin możemy jedynie liczyć na pożary lub jakiś dmg z nadbudówek.
Przejdźmy do tego, co WG lub najbardziej – nowe mechaniki. Mamy na Shinano po raz pierwszy Bombowce z bombami odbijającymi AP. Zacznijmy od tego, o co z nimi chodzi i jak tego używać?
Same bombowce działają jak zwykłe bombowce odbijające – podchodzimy od boku, wybieramy odpowiedni „skip”, zrzucamy bomby wszyscy zadowoleni (prócz okrętu, który właśnie zgarnia dmg). Tylko jak dobrać odpowiedni moment na zrzut? Zacznijmy od tego, że wraz z kolejnymi odbiciami zmniejsza się penetracja bomby. Dla wizualizacji posłużę się tu grafiką z Reddita World of Warships:
Jak widzicie, penetracja po drugim odbiciu spada prawie o połowę. Czy to plus, czy minus? Zależy jaki okręt chcecie atakować. Pamiętajcie, że jeśli pancerz okrętu będzie zbyt cienki pocisk się nie uzbroi i przeleci na wylot. Dlatego atakując lżejsze jednostki (krążki, niszczyciele) chcecie, aby atak nastąpił dopiero po drugim odbiciu. Spowoduje to, że jest większa szansa na pełną penetrację – chociaż w przypadku niszczarek i tak może to być za dużo. Z kolei atakując pancerniki celujecie tuż przed drugim odbiciem. Daje to zarówno wysoką penetrację, jak i miejsce oraz czas na odpowiednie wycelowanie.
Skoro wiadomo już jak działa nowa, lekko ukryta mechanika w WoWs zajmijmy się samymi samolotami:
Są to wartości z kapitanem oraz modułami pod bombowce AP. Bazowo posiadają 1650 PW, co jest całkiem dobrym, zbliżonym do Maxa Immelmana wynikiem. Niestety, jest między nimi różnica – Często Shinano trzeba będzie podlecieć bliżej pancernika, aby zrobić skuteczny zrzut. Powoduje to, że jesteśmy dłużej w strefie AA, oraz możemy się już nadziać na średni zasięg zamiast pozostania tylko w dalekim. Jest ich całkiem sporo i szybko się regenerują (o jedną sekundę wyprzedza go Manfred) co ma nas zachęcać do korzystania z nich jako głównej eskadry.
W grze
Przyznaję, nie jestem topowym lotniarzem. Dlatego w trakcie ogrywania poprosiłem o kilka słów jak tym grać naszego klanowego lotniarza. W tym miejscu chciałbym podziękować kleve_49[CMWR] za wsparcie – dzięki Grzesiek 🙂
Jeśli się pytasz o moje skromne zdanie, to chętnie podzielę się swoją opinią. Na początek napiszę krótko, oceniam Shinano jako bardzo dobry okręt za stal. W tej chwili jakby mnie kto pytał, on czy FDR, to bez wahania wskazałbym na Shinano. Wbrew pozorom, te bomby AP nie są aż tak mocne jak ludzie myślą. Prawda jest taka, że Hakuryu bije mocniej ze swoich bomb AP niż Shinano. Różnica jest tylko taka, że Shinano musi spenetrować pancerz boczny, a Haku pokładu. Co do samego Shinano. Ma on samoloty torpedowe i z bombami AP z Shokaku czyli B7A Ryusei. A to tier 8. A teraz Xki mierzą się z AA okrętów tieru 11. Torpedy też są te same jak i Alpha z tieru 8. Tylko, że mamy 3 torpedy zamiast dwóch. Shinano jako jedyny japończyk w tej chwili może wysnajpić wrogi lotniskowiec na początek bitwy. Bomby OB z eskadrą taktyczną też dobrze sprawdzają się na niszczyciele. Mi już nieraz weszło po 10k w deske. Torpedy także dobrze sobie radzą. Wada jest taka, że nie mamy dużej rezerwy i trzeba umiejętnie rotować eskadrami. Ja mam moduł na kamo oraz na wydłużenie zasięgu dodatkowej, odpowiednio 12.9 i 9.2. To pozwala w miarę możliwość na bezpieczną grę i podejście pod jakieś wyspy. Kadłub z Yamato oznacza, że deski nas smyrają o ile to nie Elbing, ale za to dużo ludzi na panckach już wie gdzie celować, mam na myśli ten sławny policzek i wchodzą tam cytadele. Moja ocena: takie mocne 8 na 10. Elastyczny, skuteczny zarówno przeciwko pancernikom, jak i innym klasom. z dobrym kamo, ale z małą liczbą samolotów co oznacza, że mniej wybacza błędów.
Bomby AP w pancerniki celujemy na 2 odbicie, staramy się mierzyć bliżej w stronę rufy niż dziobu. W krążowniki na 3 odbicie. Na początku bitwy jeśli to możliwe i gracz na wrogim CV zagapi się, śmiało lecimy i atakujemy bombowcami z bombami AP. Bomby OB używamy na wszystkie cele, niemniej jeśli atakujemy szybki i zwinny okręt jak na przykład niszczyciel robimy to samo co na Kaga. Czyli staramy się atakować bliżej krawędzi celownika niż na środku. Bomby spadają równomiernie, a często środek pokrywają tylko dwie, trzy bomby i potrafi obramować. Torpedy to samo co Kaga. Podchodzimy wzdłuż okrętu i w trybie ataku spokojnie wciskając S nawracamy ostro ku przeciwnikowi bo celownik się nie rozjeżdża. Rotujemy samolotami na zmianę i też nie bójmy się robić dropy. Lepiej zachować samoloty na drugą część bitwy. Ja często wchodzę na capy w dymku. A niedawno nawet zabiłem Thunderera z dodatkowej, który kitrał się za wyspą. Mamy dobrą dodatkową, dym i kamo. Nie bójmy się z tego korzystać.
Chciałoby się powiedzieć – wszystko zostało napisane, ale warto dodać swoje dwa grosze. Zgadzam się z Klevem – mamy dość mało eskadr, chociaż warto pamiętać o przewadze bombowców taktycznych. Odnawiają się one całę naraz – dlatego warto ich użyć w momencie, gdy czekamy „dodrukowanie” samolotów pozostałych rodzajów. Dym na pewno pozwoli na walkę w zwarciu, chociaż w trakcie gry może się przydać przy zadymianiu sojuszniczych okrętów.
Co do bomb odbijających AP. Warto pamiętać, że jeśli chcemy użyć ostatniego skipa na krążowniki potrzebujemy do tego dość sporego zakrętu. Może to powodować wejście w zakres AA okrętu, który nas zupełnie nie interesuje – naprawka pozwoli nam odzyskać część PW, aczkolwiek nie odnowi nam straconych już samolotów.
Samym lotniskowcem grało mi się dość dobrze. Nie jestem aż tak odważny jak Kleve, aby grać nim pod dodatkową – złożyłem kapitana klasycznego, pod przeżywalność samolotów. W trakcie gry, szczególnie w drugiej połowie czasem brakowało samolotów – niestety, jest to minus, który trzeba przełknąć. Szczególnie przy walce z superkrążownikami – trzeba łapać moment, w którym są pod ostrzałem i zmiana kursu może je wysłać do portu. Zazwyczaj (zależnie od sytuacji oczywiście) starałem się na początku korzystać z bombowców odbijających, lub eskadry taktycznej – ewentualną stratę tych pierwszych można nadrobić samolotami znajdującymi się w hangarze, te drugie odnawiają się wszystkie naraz.
Przy odpowiednim szanowaniu samolotów jesteśmy w stanie mieć duży wpływ na grę. Na pewno nie jest to łatwy okręt do ogrania – trzeba mieć zarówno wyczucie odpowiednich samolotów (bomby odbijające, torpedy), umiejętność czytania minimapy do stawiania dymu, oraz rozeznanie w pancerzach bocznych okrętów. To ostatnie w szczególności odbije się na wynikach, ponieważ przy złym wycelowaniu będziemy się albo odbijać, albo nie trafiać. Jednakże, dla osób które opanowały te umiejętności Shinano będzie oferować wiele możliwości zależnych od waszego stylu gry.
Podsumowanie
Tym samym mamy drugi lotniskowiec stalowy w grze. Każdy z nich oferuje unikalną grę – Shinano ma bombowce odbijające AP oraz eskadrę taktyczną, FDR klasyczny rozkład, ale za to duże eskadry z długim czasem miedzy atakami. Odpowiadając na pytanie zawarte we wstępie – Czy będzie to lotnia, która zmieni oblicze gry? – odpowiadam NIE. Jest to zdecydowanie ciekawostka – sam lotniskowiec potrafi zarówno ugryźć w grze solo, jak i odnajdzie się grając w dywizjonie. Jednakże wciąż, uważam że Essex stoi klasę wyżej, szczególnie w grze taktycznej. Dym daje przewagę strategiczną, a eskadry taktyczne pozwalają nie martwić się o utratę samolotów. Tu mamy jedynie połowę tych dodatków, a i same bombowce są ogólnie patrząc gorsze. Myślę, że będzie to dobry wybór dla entuzjastów lotnictwa, kolekcjonerów historycznych okrętów oraz tych, którzy mają za dużo stali.
Warto rozważyć jeszcze jedną kwestię, o której nigdzie wcześniej nie wspomniałem – artyleria dodatkowa. Jest to 8×2 127mm, prawie identyczne (choć lekko pogorszone) działa z Shimy. Dla samobójców, można próbować zrobić build pod dodatkową. W oddali majaczy nam rework CV, którego częścią była możliwość ręcznego sterowania baterią dodatkową lotniskowców. Da to całkiem sporą przewagę Shinano, które będzie w stanie bronić się przed mniejszymi, lub mocno obitymi jednostkami.
Zachęcam do skorzystania z mojego Reflinka. Jesteście w stanie dzięki niemu dostać okręt premium VI tieru Repulse (bardzo fajny swoją drogą) zestaw premii ekonomicznych, kredyty konto premium i wiele innych fantów. Polecam wam również skorzystać w trakcie rejestracji z kodu IMPACTFORCE, który odblokuje wam łańcuch misji z główną nagrodą w postaci okrętu premium VII tieru Boise, astronomicznie 40 milionów kredytów i wiele więcej. Dla powracających graczy również polecam skorzystać z reflinka. Jeśli nie graliście ponad 90 dni otrzymacie 14 dni konta premium i kontener z okrętem premium V tieru.
Więcej tego typu artykułów z wowsa prosimy <3
Faktycznie – błąd został poprawiony, dziękuję za zwrócenie uwagi 🙂
A czy przypadkiem nie miał być on trzecim pancernikiem do Yamato i Musashi a dopiero na skutek przebiegu wojny zrobiono z niego lotniskowiec?
Tak, to się zgadza. Początkowo, w 1940 był budowany jako trzeci pancernik, jednak w ’42 został zamieniony na lotniskowiec – docelowo (jak wspomniane w artykule) najnowocześniejszym w armii po stracie czterech lotni w bitwie o Midway
Panie Krzysieqq – Shinano wyszedł z Yokosuka do Kure a nie do Truk.
Dzięki za znalezienie błędu – został poprawiony
Odpowiadając na kolejny komentarz – oba twoje komentarze zostały automatycznie przez serwer wrzucone do sekcji weryfikacji ręcznej (nie mam na to wpływu) a nie skasowane – dopiero dziś rano do tego usiadłem