Zapytaj Streamera – KamilEater
Kamil Kóska, znany pod pseudonimem KamilEater, to internetowy twórca i streamer, którego historia związana z grą World of Tanks sięga 2013 roku. Choć kariera e-sportowa jak również profesjonalna kariera streamera rozpoczęła się trochę później, to już od samego początku Kamil skupiał swoją uwagę wyłącznie na tej grze. W ciągu kilku lat udało mu się osiągnąć znaczący sukces, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych graczy World of Tanks w Polsce. Na swoim kanale na YouTube zebrał już ponad 80 000 subskrybentów a jego filmy obejrzano prawie 30 000 000 razy. W niniejszym wywiadzie rozmawiamy z Kamilem na temat jego historii z grą World of Tanks, jego przemyśleń na temat gry i nie tylko!
Wywiad jest dostępny jako słuchowisko na YouTube. Czekamy na feedback odnośnie prezentowanej formy a przede wszystkim która wam się bardziej podoba. *Zawiera niezamieszczone w artykule fragmenty*
Zanim zaczniesz czytać informacyjnie zaznaczam, że nasze dodatkowe pytania/wypowiedzi w trakcie wywiadu są oznaczone kolorem: Redi – niebieski, Mati – zielony. Kamila wypowiedzi są bez koloru tła ponieważ już jest wystarczająco barwną postacią.
Rozgrzewka
Koty czy psy?
Psy
Kola czy pepsi?
Pepsi
Pan Tadeusz czy dziady?
Pan Tadeusz *lepsza książka*
Twix czy snickers?
Twix
Który portal informacyjny z wota jest najlepszy?
Oczywiście, że Rykoszet.info!
Pierwsza seria – Nogi
Grasz w grę od bardzo dawna. Co było wcześniej?
Zawsze starałem się spędzać czas poza domem w sposób aktywny. Razem z chłopakami chodziliśmy na boisko, gdzie graliśmy w piłkę nożną. Byłem również członkiem klubu piłkarskiego. Poza tym, grałem w tenisa stołowego. W czasach gimnazjum bardzo często graliśmy w unihokeja i byliśmy w czołówce województwa. Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że miałem mentalność sportowca, która z czasem przerodziła się w mentalność e-sportowca. To podejście pozwoliło mi osiągnąć pewne sukcesy w tej grze.
Jaki sport oglądałeś lub najbardziej Cię interesował jak byłeś dzieckiem?
Zdecydowanie piłka nożna. To taki sport, który nawet do dzisiaj oglądam. Pamiętam, że większość meczów, czy to Liga Mistrzów, czy właśnie jakieś mistrzostwa, czy nawet i ekstraklasa była regularnie oglądana. Teraz już po prostu nie mam tyle czasu, ale nadal na jakieś ważniejsze mecze pójdę, np. mecz Lecha (bo jestem z Poznania) w Europejskich pucharach obejrzę sobie na żywo ze stadionu, a jak są jakieś mistrzostwa świata, cze eliminacje do Euro to też oglądam Polską Reprezentację, chociaż nie zawsze to należy do najprzyjemniejszych czynności. Czasami to nasza reprezentacja trochę męczy, no ale takie życie.
Jaki zespół był twoim ulubionym?
Na pewno Milan, kiedy grał tam Kaka, Inzaghi, Nesta, Dida itd. Ta cała ekipa. Podobało mi się jak grali ale jak już piłkarze poodchodzili, to już nie to samo. Muszę wspomnieć o czasach Ronaldo w Manchesterze United, wtedy też dużo ich oglądałem. Potem już 2010 – 2012r. to bardziej Chelsea – era Lamparda, Johna Terrego itd. Następnie era Galacticos znowu z Ronaldo. Oczywiście jestem sezonowcem, zmieniam te kluby jak rękawiczki i nigdy nie byłem przywiązany do jednego. Jak Lewy grał w Niemczech to kibicowałem też Bayernowi, teraz Barcelonie więc trochę coś, co się nie łączy patrząc na to, że kibicowałem kiedyś Realowi, ale to kwestia patriotyczna.
Co sprawiło, że tak wkręciłeś się w wota?
Mój znajomy Bartek, który wprowadził tę grę do naszej szkoły, za czasów jeszcze Bety, miał na to główny wpływ. Chyba to była 6-klasa szkoły podstawowej. On tak powoli wkręcał każdego z nas w klasie i gdzieś tak w pięć, sześć, siedem osób graliśmy dosyć regularnie w Wot’a. Nawet moje początki zaczynały się od tego, że przychodziłem do mojego znajomego i graliśmy razem na jednym kompie. Pamiętam, bo jak byłem młodszy to rodzice zabronili mi gdziekolwiek się rejestrować, nic nie mogłem pobierać itd. Miałem swój komputer, ale nie miałem zgody, żeby zarejestrować się i pograć w Wot’a, więc przychodziłem do kolegi i u niego grałem. Tam razem pykaliśmy, a potem, finalnie udało mi się przełamać i pobrałem grę, jakoś przekonałem rodziców, ale nie pamiętam kompletnie jak. Jak już miałem Wot’a u siebie to, graliśmy ze znajomymi, potem dochodziły do tego turnieje, wkręciliśmy się, nawet graliśmy razem turnieje 3 na 3. Próbowaliśmy coś tam pogrywać, zarabiać golda i tak powoli ta moja cała kariera w Wocie się rozwijała.
Jak wspominasz swoją przygodę z WGL? Wolałeś brać czynny udział w zawodach esportowych czy lepiej Ci w tym miejscu w którym jesteś?
Jest taki sentyment do tego, co było kiedyś, ale muszę przyznać jedno, że granie tak profesjonalnie, codzienne treningi, sprawiło, że „rzygałem” Wot’em. Dzień w dzień musiałem siedzieć po 3 godziny, grać taktyki, które delikatnie się różniły, dużo podobnych czołgów. Czasami były jakieś aktualizacje, które zmieniały niektóre pozycje, niektóre mapy, niektóre pojazdy, ale generalnie ta meta, była bardzo zbliżona. Na treningach bardzo często było takie dosyć złe podejście typu “no trzeba to odbębnić”. Finalnie były fajne wyjazdy, gdzie super się bawiłem, poznawałem ludzi i mega spędzałem czas, oficjalne mecze, podczas których też na pewno trochę się stresowałem. Muszę też nadmienić, że były fajne nagrody w ttamtym czasie. Ale generalnie, to wszystko nie było na tyle pewne i stabilne, że mógłbym to robić cały czas przez resztę mojego życia i wiązać jakąkolwiek większą przyszłość z tym. To co robię teraz, czyli tworzenie filmów czy streamowanie, jest to zdecydowanie bardziej rozwojowe i pewne dla mnie. Jestem nawet zadowolony z tego jak się to wszystko potoczyło, bo gdyby na przykład teraz e-sport wrócił to nie wydaje mi się, żebym jakkolwiek myślał o tym, żeby powrócić do tego. Po prostu to nie jest takie pewne. Cały e-sport w wocie niestety opierał się na tym, że tak naprawdę Wargaming to finansowało i na pewno wychodziło na tym na minus, nie generowało to dla nich dochodów, tylko było to taką fajną odskocznią dla najlepszych graczy. Przez to dostaliśmy komunikat po miesiącu jakiegoś aktywnego sezonu, że „nie wiadomo w sumie czy będzie kolejny sezon”. Potem dostaliśmy kolejne informacje, w sumie nie wiadomo czy coś będzie, no i tak przez cały rok dostawaliśmy jakieś informacje, z których nic nie wynikało. Przez cały rok nie było żadnych turniejów, a były takie osoby w szczególności bardziej z rosyjskiego serwera, które robiły to tak full time, zawodowo. Mieli nawet organizacje, które im płaciły stałe pensje. Ci ludzie stracili wszystko od tak, jednym postanowieniem Wargamingu, które podjęło tę decyzję, więc nie chciałbym doprowadzić się do takiego stanu, który był wcześniej. Kiedyś, jak byłem młodszy, to była super sprawa, można było coś fajnego porobić, ale teraz bym się już teraz raczej nie podejmował.
Dobrze, a czy tego typu przesycenie Wot’em, było głównym argumentem za tym, żeby nie grać ostatniej wojny klanów, w którym do zdobycia było 116 F3, czy też, tak jakby uznałeś po prostu, że nagrody są nie za bardzo dobre, nie wystarczające, że czołg sam nie jest okay i dlatego nie brałeś udziału w wojnach klanów w ostatniej kampanii na mapie globalnej?
Uważam, że kampanie klanowe są zbyt monotonne, za mało tam się zmienia. Granie dwóch tygodni po to, żeby zdobyć właśnie jeden czołg, non stop poświęcanie się, granie i to nie mówię, że tylko gramy 3 godziny dziennie, tylko tak na prawdę musimy grać jakieś drabinki, przykładowo od 19 do północy. Jest to totalnie bez sensu, a najgorsze w tych kampaniach klanu jest to, że gdy np. przegrasz jedną bitwę, to musisz czekać pół godziny na kolejną, albo nawet jak wygrasz, będziesz wygrywać te bitwy, to i tak musisz 15 minut czekać pomiędzy starciami. To jest dla mnie dosyć spore tracenie czasu. Wiadomo, jesteś ze znajomymi w klanie, spoko spędzasz czas, możesz z nimi pogadać, ale przez dwa tygodnie non stop siedzenie ze wszystkimi osobami to, z własnego doświadczenia macie takie, że już niektóre osoby was nawet i męczą, bardziej denerwują, irytują, ja kilka razy na pewno miałem takie sytuacje, dlatego podjąłem decyzję, żeby nie grać dalej, nie widziałem w tym za bardzo sensu. Tak jak wspomniałeś, ta nagroda nie była wystarczająco zachęcająca, żeby zagrać, plus chciałem się skupić na innych rzeczach, przykładowo na streamach i bardziej rozwijać swoje kanały niż poświęcać się w pełni tej kampanii. Również granie kampanii wiąże się z tym, że na przykład, jeżeli chciałbym to transmitować to musiałbym to transmitować z opóźnieniem i różne inne takie małe minusiki. Wiadomo dla niektórych to jest też ciekawy content, taka gra klanowa, ale mi kompletnie to nadal jakoś nie siedzi. Wolę sobie zrobić taką dłuższą przerwę.
Jak zareagowali twoi bliscy jak powiedziałeś im, że masz turniej czy, że zarabiasz pieniądze grając w grę
Generalnie, to muszę przyznać jedno, żeby gdziekolwiek się dostać na jakiś poważniejszy turniej trzeba poświęcić naprawdę mnóstwo godzin, to jest bardzo dużo wyrzeczeń, musiałem odmawiać, żeby wiele razy wyjść ze znajomymi, ponieważ jak graliśmy w taki aktywny sezon w tej tzw: “Byłej Pro Lidze”, to mój dzień wyglądał tak, że: wstawałem około 6:30 do szkoły, wracałem ze szkoły około 17 (dojeżdżałem pociągiem), codziennie od 19:00 do 22:00 trening, 3 godziny w wocie, plus jeszcze potem jakiś bardziej trening indywidualny, typu przykładowo uczenie się boostów/wspinaczek tak zwanych. Początkowo, gdy mówiłem rodzicom, że w niedzielę muszę rozegrać jakiś taki turniej, gdzie można było wygrać skromne pieniądze (100 euro na 7 osób), pamiętam on się nazywał “Go4Wot”, to mieli takie: “ co? dlaczego? o co chodzi, czemu nie możesz wyjść z jaskini?” itd. a potem jak zauważyli, że faktycznie mogę coś z tego dostać, to trochę lepiej to traktowali, ale na pewno były tak zwane ” jazdy”, np. powiedziałem rodzicom, że mam trening i nie mogę nic im pomóc, a akurat coś miałem zrobić, albo zapomniałem czegoś, to czasami tak się kończyło, że nie miałem internetu, albo monitora, więc to nie było tak łatwe do zaakceptowania przez moich rodziców. Też się nie dziwię, bo wtedy w ogóle e-sport nie istniał, dopiero raczkował na całym świecie, w przeróżnych krajach wszystko zaczynało powstawać, a moi rodzice którzy może nie są jacyś mega starzy, nie mogli tego do końca zrozumieć, ale gdy już pojawiły się jakieś większe wygrane, czy wyjazdy na turnieje, chyba pierwszy był w Katowicach, to pokazało mojej całej rodzinie, że faktycznie jest to coś bardziej poważnego. Muszę też nadmienić i wspomnieć o mojej cioci, która pomimo tego że kompletnie nie gra w wot’a (nikt w mojej rodzinie nie gra, ale może to i dobrze), ani nawet się jakoś nie interesuje tym, to oglądała praktycznie większość meczy jakie rozgrywałem i zawsze kibicowała mi, pisała do mnie na fb coś w stylu “ no ale ten Himmelsdorf to coś wam nie poszedł”, mimo że kompletnie nic nie ogarniała, ale była przyzwyczajona do tego że np. na tej mapie wygrywaliśmy często. Zadawała też jakieś pytania o drużynie itd. na niedzielnych obiadach, więc było to na pewno bardzo zaskakujące dla mnie i miłe.
Druga seria – Klata
Czy pomysł domu streamerów wziął się z dużej popularności ekipy czy teamu XD?
Sorry, ale określenie “Domu streamerów” bardzo mnie bawi. Kompletnie nie wzorowaliśmy się na tym, że na YT powstawały jakieś inne ekipy. Generalnie to wyszło czysto z przyjaźni. Ja mieszkałem z Ryśkiem rok wcześniej. We dwójkę mieszkaliśmy razem i Blast – Krystian powiedział, że on by się w sumie przeprowadził do Poznania, a my stwierdziliśmy, że możemy poszukać jakiegoś mieszkania i zamieszkać we trójkę. To nie było kompletnie jakoś nastawione na to, że będziemy wszyscy razem streamować, robić jakieś super krosy i tak dalej. Wyszło kompletnie naturalnie.
Myślałem, że, że to miał być jakiś koncept w stylu Team XD czy Ekipa. Czemu nie było contentu w rodzaju “Skaczemy do basenu pełnego piłek”
Nie, nie, nie. To w ogóle nie było nastawione pod ten design. Mogę powiedzieć, że w tych czasach, byliśmy na tyle małymi streamerami, że nie robiliśmy tego full time. Robiliśmy to dlatego, żeby coś tam pozarabiać, pobawić się i żeby starczyło nam na utrzymanie i mieszkanie samemu w Poznaniu, plus oczywiście studiowanie. Streaming i YT traktowałem bardziej niewielkie źródło utrzymania, jako taka w sumie praca studencka, tak ja bym to określił.
Ale najważniejsze pytanie co do tego, czy nie chcieliście, lub czy może nie chciałbyś zrobić contentu pod tytułem “ Skaczę do basenu pełnego piłek”?
Na pewno nie widzę się w czymś takim. Uważam, że to jest jednak, na pewno taka mocna bariera. Raczej chcę robić trochę rzeczy, z których będę bardziej dumny. Na pewno możecie zarzucić mi teraz, że przykładowo tworzę jakieś “rakowe” miniaturki, ale to nie jest kompletnie temu równe. Ja uważam, że content dla mnie jest ważny, wręcz najważniejszy… W „kulkach” po pierwsze ja bym się w tym kompletnie nie mógł odnaleźć, w robieniu czegoś takiego, nie miałbym z tego też kompletnie jakiejś zabawy, funu, czy pasji, motywacji. No nie widzę tego, tak? Jest jakaś grupa odbiorców, która to ogląda i jest też grupa twórców, która lubi to robić, albo… no nie wiem no, ma do tego jakąś wenę, czy takie zaparcie, żeby to robić, no ja tego nie widzę.
Zdradź nam jakiś sekret z tamtego okresu :v
To będzie spoko, nie najbardziej przypałowa, ale nikomu o tym chyba nie mówiliśmy. Pamiętam jak przyjechał do nas kiedyś taki znajomy Miłosz. I on chciał zrobić na śniadanie pancakes, cos w tym stylu. Poszedł do sklepu, kupił składniki i zrobił je w naszej kuchni zostawiając kilka dla nas. Blast nie chciał, bo on był na diecie: delicje i monte – tak jadł całymi dniami, a Rysiek też miał swoje własne jedzenie. Zostałem ja. Uczyłem się na obronę licencjatu chyba i nie zwracałem na to uwagi większej co się dzieje w mieszkaniu. Tego samego dnia Miłosz wrócił do domu, a pancakes zostały. Jakąś część z nich zjadłem, ale zostawiliśmy rzeczy z kuchni, które były od tego ciasta, wszystko uwalone w surowym cieście. Nikt jakoś nie kwapił się do tego, aby posprzątać w kuchni, nie było też jasnej komunikacji, każdy miał po prostu wywalone. Następnie pojechaliśmy na święta, tak, że nie było nikogo w domu przez jakiś czas. To eskalowało do tego stopnia, że wróciliśmy do domu, spędzaliśmy normalnie dzień, ja byłem sam w pokoju, uczyłem się. W pewnym momencie ktoś stwierdził, że pójdzie do kuchni do lodówki po picie. I w pewnym momencie ta osoba się odwróciła w stronę zlewu, a tam mnóstwo jakiś białych robali. Robale zalęgły się w kuchni i musieliśmy z nimi walczyć. Trochę się tam pokłóciliśmy przez to wszystko na pewno. Była taka sytuacja, było takich sytuacji mnóstwo, nie wiem jakie jeszcze mieliśmy przytoczyć, ale większość z nich była pokazywana na streamach. To wskazuje jak bardzo nieodpowiedzialnymi osobami byliśmy momentami, ale najważniejsze było to, że wspominam mieszkanie w trójkę śmiesznie, można powiedzieć typowo studencko.
Jak oceniasz rok w domu streamerów
Jakbym to ocenił dwa słowa było śmieszne, no i to generalnie może nie mieliśmy najlepszych relacji z sąsiadami. Też że w sumie się nie dziwie *śmiech*. Pamiętam, jak były moje urodziny, to pierwszy raz poszliśmy odwiedzić sąsiada z dołu. Chciałem zapowiedzieć, że może być trochę głośniej, bo tam trochę znajomych (z 20 XD) przychodzi. No i ten właśnie sąsiad to opowiedział, że: „co my tak robimy wieczorem, jakieś meble przedstawiamy czy coś? Okazało się, że właśnie te nasze krzesła gamingowe tak mega hałasują. Generalnie cała impreza była w takim stylu, że ona trwała trzy dni, tak codziennie byli inni znajomi i już drugiego dnia sąsiad do nas zawitał i zaczęły się trochę bardziej skomplikowane sytuacje z nim. Skończyło się na tym, że dalszą część melanżu kontynuowaliśmy już w parku (zimą w styczniu) grając we flanki.
Czyli to nie były takie przyjemne sytuacje?
No nie, nie, nie, gdy ja już raz go odwiedziłem, to on nas potem zaczął odwiedzać regularnie, bo wiedział dokładnie z kim ma do czynienia. Też przypomina mi się sytuacja, że jak się wyprowadzaliśmy to zrobiliśmy takiego streama ze wspomnieniami tego jak wyglądał ten cały rok. Ogólnie nie skończyło się to najlepiej. Było trochę dymów, niektórzy widzowie na pewno pamiętają tego streama. Następnego dnia już się przeprowadzaliśmy, przekładaliśmy wszelkie rzeczy i tak dalej, pamiętam, że mijałem się z tym właśnie sąsiadem, który miał pseudonim ”Viking” – pozdrawiam, jeżeli kiedykolwiek będzie to czytać. Pamiętam że on nam powiedział coś w stylu: „to co impreza się udała?”, a my do niego tacy uśmiechnięci: „to był ostatni dzień Proszę pana, do widzenia”. I jeszcze pamiętam że jak odwieźliśmy te wszystkie rzeczy to go na ulicy jeszcze spotkaliśmy. No ale generalnie nie mieliśmy tam najlepszej reputacji na pewno. To był specyficzny okres. Było dużo śmiechu, dużo contentu, kilka też dram mniejszych, które zbytnio na jaw nie wychodziły. Trzymaliśmy się przeważnie w jakiś bardzo dobrych relacjach z chłopakami na pewno nas to bardzo zbliżyło, ale szkoda że ta końcówka jakoś tak wyszła, że trochę straciliśmy kontakt ze sobą, w sumie to nawet bardzo. Nadal próbujemy go trochę podtrzymać, ale to na pewno nie jest w takim stopniu jak kiedyś. Mieszkanie ze sobą uważam, że bardzo zbliża.
Co najbardziej Ci się podoba a co nie podoba w World of Tanks
Zacznę od tego jak prawdziwy Polak, na pewno mam pewne zastrzeżenia. Szybkie bitwy i brak zbalansowania czołgów to coś, czego nie lubię. Możliwe, że zwiększenie punktów wytrzymałości wpłynie na długość bitew, ale też nie byłbym tego pewny. Jest wiele czynników decydujących o tym, między innymi styl gry graczy, który się zmienił przez lata. Co mnie jeszcze niezbyt cieszy, to nachalna monetyzacja w postaci ciągłych paczek. Kiedyś można było kupić premium za Golda, potem za pieniądze, a teraz są różne pakiety i subskrypcje. Chciałbym, żeby czołgi premium nie były tak silne. Jeśli ktoś chce grać w turnieje lub bitwy losowe na VIII tierze i nie posiada mocnego czołgu premium, to od razu ma dużą stratę. Kiedyś czołgi drzewkowe miały delikatną przewagę, teraz nie jest już tak. Również na X tierze, takie czołgi jak Chieftain lub Objekt 279E są przesadzone i nie powinny być tak silne. Brakuje różnorodności, a to właśnie jeden z powodów, dla których nie gram w kampanii klanowej. Po prostu jest nudna, bo zawsze grasz tymi samymi czołgami. Natomiast tryb natarcia wprowadza nowe rozwiązania i gra się w nim zupełnie inaczej. Chociaż czasami pojawiają się dominujące czołgi, jak ostatnio Maus, to jednak dobry gracz potrafi się przeciwstawiać. Podoba mi się to, że czołgi w rankingach zmieniają się co sezon lub co pół roku. Natomiast w bitwach klanowych nic się nie zmieniło od pięciu lat, i to jest duży problem. Co mi się podoba? Podoba mi się fakt, że Wargaming próbuje wprowadzać nowości, takie jak kontrowersyjne załogi. Może nie zawsze to, co wprowadzają, jest najlepsze, ale cieszę się, że coś się dzieje i że produkt jest aktualizowany.
Co chciałbyś, żeby znalazło się w grze w niedalekiej przyszłości
To skomplikowane pytanie. Nigdy nad tym głęboko nie myślałem. Byłbym za zredukowaniem liczby artylerii do jednej na stronę.
Myślę, że zredukowanie do zera, albo piętnaście artylerii na piętnaście byłoby optymalne
Do zera myślę, że jest to niemożliwe, ale do jednej jak najbardziej. Jak ktoś chce sobie zagrać artylerią to niech poczeka sobie dłużej, nie będzie to jakiś wielki problem. Jak rzuci po trzech arciarzy w drużynie jest to słabe. Również zmiany w liczbie lightów na drużynę są konieczne. Jak jest po jednym na stronę, a wasz light padnie, to jest słabo, ale z drugiej strony jak jest cztery czołgi lekkie w drużynie, a potem jeszcze macie dwie lub trzy arty, to też nie ma za bardzo w bitwie uszkodzeń, nie ma czołgów, które utrzymają flanki. To są te małe detale w matchmakingu, które mogłyby zostać naprawione. Oczywiście również matchmaking +/- 1. Nie rozumiem dlaczego WG tego nie może zrobić. Ułatwiło by to grę zarówno nowym graczom, jak i tym bardziej doświadczonym. Byłoby to przyjemniejsze dla każdego. Podoba mi się też koncepcja i zamysł tych dynamicznych obiektów, tych rzeczy ruchomych na mapie. Uważam, że może być to naprawdę niezła rewolucja. Testowałem to na serwerze testowym i pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.
Markujesz teraz Carro. Była już VK’a czy M60. A co następne?
Oj, powiem Ci, że nie lubię tego pytania. Jest takie powiedzenie: „myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścieli”. Cały czas, gdy zbliżam się do 93, 94% to non stop każdy zadaje to pytanie. Dopóki tego nie zmarkuje, to staram się o tym nie myśleć. Nie raz miałem już takie sytuacje w życiu, że na czymś się przeliczyłem, byłem czegoś pewien, a wyszło inaczej. Ja muszę to najpierw zrobić, to zajmuje sporo czasu. Mam z tym problem, skłamałbym mówiąc, że nie. Natomiast jeżeli chodzi o takie bardziej hardcorowe czołgi, to jeżeli uda mi się to zrobić w najbliższym czasie, to na pewno chcę odpocząć od takiego intensywnego grania, jeżeli możemy tak to nazwać, od takich wielkich emocji, bo jest to męczące. Zostają jeszcze bardziej hardcorowe czołgi typu E6, czy nowy czołg za kampanię (116 F3), albo pojazdy za rankedy, bo nie ogrywałem ich za bardzo. Ale nie będzie to na pewno… nie wiem ile razy powiedziałem „na pewno” w tym wywiadzie LOL.
Czy Julka nie wkurza się, że tak krzyczysz czy przeklinasz na streamach podczas markowania? #piekłomężczyzn
Wiesz co, mam wsparcie od mojej dziewczyny i czuje to, a czasami niektóre momenty na streamach są przerysowane trochę. Uważam, ze niektórzy widzowie biorą zbyt na poważnie niektóre słowa Julii. Ona czasami powie coś, aby podkręcić bardziej pod content. Prywatnie wygląda to zupełnie inaczej. Jestem mega zadowolony, że mam taką dziewczynę jak Julia.
Daj mi 5 powodów dla których Carro da Combattimento jest najlepszym czołgiem w historii World of Tanks
Długi czas pomiędzy pociskami – każdy to lubi, długi czas celowania – każdy to uwielbia, non stop padający ammorack
A przez ten padający ammorack jeszcze dłuższy czas przeładowania, więc jeszcze większy plus
Tak, kolejny plus, tragiczny DMP. Myślę nad piątym – nie wiem co powiedzieć… no bo to Carro.
Czemu World of Tanks a nie War Thunder
Bo nigdy nie zagrałem w War Thunder. Dopowiadając, mogę powiedzieć, że War Thunder jest skierowany bardziej do graczy, którzy interesują się historią, są za realistyką, a WOT skierowany jest do graczy, którzy bardziej są za grywalnością, dynamiką. Tak mi się wydaje, ale nigdy nie grałem w War Thundera. Ja preferuje mimo wszystko bardziej dynamiczne rozgrywki, nastawione na rywalizację niż na interesowanie się historą, bo ja historą czołgów w ogóle się nie interesuję.
Co robisz w wolnym czasie?
Staram się obejrzeć trochę youtube. Jakieś takie bardziej vlogowe kanały typu „Bez Planu”, albo „Planeta Abstrakcja” – bardzo często z dziewczyną oglądamy, śledzimy. Nie ukrywam, że też staram się śledzić jakieś takie bardziej trendy, kanały bardziej popularne, takie typowo youtubowe, z których czasami się czegoś nauczę, coś się… jak to się mówi… zainspiruję – to jest takie moje ulubione słowo jeżeli chodzi o branżę. Staram się śledzić ogólnie „internet”. Jeżeli chodzi o seriale, no to nie oglądam jakoś dużo seriali, bo nie mam czasu. Raczej oglądam z Julią. Chodzę także na squasha ze znajomym, a także staram się chodzić na siłownię. To nie jest jakieś „tryhardowe” podejście, bardziej nie chciałbym się „ulać” ja mój kolega Rysiek, którego pozdrawiam.
Pozdrawiamy Ryśka!
Jaką grę singleplayer lubisz najbardziej?
Zaskoczę was, nie gram w gry. Grałem jak byłem młodszy, ale to były tytuły typu „Red Alert 2” oraz „The Settlers 4”, a także „GTA II i III”. To są gry, w których zaczynałem. Cały początek podstawówki natomiast wychowywałem się na Minecrafcie.
Trzecia seria – Bareczki
Miałeś możliwość grania z większością CCków, streamerów itp. Kto wg Ciebie jest najlepszy?
Na pewno w takich grach drużynowych miałem przyjemność grać z Dechą, jak jeszcze aktywnie grał. Potem wskazałbym Dakillzora, ma chłop łeb do tego, mega mu kibicuje, jestem pod wrażeniem tego jak mu idzie gra. Potem Iyouxin – byłem pod wrażeniem jak on rozgrywa swoje bitwy, jakie ma podejście. Również Kajzoo mógłbym tu wymieniać i wymieniać. A z polski nie licząc Dechy swoim aktywnym graniu to większość jest na podobnym poziomie. Ciężko mi wskazać, ale raczej Kecaj robi różnicę.
Kto wg Ciebie nagrywa lub tworzy jakiś content z WoT’a a nie powinien
Generalnie uważam, że wśród bardziej popularnych osób, każda robi content na swój unikalny sposób dla swoich widzów. Nie widzę osoby, która robi cały czas coś ewidentnie źle i jestem np. zaskoczony, że tak jest. Dopóki nie wprowadza się ludzi w błąd i nie oszukuje to jest to ok. Ja też nie śledzę wszystkich twórców WOT’a. Ludzie zmieniają się, popełniają błędy. Na podstawie shotów określanie kogoś to nie jest najlepsza rzecz.
Kiedy planujesz zmarkować Carro?
Sam chciałbym wiedzieć. Miałem chyba 93.5% i już czułem, że to ta końcówka i to jest to. Myślę właśnie, że to mnie zgubiło. Za bardzo się napaliłem i nawet miałem gotowe konkursy, przygotowane formułki i różne inne rzeczy i to był błąd, nie powinienem mieć takiego podejścia. Muszę robić swoje i w pełni być skupionym na tym co robię. Mimo złego podejścia psychicznego do tej końcówki to dalej jestem pewien, że w końcu to zrobię tylko nie wiem kiedy. Wiem, że trochę osób się może ze mną nie zgodzić ale ja na prawdę nie robię tego pod publikę, tylko chciałbym to już mieć za sobą.
Jak zmarkujesz lecisz na 100%?
Nie. Jak zmarkuje Carro da Combattimento, to wole pograć jakimiś przyjemniejszymi czołgami. Może jakiś tydzień melanżu (hehe). Gra na chillku, proste życie i odpowiadanie jak pytania w stylu „Jakie moduły na IS’a-3?”
Czy planujesz markować Królową Batczatynkę 10. Kwadratową?
Nie no, nie zamierzam grać artylerią. Pozostawiam to innym którzy czerpią z tego fun. Często hejtuje artylerię i nie chciałbym jej markować. Content nudny i dla widza i dla mnie. Myślę, że więcej widz może wyciągnąć z moich streamów jak gram normalnymi czołgami.
Czy planujesz walkę na Prime Show MMA w czołgu?
Nie widziałbym się w sportach walki jakoś szczególnie. Póki co wole sporty bardziej drużynowe czy rakietkowe jeżeli można tak to określić. Sporty walki aż tak mnie nie kręcą. Żadnej oferty nie było i nie wydaje mi się, że będzie. Wiem jednak, że widzowie zgłaszali mnie do HYPE MMA kiedy jeszcze były plany na ten projekt, ale też nikt się nie kontaktował w związku z tym.
Jak wygląda Twój proces twórczy jeżeli chodzi o materiały na YouTube?
Na moim kanale staram się, żeby była różnorodność. Nie chcę, żeby cały czas było to samo. Mam nadzieję, że każdy kto śledzi mój kanał, widzi, że czasami są jakieś newsy, rankingi, bitwy na żywo, poradniki. Staram się ciągle robić coś nowego, innego, lepszego. Widzę dużo możliwości na nowe materiały ale nie jestem w stanie zrobić tego czasowo, nie mam wystarczająco powtórek, albo zasobów żeby to stworzyć. Uważam, że w wocie jest dużo możliwości. Mam dużo pomysłów co mógłbym zrobić i właśnie to lubię, że zawsze mogę progresować czy to z montażem czy photoshopem.
Rozciąganie – Familiada
Labirynt bloków miejskich i obszarów podmiejskich obejmuje tę mapę, a tory kolejowe oddzielają te dwa obszary. Zaplanuj swoją taktykę, aby skorzystać z wąskich gardeł i osłaniać otwarte tereny swoimi pojazdami. Artyleria świetnie nadaje się do powstrzymywania wrogich przełamań, ale pozostaje prawie bezbronna, gdy jest wystawiona na pojazdy wroga atakujące zza osłony.
- Ensk**
- Himelsdorf
- Ruinberg
Odpowiedź to Ensk
Jaki czołg premium VIII poziomu jest najpopularniejszy w całej grze (najwięcej osób go posiada)?
- Lowe
- T34
- Skorpion G**
No, dam Lowe.
No niestety, nie za bardzo, tutaj poprawną odpowiedzią jest Skorpion G
Jaka była 10. nacja w World of Tanks (całe drzewko)?
- Włochy**
- Polska
- Szwecja
*śmiech* No i jak powiedziałeś, że “na pewno będziesz wiedzieć” to tak myślałem, że nie będę wiedzieć. Tak szczerze, to nie myślałem nigdy nad tymi nacjami w ten sposób. Szwecja to wątpię. Włochy, albo Polska. Sugerując się, że “na pewno będziesz wiedział” odpowiadam: Polska.
No co ty, a jaki jest twój ulubiony czołg?
Aaa, Włoska. Ajajaj
No niestety, prawidłowa odpowiedź to “Włochy”.
Nie no serio, nie myślałem nigdy o nacjach w ten sposób.
Ile kosztuje moduł „Bardzo duża osłona przeciwodłamkowa” dla czołgu Maus?
- 650k
- 700k
- 750k**
Tak myślę, myślę… i nie myślę. Dam odpowiedź 650 tysięcy. Nie wiem.
No nie do końca. Jest to najdroższe wyposażenie dostępne za kredyty i kosztuje 750k.
Ile jest chińskich czołgów cieżkich X tieru w grze (chodzi o wszystkie czołgi X tieru, nie ważne, czy specjalne, czy premium, czy kolekcjonerskie)?
- 4
- 5
- 6**
Chińskie, tak? 113 – raz, Wz- 5A – dwa, BZ – trzy, 113 opera – cztery, 116 za kampanię – pięć. Hmm.a nie jest jeszcze ta WZ qiuu-coś tam, coś tam?
No, czyli ile jest tych czołgów? 4, 5 czy 6?
6
Bardzo dobrze, 6 czołgów.
Kamil zdobył 2 punkty z familiady + dodatkowy punkt za faworyzacje Rykoszetu, co daje mu wynik na poziomie 60% skuteczności i umieszcza go na drugim miejscu w obecnym sezonie Zapytaj Streamera
Dotychczasowy ranking twórców biorących udział w Familiadzie:
- NewMulti2K – 80%
- KamilEater – 60%
Gratulujemy objęcia drugiego miejsca!
Kamil, dziękujemy Ci za poświęcony nam czas i mamy nadzieje, że w przyszłości doczekamy się części drugiej. Życzymy Ci wszystkiego dobrego i przede wszystkim wbicia trzeciej (a może w przyszłości i czwartej :v) odznaki biegłości na Carro da Combattimento.
Drodzy czytelnicy, czekamy na waszą opinie o kolejnym wywiadzie ze streamerem oraz która forma wam bardziej odpowiada: Czy film, część do czytania, czy może fajnie mieć obie.
Jaki czołg premium VIII poziomu jest najpopularniejszy w całej grze (najwięcej osób go posiada)?
Skąd posiadacie informacje jaki czolg posiada najwiecej osob? Znam tylko statystyki dotyczace ktorym czolgiem rozegrano najwiecej bitew.
Wot-life. Mati tłumaczył Kamilowi w materiale video
***** laske mu zrobcie jeszcze ja mam wyjebane w niego i ***
Bardzo ciekawy wywiad
Ale się czepiacie ludzie. Dobrze że chociaż próbują coś chłopaki z rykoszetu robić. Kiedy Binar się żegnał to myślałem że to wszystko pierdut a jednak dalej są artykuły. W komentarzach jad leje się strumieniami ale pewnie jeden z drugim komentatorem by pół pomysłu nie mieli żeby to prowadzić.
Ktos wie kiedy kolowiec premium bedzie za golda do kupienia ??
Ostatnio był w sklepie premium 27.04.2020. Ciężko przewidzieć czy wrzucą go w tym roku czy dalej będzie trzymany na „zapleczu”
No wlasnie masakra, golda z paczek trzymam ale chyba sie nie doczekam
Golda możesz śmiało wydać, bo jak dadzą kołowca, to tylko za kasę.
Jezu kogo obchodzi co może powiedzieć cheaterskie środowisko. Niech dalej gra z call-me-debilem i zejdzie na jego poziom intelektualny
obecni redaktorzy zrobili sobie z rykoszetu prywatny folwark. Właściwie nie wiadomo o czym ten portal teraz jest, jakieś wywiady z jakimiś randomami, teksty pseudo naukowe itp. Bin4ar stworzył rykoszet jako portal informacyjny o Wocie i dodawał newsy z wota i wiadomo było po co tu wchodziłeś. A teraz prosze jest jak jest, dobrze, że jeszcze Dom1n został.
Kogo obchodzi co masz do powiedzenia wypierdzie. Jesteś takim pajacem jak cmp więc idź lizać **** dominowi
Potwierdzam sam nie moge uwierzyć co tu sie odpi..ala kogo takie wysrywki interesują? Nie gdyś najlepszy portal o wocie z expresowymi informacjami nic tylko patrzeć jak obecnie stacza sie na same dno.Nie wiem czy to portal o grze a czy o ludziach jak macie chęć zadawaćpytania to proponuje zapisać sie do jakiego teleturnieju w roli prowadzącegoitp.ewentualnie do cyrku by tam po pajacować bo tutaj z tego robi sie niezly burdel…
Nie wiem, który już raz (chyba trzeci), ale zapraszam na serwer Discord rykoszetu, tam możesz opisać wszystko co Ci się nie podoba, uzasadnić tę dziwną nienawiść do nas i tego portalu, a także podać pomysły na rozwiązanie problemów itp. A my, po konsultacji z Zurugulą, postaramy zmienić to co będzie złe. Zapraszam na Discord 😉
Ech, człowieku, czego Cię tak **** boli? Najpierw TY i tobie podobni zahukaliście Bin4ra, potem, kiedy można było dołączyć do redaktorów, to każdy miał to w poważaniu. Teraz są nowego rodzaju artykuły typu ciekawostki, czy właśnie wywiady (chociaż lepsza jakość dźwięku przyda się), ale i tak nie pasuje. Teraz coś Ci powiem o Dom1nie, wiesz, dlaczego on jest taki dobry? Bo żeby skomentować cokolwiek musisz założyć konto, więc niejako hejtując (co chyba robisz zawodowo, bo w każdym komentarzu jesteś nadzwyczaj toksyczny) nie jesteś anonimowy. Tu czegoś takiego nie ma. Serio byczq, jak tak to ma wyglądać to nie wchodź nawet na tą stronkę, o czytaniu postów nie wspominając, zdrowie sobie zniszczysz, jelita, odbytnicę…
100% racji. A rozmowę fajnie się czyta. Miła odskocznia i urozmaicenie treści. Czekam na kolejne. Pozdrawiam
Byłem ciekaw czy zostanie poruszony temat nieoficjalnego wyścigu z Papapawian w temacie markowania Carro, osobiście lubię takie inicjatywy. Zaskoczyło mnie, że „szympans” nie został nawet wspomniany w rozmowie (nie jestem fanbojem, oglądam różnych streamerów, zależnie od contentu). Osobiście, jako widz, w takich sytuacjach żeby nagradzać wysiłek daję zawsze na koniec suba zwycięzcy:)
Dzięki za wywiad, pozdrawiam ekipę i Kamila, co do anegdotki miałem podobną sytuację na studiach, jak się rozjechaliśmy na święta i nikt śmieci nie wyniósł. Te białe najgorsze, fuj.
Dlaczego te youtuberzyny zawsze na miniaturach muszą wyglądać jakby s*ali lub mieli pewien zespół? 😐
Bo różne nieciekawe umysłowo osobniki, niestety licznie w to klikają. Zawsze winny jest klient, bo to pod niego się robi produkt. Ci co robią z pasji giną w odmętach…
Witam. Droga redakcjo. Przestańcie robić wywiady z takimi pseudo graczami. Przecież doświadczeni gracze z nich się śmieją. Do tego tacy youtuberzy maja duże fory w worgamingu. Sami twórcy gry to dawno temu nieoficjalnie przyznali. Takie wywiady doprowadza do tego ,że Rykoszet przestanie mieć racje bytu. Binar to dużo lepiej prowadził. Nawet tego nie czytałem jak zobaczyłem z kim wywiad. Nie popisaliście się znowu. Następny co ma parę swoich ulubionych czołgów a o reszcie nie ma pojęcia i myśli ,że *********. Śmiechu warte. Oglądałem jego filmiki i żal mi go było i te jego wywody na temat gry. Tak by go worgaming nie miał do nie go pretensji. Robi filmiki bo chcę tylko zarobić i naciąga innych nieświadomych tego. Chyba wiecej tu nie zajrzę do puki prowadzący co ma jakieś pojęcie o prowadzeniu takiej strony tu sie pojawi.
No tak, gościu, który swego czasu był w topce graczy na serwerze EU. Grał w najlepszych klanach, jeździł po świecie pykając w giereczkę i zdobywając kolejne tytuły nie zna się. Za to przyjdzie pan Rafii alfa i omega wota i obwieści światu jedyną słuszną prawdę…
Przecież Rafii napisał między słowami, że m lepszą wajche od Serba do RNG 🙂
Tak na poważnie, to może i doświadczeni (słabi) gracze się śmieją, ale ci co ogarniają tę grę, to raczej szanują umiejętności i nie wchodzą na jego streamy, jak im nie pasuje.
Rafii przestań pisać bzdury, bo coś czuję, że ty nawet jednego czołgu tak nie ogarniasz jak on te „kilka” 🙂
ps. Nie oglądam, ale szanuje za osiągnięcia i wiedzę – dużo bardziej niż poprzedniego streamera.
Chodziło mi głównie o stwierdzenie „pseudo grajek” 🙂 Kamila również szanuję jako gracza, głównie za jego umiejętności i wcześniejsze osiągnięcia. Content, który tworzy może nie jest takim, jakiego szukam, ale wiedzy co do giereczki nie można mu odmówić. No i czym by nie zagrał, to robi ********* wyniki, tyle że kolega rafii nam wyjaśnił że to tylko xasługa wg i lepszego rng.
Swoją droga podaj nick w grze. Jak uczyć się, to od najlepszych. Pzdr
co za chłam, mój boże, słyszeliście o czymś takim jak zdania złożone albo ogólnie polszczyzna?
czyli co, mam rozumieć że przyszedłeś tu… sie… pośmiać…
Fajny wywiad, brawo chłopaki. Lubię oglądać filmiki Kamila jak dla mnie to Top1 na polskim youtube, koleś jest totalnie sobą, szczery i dobrze na filmikach tłumaczy swoje zagrania, można się dużo nauczyć. Życzę Kamilowi dużo sukcesów i 3moe na carro 😉
On jest bardzo niekultularny do innych graczy jak ma strima. Bardzo podobny do **omena i ded** jeśli chodzi o zachowanie na strimie.
co tym razem cenzurujecie pod wywiadem? słowo carro? czy może vk? ostatnio było 5zł
Ciebie by się przydało ale lubię czytać jak się pieklisz ^^
za binara bylo lepiej, pamietaj redaktoru
Właśnie o to mi chodziło :v
Gdzie jest Boruwar… znaczy Bin4r? Oddajcie Boruwara… znaczy Bin4ra!!!
Redi ale niestety psudo profesor ma rację, za Binara było lepiej bo on ze swoim teamem nie wtrącał się w dyskusje między nami.Binar nie dogadywał głupie, nie mieszał się w dyskuje, nie docinał jak ty to robisz.Wiem, że nikt ci prawdy nie powie bo się chłopaki boją, ja tam osobiście nie mam nic do ciebie i nie chce cię hejtować ale mógłbyś jak swój poprzednik tylko usuwać niepotrzebne komentarze i było git.Bez docinek i heheszków jak obecnei robisz.Pewnie jesteś młodszy niż Binar dlatego jeszcze masz takie podejście do teamtu bo on to już dorosły chłop.Zmień się Redi ;), a komentarze „niepotrzebne” też usuwaj i myślę że będzie jak za dawnych czasów, taka moja rada.Ja osobiście wolałem panowanie za czasów Binara i jego ekipy sory za szczerość ale pisze jak uważam osobiście.Mati widzę też coraz bardziej szaleje …
Konstruktywna krytyka zawsze jest dobra! Swoją drogą to nie jakaś cała ekipa się zmieniła. Zuru dalej nad nami czuwa tak jak i pewnie Hubi. Tylko z powodu wypalenia Bin4ra wpadło pare osób a ja i Mati jesteśmy z nich aktywni 🙂
Za binara było gorszej, bo szczaw usuwał wszystko jak leci, zero szacunku. Jak ktoś się „wtrąca” w dyskusję to poświęca swój czas co jest godne szacunku nawet gdy ma inne zdanie…
Dyskusje?!?!
Masz na myśli te wylewy chamstwa i prostactwa podlane przekleństwami i często oparte na osobistych wycieczkach?
Ciekawe rozumienie pojęcia dyskusja i standardy tejże mają co poniektórzy.
Zdefiniuj pojęcie „niepotrzebny komentarz”. Cała masa jest nie na temat – są potrzebne, czy nie?
Gdyby kóska nie skakała to by carro zmarkowała.
Fajnie się zrymowało ta urodzony ciebie jest poeta pięknie to ująłeś coś z tej puencie.
Ciekawe są te wywiady z streamerami
Dzięki, staramy się :>
co to za gówn*? Jeszcze ryj na miniaturce jakby rykoszet zbierał pieniądze na chorego umysłowo człowieka,,,
Pokaż swój to ci z piątaka przeleje.
dlatego ONLY DOMIN
Zapraszam na discord, gdzie będziesz mógł podzielić się tym co według Ciebie jest źle robione, a my, w miarę możliwości, wprowadzimy zmiany. Pozdrawiam :>
XD na pewno wejdzie
Trzeba dawać szansę
dominowcy to jakaś sekta sadomaso
Więc po co tu trolujesz?
Musisz się dowartościować ubliżając innym?
Wracaj do swojej jaskini i czytaj tylko Dom1n`a.
Nie wiem, nie znam typa zarobiony jestem
Kóśka bez ś 🙂 A tak na serio – dobrze się go ogląda.
Co ty piszesz farmazony i przecież z niego straszny płaczący i infatylny bambik jego boli bo nie może wbić biegłości na swojego komicznego makaroniarza powinnien dać sobie siana i mam nieźle nasrane tej swojej główce patostreamer co postradał zmysły do reszty jak nie idzie to niech zwali swojego długiego konia będzie miał czystą przyjemność.
Dobry człowiek, a zmarkowane Carro mu się po prostu należy.
nie należy, niech to w końcu przyzna że jest za słaby i nie da rady. Papapawian zmarkował 2 razy carro, daki też i nie jojdali.
pawian bardziej się robi jak piłka, niech na spacery czasami idzie, a nie na ***** 24/7 w giereczki gra.
Zmarkuje, musi mu się tylko trochę przyfarcić, z RNG nie ma lekko
Rng to zwykły mit ta wierzysz takie kocopoły typowy foliarz się odezwał.