Największy, najmniejszy, naj… Czyli który?
Dowódcy!
Wszystkich nas łączy to, że gramy w Word of Tanks. Niekiedy ciężko nazywać to rozrywką, gdyż zdarzają się sytuacje, po których domowy budżet znów uszczupla konieczność zakupu myszki i klawiatury (jaką polecacie?). Ale poza załamaniami nerwowymi co dwa dni możemy się poszczycić czymś jeszcze – wiedzą jaką zdobyliśmy, w celu poprawy naszych osiągnięć. Większość graczy, którzy mają za sobą kilka tysięcy bitew zna mapy, wie gdzie może pojechać danym pojazdem. Większość graczy może się poszczycić również znajomością czułych punktów maszyn, z którymi przyszło się im bić. Znamy parametry naszej gierki-komputerówki. Ale czy na pewno? Zastanawialiście się na przykład, który pojazd ma największy DPM na poszczególnych tierach? Albo jaka maszyna potencjalnie mogłaby zrobić najwięcej uszkodzeń? Jeżeli nie… to bardzo mi przykro, ale tego będzie dotyczył niniejszy artykuł.
Największy i najmniejszy
Na samym początku przyjrzymy się temu co zauważamy na samym początku – rozmiarom pojazdów. Zapewne nikogo nie zdziwi fakt, że największym (pod względem masy) pojazdem w grze jest niemiecki czołg superciężki X poziomu Panzerkampfwagen VIII Maus, który bazowo waży nieco ponad 188 ton. Teraz znajdą się osoby, które powiedzą coś w stylu „Ale to jest fakt znany od lat, powiedz coś, czego nie wiemy”. Proszę bardzo: Czołg ten był na tyle ciężki, że niewiele ówczesnych mostów wytrzymałoby jego przejazd. Niemcy wiedząc to wpadli na ciekawe rozwiązanie. Czołgi miały przekraczać rzekę parami. Do otworów wentylacyjnych przyczepiano specjalne kominy, a kablami podłączano go do drugiego czołgu. W ten oto sposób, gdy jedna „Myszka” bawiła się w szarą „yellow submarine”, druga dostarczała jej energię. Skuteczność? Absolutnie! No chyba, że przeciwnik zaczeka, aż rozłożysz kable…
Największy mamy, a najmniejszy? Odpowiedź na to pytanie również jest znana przez większość graczy. Najmniejszym (pod względem masy) czołgiem w World of Tanks jest francuski niszczyciel czołgów III poziomu Renault UE 57. Czołg ten, a w zasadzie niszczyciel czołgów waży zaledwie 2,5 tony. „Wiemy to, po co artykuł na ten temat, te informacje są znane od lat”. Niszczyciel ten w zasadzie nigdy niszczycielem nie był. Do armii francuskiej został wcielony w 1931 roku i służył jako… traktor. No dobra, ciągnik. Za jego pomocą transportowano działa przeciwpancerne, a sam żadnego cięższego uzbrojenia nie posiadał. Dlaczego jednak trafił do World of Tanks w roli TD’ka? Tego francuskiego niszczyciela stworzyli… Anglicy. Bezceremonialnie wykorzystano kadłub ciągnika i doczepiono do niego 6-funtowe działo przeciwpancerne. Tak, zgadliście, kaliber tego działa wynosił 57 mm. Co innego, że pojazd w testach wyszedł tragicznie i z powrotem stał się ciągnikiem. Był niszczycielem? Był! Na co drążyć.
Najwyższy i najniższy DPM
Gracie właśnie bitwę, w zasadzie już sama końcówka. Macie 5 fragów i szukacie tego skitranego w samym końcu mapy tedeka, który podczas bitwy wystrzelił do was pół swojego magazynu amunicji. Za wami kilka czołgów, które również go szukają. Nagle znajduje się na full hp. W tym momencie w waszych głowach brzmi tylko jedno słowo: „Ładuj, ładuj, ładuj, ładuj… Mieliście tak? No, to teraz pogadamy o DPM, czyli uszkodzeniach na minutę.
Pojazdem z najwyższą bazową wartością DPM w World Of Tanks jest brytyjski niszczyciel czołgów X poziomu FV217 Badger. Uzbrojony jest on w działo kalibru 123 mm, które zadaje 480 uszkodzeń co ok. 8 sekund, co daje zawrotną wartość 3554 uszkodzeń na minutę. Warto podkreślić, że te wartości są bazowe. Po zrobieniu kilku tricków i nałożeniu kilku zaklęć na naszego Borsuka, DPM może wzrosnąć do 4800. A ciekawostka? Czołg ten nigdy nie istniał. Wiadomo, że jest połączeniem FV205 i FV217 — jego model oparty jest na drewnianej makiecie FV205, a nazwa pochodzi od późniejszego FV217. Oba te projekty miały być kazamatowymi niszczycielami czołgów, opartymi na podwoziu czołgu FV201, które później wykorzystano w takich konstrukcjach jak Caernarvon i Conqueror. „Co do diabła znaczy kazamatowe, po jakiemu piszesz”. Kazamata to pomieszczenie pod fortyfikacjami, służące jako magazyn lub stanowisko obronne w czasie wojny lub opancerzone pomieszczenie na okręcie chroniące działo i jego obsługę. Warto również wskazać, że działo o kalibrze 123 mm również nigdy nie istniało, a w planach było 120 mm. Czołg duch normalnie. Dobra, niszczyciel-duch… booo.
Najwyższy DPM w grze opisany, a co z najniższym? No i tu jest problem. Mogłem polecieć po linii najmniejszego oporu i wstawić info o jakimś niskim tierze, albo dodać sobie pracy i przeanalizować pod tym kątem więcej maszyn na różnych poziomach. Z racji, że ambicji (i czasu) mi (nie) brakuje to poniżej opisany jest polski czołg lekki I poziomu 4TP… No dobra, na X tierze najniższy DPM ma brytyjski czołg lekki X tieru – Manticore i wynosi on zaledwie 1743 uszkodzeń na minutę. Na IX tierze jest to francuski czołg lekki Char Mle. 75, którego uszkodzenia na minutę bazowo wynoszą 1544. Na VIII poziomie natomiast tytuł czołgu z najgorszym DPM zgarnia kolejny francuski czołg lekki ELC EVEN 90 – 1152 uszkodzenia na minutę. Tak, specjalnie w zestawieniu nie ująłem arty i nie, nie żałuję. Zadowoleni? No, to wracamy do 4TP. Ten polski czołg lekki może się poszczycić najniższą wartością DPM w całej grze. Wynosi ona 634,6 uszkodzeń na minutę. Pojazd opracował w 1936 roku legendarny polski inżynier Edward Ludwik Habich (tak, ten sam od 40TP i 45TP). Projekt 4TP bazował na wcześniejszych projektach brytyjskiej firmy Vickers. Pojazd miał być uzbrojony w działo kalibru 20 mm (rozważano również montaż działa o kalibrze 37 mm). I teraz najlepsze. Czołg przeszedł wszystkie próby. W sumie bez poważnej awarii przejechał ponad 4 tyś. kilometrów, ale porzucono projekt, bo *werble* za kilka lat czołg będzie przestarzały… Także ten.
Najwyższa i najniższa penetracja
Penetracja, czyli najważniejszy parametr dla każdego mężczyzny i kobiety… w szczególności gdy przed nimi pojawia się pełna Ebola. Jest to wyrażona w milimetrach zdolność pocisku do przebicia przeszkody lub wniknięcia w nią na określoną głębokość. W naszym wypadku jest to pancerz czołgu. W zestawieniu zawarte zostaną wyjątkowo cztery pojazdy. Pierwsze dwa z największą penetracją pocisku standardowego, trzeci z najniższą penetracją, a czwarty z najwyższą penetracją w grze. W tej sekcji również nie zamierzam wspominać o artylerii, z wiadomych powodów (bo mi się nie chce).
Najwyższą penetracją standardowego pocisku w całej grze może poszczycić się FV215b (183) oraz FV4005 Stage II, czyli popularna „Godzilla” i „Lodówka”. Te oba niszczyciele uzbrojone są w niesamowite działo kalibru 183 mm, a zwykły pocisk jest w stanie przebić 310 mm pancerza. Jest to najwyższa wartość w całej grze, jeżeli chodzi pociski standardowe. Jak skonstruować tego niszczyciela? Bierzecie KV-2, zabieracie mu pancerz i wsadzacie działo rodem z horroru i mamy to. Za duży skrót myślowy? No dobra. Historia najpotężniejszego brytyjskiego niszczyciela czołgów (w dwóch powyższych wersjach) rozpoczęła się pod koniec stycznia 1951 roku, kiedy postanowiono opracować niszczyciel czołgów jeszcze potężniejszy niż FV4004 Conway, uzbrojony w działo 120 mm L1A1. Miał stać się najpotężniejszym niszczycielem czołgów, jaki kiedykolwiek zbudowano. Zgodnie z wymaganiami musiał pewnie przebić cel o grubości 150 mm pod kątem 60 stopni z odległości prawie dwóch kilometrów. Celem tym miał być IS-3. Po pojawieniu się na Paradzie Zwycięstwa w 1945 roku ten radziecki czołg przez dziesięciolecia uważany był za najgroźniejszego przeciwnika zachodnich czołgów. Aby sprostać wymaganiom potrzebne było nowe działo, jeszcze większe i jeszcze potężniejsze od dotychczasowych. Zostało ono oparte na haubicy 183 mm BL 7,2 cala, która pochodzi z I wojny światowej. Dla tego działa zaplanowano tylko jeden typ pocisku: HESH (High Explosive Squashed Head) – pozostałe, do których mamy dostęp w grze są niehistoryczne. Nie tylko kaliber L4 jest oszałamiający, ale także waga pocisków. „Paliwo” było oddzielone od łuski, ale nie ułatwiało to pracy ładowniczemu: masa łuski wynosiła 72 kg, a masa miotająca 32,8 kg. Dalej historia potoczyła się gładko. Działo wsadzono na podwozie od FV215 i tak powstała nasza kochana „Deathstar” (projekt jednak porzucono). Identyczne działo wsadzono również na podwozie od Centuriona MTB i tak powstała „Lodówka”. Warto jeszcze wspomnieć, że w planach było wyposażenie „Lodówki” w mechanizm ładujący, ale ten nie pasował do wieży. W ogóle, wiedzieliście pewnie, że najbardziej religijną grupą społeczną są studenci w trakcie sesji, ale zaraz na drugim miejscu są gracze WoT, kiedy ogarną, że to monstrum mierzy właśnie do nich. Ostatnie słowa?
Tytuł czołgu z najniższą penetracją w grze przysługuje natomiast… no właśnie. Mam tu znowu mały problem, bo nie chcę znów pokazywać niskiego tieru, jakimi są Renault FT i Renault Otsu (penetracja 23 mm). Zamiast tego pokażę jaki czołg X poziomu ma najniższą penetrację w grze. Zatem, ekhem… Panie, Panowie, czołgiem (X tieru) z najniższą penetracją w grze jest francuski czołg lekki Panhard EBR 105 (pominąłem Sheridana w wersji z haubicą, gdyż osobiście rzadko spotykam go w bitwach losowych), którego pocisk standardowy przebija 190 mm pancerza. Co tu można dodać? Jest to najszybszy czołg w grze, który osiąga prędkość ponad 90 km/h. Najbardziej opancerzony czołg w grze – za te opony ktoś powinien ponieść karę… Panhard EBR 105 to niehistoryczna konfiguracja Panharda EBR ze zmodyfikowaną, zmodernizowaną wieżą ERC 90 Sagaie, rozpoznawalną po żółtej naklejce ostrzegawczej na dalmierzu laserowym i pudełkowatym celowniku strzelca oferującym widoczność zarówno w dzień, jak iw nocy. ERC jest uzbrojony w działo 90 mm strzelające APFSDS i HEAT. Francja rozpoczęła masową produkcję ERC 90 w połowie lat 70., a niedawno wycofała je z czynnej służby (chociaż nadal są używane do celów szkoleniowych), zastępując je kołowymi czołgami rozpoznawczymi AMX 10 RCR.
No i teraz przyszła pora na Grande Finale, czołg z największą penetracją w całej grze. Żywa legenda. Oto niemiecki niszczyciel czołgów X poziomu Jagdpanzer E 100. Powiem szczerze, że penetracji ma on tyle, że przebije każdy czołg, bez względu na to jak/gdzie stoi – frontem, bokiem, „sajdem”… w sąsiednim województwie. NIEWAŻNE. Tam jest 420 mm penetracji! Wszyscy, bez wyjątku, powinni strzec się jego działa… no prawie bez wyjątku. Jedynym czołgiem, którego „Jadzia” nie przebije jest EBR 105, bo pewnie trafi w oponę… Ogólnie ciężko wykorzystać penetrację tego potwora, ze względu na rodzaj pocisków jakimi strzela. Mowa mianowicie o pociskach HEAT. Bardzo często ten rodzaj pocisków może wejść za zero w gąski, warstwówkę lub płotek. Pomimo pewnych niedoskonałości, czasami wciąż można poczuć dominację grając tym pojazdem, gdyż wcale nie najgorsza celność w połączeniu z niesamowitą alfą – 1050 PW, a także z wysoką penetracją, czasami pozwala na dyktowanie warunków przeciwnikom. Ciekawostką jest fakt, że nie istnieją żadne historyczne zapisy specyfikacji projektowych Jagdpanzer E-100. W szczególności nieznana jest zamierzona zabudowa i masa pojazdu. Model użyty w grze jest tym, czym mógłby być projekt, gdyby projekt został doprowadzony do dalszego rozwoju. Warto jeszcze dodać, że pojazd ten, gdyby został ukończony, najprawdopodobniej otrzymałby nazwę Sturmgeschutz E-100, a nie Jagdpanzer E-100.
Kompletny KEKW
Ostatni akapit, także się przemęczycie. Zgadnijcie, jaki czołg ma najwyższą wartość potencjalnych uszkodzeń? Pewnie macie przed oczyma jakieś wysokopoziomowe niszczyciele, albo superciężkie czołgi z wielkimi uszkodzeniami. Ło Pany i Panie, jakże jesteście w błędzie. Teraz wam powiem jaki to czołg, ale siądźcie sobie najpierw. Już? Dobra, czołgiem, który może zadać najwięcej uszkodzeń w całej grze jest amerykański czołg lekki III poziomu – MTLS-1G14.
Czołg ten zabiera ze sobą 1226 pocisków, z których każdy zadaje średnio 40 uszkodzeń. Jeżeli pomnożymy te wartości przez siebie otrzymamy potencjalne uszkodzenia w wysokości 49 040 PW. Dla porównania, największy potencjalny dmg na X tierze to 38 160 PW (E100 na dziale 12,8 cm). Niezłe info, nie?
To koniec tego artykułu. Jeżeli spodobało wam się i chcielibyście następne artykuły, w których znowu przedstawimy kontrastujące ze sobą pod innym względem pojazdy, dajcie znać w komentarzach. Koniecznie wskażcie również, co sądzicie o tego typu odskoczni od artykułów stricte informacyjnych.
Do zobaczenia na polach bitew – M.
Mój drogi redaktorze. Pisząc skrót od tysiąc, czyli 'tys’, nie stawiamy kreski nad 's’.
🤦♂️
Ze wszystkich błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i językowych tylko to znalazłeś?
Brawo za chęci;
Ten artykuł rozwiał gęste opary toksyczności na tym forum. Oby więcej, bo naprawdę dobrze się to czyta 🙂 może teraz o potencjalnych czołgach ktore mogą znaleźć się w grze? Np. hiszpańskie? Kiedyś wg o tym coś wspominalo
Bardzo fajny materiał 🙂
„Komputerówka, kekw, penetracja ważna dla mężczyzny”.
Chociaż widowni widzę się podoba.
Nie schodźcie do poziomu komentarzy, nie warto.
Nie zesraj się, artykul fajnie napisany, dobrze się czyta ale zawsze się trzeba o coś *********
xD
Jeśli chodzi o najniższy dpm, to na pewno pierwszy czołg, który przyszedł mi do głowy, czyli pz II ze śmiesznym działem, które robi 13 dmg ma niższy dpm od tks wynoszący 542 dpmu na tanks.gg. Zawsze było mi szkoda ludzi, których z tym działem spotykałem na randomach.
Spoko wincyj 😀
A tankietka nie jest mniejsza?
Może jest mniejsza ale nie lżejsza „Najmniejszym (pod względem masy)”
TKS 2,8t.
RENAULT 2,29t.
Fajny artykuł, przyjemny w czytaniu i ciekawy. Proponuję jakiś artykuł o mapkach, na przykład jakie mają podłoże historyczne, czym są wzorowane itp
Nojszerszy czolg to O-I a najdluzszy to TOG. 😎
Od siebie jeszcze powiem ze jeżeli macie propozycje na tego typu artykuły to piszcie co by was interesowało a jak temat będzie ciekawy to byśmy o tym napisali
wywiad z cziterem z wota, od ilu lat gra na czitach, jakie czity używa, co sądzi o grze, albo wywiad z kimś kto robi ustawki w wot? ile lat robi ustawki, co sądzi o gierce
Send me location
Fajny artykuł w końcu nie będący kopią z portalu czy wot express. Ja ze swojej strony chciałbym poczytać artykuły o rzadkich czołgach czy też sposobach ich zdobycia.
Wszystkie ciekawostki z wot
Bardzo fajny artykuł, świetnie napisany 👍
Najwyzszy czolgus w grze to kiedys byl O-Ni jezdzacy w monotoni I chyba nadal pozostaje. 😎
Bardzo dobrze się to czyta, podoba mi się też poczucie humoru autora. Sam temat i odniesienia do rzeczywistych projektów i rozwiązań świetnie dopracowany, szacun.
Jagoda to jedyny który może przebić Minotaura prosto w wieże z daleka. Reszta to tylko dingi i rykoszety…
Hehe, rykoszet ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tylko te magazynkowce niepasóją
Tak jak ty nie pasÓjesz na tym blogu, a przede wszystkim twoje kacapolenie.Widać, że nie masz kolegów stąd te twoje kretyńskie komentarze co chwile pod każdym tematem.
Cicho tam rusko-obciągaczu. Prawdziwego nicku nie podasz DED** bo ci wstyd, za sprzedawanie naciąganych garnków. Magazynki mają mały dpm (bo taki mechanizm) i nie powinny być uwzględnione tak jak arty nie zostały uwzględnione. Temat dobry , ale znajdą się lizo dupce XD
Super content!
Ciekawy artykuł i powiew czegoś nowego na forum, trochę czasu poświęconego na szukanie informacji i ładne przedstawienie ich dało całkiem fajny efekt. Mi się podoba
Pozdrawiam
Ciekawie napisane
Bardzo dobry artykuł, wymagający rozeznania i sporo pracy. Pozdrawiam