O WoWsie słów kilka z perspektywy gracza WoT
Wstęp
Cześć i czołem,
Dziś poruszymy chyba największy temat-rzeka: WoT a WoWs. Obie gry wydane są przez to samo studio: Wargaming. Mimo tego, iż kontent jest zupełnie inny: w jednej grze kierujemy przecież czołgiem, jedziemy po twardej ziemii w drugiej zaś pływamy okrętem po morzach i oceanach można dostrzec wiele podobieństw w różnych obszarach. Z oczywistych powodów nie jestem w stanie zebrać każdej różnicy i podobieństwa: artykuł miałby jakieś kilkadziesiąt stron, i nikt nie byłby w stanie przez niego przebrnąć. Postanowiłem skupić się więc na kilku obszarach, z których każdy spróbujemy przeanalizować pod kątem mechanik i zawartości:
- Ogólne – Dość ogólnikowe i podstawowe rzeczy, takie jak budowa klienta, zasady gry, klasy okrętów/pojazdów oraz pozostałe elementy
- Gameplay – poszukamy punktów wspólnych w obu produkcjach oraz jak można przełożyć doświadczenie zdobyte podczas grania w WoTa na WoWs
- Ekonomia gry – pogadamy o tym, jak różni się grind X tierów w obu tytułach, gdzie szybciej zarabia się kredki i ile są one warte
- Elementy premium – porównamy jak kształtują się wydatki i ceny w obu grach oraz gdzie można zdobyć więcej darmowych fantów
Dodatkowo do wspólnej gry zaprosiłem pozostałych redaktorów Rykoszetu. Poprosiłem ich o opisanie w kilku słowach swoich wrażeń i co sądzą o obu produkcjach. Liczę, że poprzez tą lekturę zarówno gracze WoTa z większą ciekawością spojrzą w stronę okrętów (może ktoś będzie chciał spróbować swoich sił!), oraz WoWsowicze, często weterani czołgowi zobaczą co jeszcze zostało wspólnego w obu grach. Zapraszam do lektury!
Ogólne
Zacznijmy od początku. Konto dla obu gier jest wspólne, nie musimy tworzyć go jeszcze raz. Wystarczy pobrać brakującego klienta i już możemy grać w obie gry z WGC. Zerknijmy więc na interfejs w porcie/garażu:
World of Warships jest niejako pochodną World of Tanks. Można się z tym zgadzać, lub nie – obie gry działają na tym samym silniku z podobnym poziomem grafiki. Dlatego też naturalnie WG projektując WoWsa wykorzystało i dostosowało wygląd znany nam z Wota. Powyżej numerami zaznaczyłem różne sekcje dotyczące tych samych rzeczy zarówno w porcie, jak i w garażu. Przejdźmy po kolei:
- Górna belka. Tu mamy bardzo dużo zmiennych nawet w tym samym miejscu. I tu i tu znajduje się po środku przycisk „Bitwa” który będziemy klikać tysiące razy. Po prawej stronie znane nam waluty – kredyty, wolne doświadczenie i gold. Drobna różnica – w Wocie mamy złoto w WoWsie dublony. Mimo iż te waluty się nie łączą (w przeciwieństwie do czołgów i samolotów) to ich cena jest 1:1 – o tym trochę szerzej w dalszej części. Kolejna różnica: w World of Tanks mamy na stałe przypisany wygląd garażu. Zmienia on się tylko domyślnie, w trakcie wydarzeń. W WoWsie mamy do wyboru jeden z kilkunastu portów+obecnie dostępny eventowy.
- Lewa część ekranu. W okrętach jeden z ważniejszych paneli. Znajduje się tam zbrojownia, kontenery dzienne, przepustka bitewna oraz wydarzenia bieżące. W World of Tanks taki panel nie istnieje – jest rozbity częściowo poniżej górnej belki, częściowo nie ma go wcale. Zamiast tego jest menu załogi, którą w okrętach zastępuje kapitan.
- Centrum. W obu przypadkach jest to po prostu podgląd okrętu/czołgu. Ciekawostka: w WoWsie możemy włączyć rozkład pancerza (bez używania modyfikacji).
- Prawa strona. W obu przypadkach mamy tu wszelkie aktualne parametry okrętu/czołgu. W statkach jest tu tez odnośnik do kapitana, odpowiednika załogi z WoTa.
- Dolny pasek. W obu przypadkach jest tu po prostu karuzela z posiadanymi zbiorniczkami, oraz czat.
Tak więc przejrzeliśmy sobie pierwsze, co widać po wejściu do gry. A jakie różnice czekają na nas jeśli chodzi o ten konkretny czołg/statek? Główną różnicą jest to, że w przypadku WoTa mamy dwa osobne ekrany, jeden z dostępnymi do zbadania modułami a drugi z wyposażeniem/materiałami eksploatacyjnymi. Przejdźmy więc przez oba:
- Moduły. W obu przypadkach grindujemy exp, aby zdobyć lepsze moduły. Trzeba je również zakupić za kredyty, aby móc je zamontować. Różnica: w WoT musimy często montować w odpowiedniej kolejności moduły – gąski, aby udźwig wystarczył na wieżę, wieżę aby zamontować działo. W okrętach każdy moduł badany jest równolegle. W obu przypadkach z któregoś modułu wychodzimy na kolejny tier.
- Wyposażenie. W Wocie od V tieru mamy stałą liczbę slotów na wyposażenie. W WoWsie jest ona zmienna, zależnie od poziomu. Dodatkowo każdy slot ma domyślnie przypisane wyposażenie do wyboru – jesteśmy ograniczeni co do kombinacji. Cena wyposażenia czołgu zależy od tieru oraz klasy – dosyłacz dla czołgów lekkich będzie tańszy niż dla niszczycieli czołgów. Wyposażenie okrętów ma stałą cenę – zależną jedynie od slotu. Wyposażenie z 1 slotu (dostępnego na każdym tierze) jest najtańsze, najdroższe zaś na 6 ( dostępnym dopiero od IX tieru)
- Amunicja. W czołgu każda sztuka robi różnicę. Płacimy za nią za każdym razem gdy wystrzelimy pocisk. Cena różni się również pomiędzy poszczególnymi rodzajami – najdroższe są oczywiście pestki „goldowe” o podwyższonej penetracji. W WoWsie amunicja również różni się parametrami – jest jednak darmowa i nieskończona w bitwie.
- Materiały eksploatacyjne. Do czołgu mamy ich krótką listę i trzy sloty – naprawka, apteczka, gaśnica paliwo czy żarcie. Co bitwę za użycie ich musimy płacić, są wersje podstawowe oraz goldowe – o poprawionej charakterystyce, ale w zamian droższe. Zupełnie inaczej sprawy się mają jeśli chodzi o okręty – każdy okręt ma z góry dostępną, konkretną kombinację materiałów eksploatacyjnych. Są one integralną częścią okrętu i nie można ich zmienić (poza małymi wyjątkami, kiedy można wybrać w slocie jeden z 2-3 dostępnych). Ciekawostka: w dawnych czasach okręty również posiadały wersję podstawowe oraz premium materiałów eksploatacyjnych, jednak z czasem z tego zrezygnowano.
- Kamuflaż. W Wocie daje on premię do kamuflażu, okrętom zmieniają jedynie wygląd. Premie do kamuflażu tych drugich usunięto kilka lat temu i wbudowano w bazowy kamuflaż okrętu.
Gameplay
Zanim przejdziemy do grania warto poświęcić chwilę systemowi doboru drużyn. Matchmaking nie jest tak zbalansowany jak w Wocie. Zdarzają się sytuacje, kiedy w drużynie losowane są po 3 bottom tiery – nie ma takch schematów jak 3/5/7. Chociaż osobiście uważam, że są mniejsze różnice między tierami w WoWsie. Nie zrozumcie mnie źle – okręt V tieru jest odczuwalnie słabszy niż okręt tej samej klasy VII tieru. Ale o wiele łatwiej (oczywiście to też zależy od miliona czynników, jak to w grze) jest sobie z nim poradzić niż w takiej samej sytuacji przy starciu czołgów.
Zerknijmy również na warunki wygranej. Od razu zaznaczę – zajmiemy się jedynie bitwą losową w jej najprostszej postaci. W WoT można wygrać na dwa sposoby – niszcząc wszystkie wrogie pojazdy lub zajmując wrogą bazę. W WoWs ten pierwszy warunek jest niezmienny, kiedy cała drużyna przeciwna ginie wygrywamy. Różnica jest za to w drugim, oraz trzecim warunku wygranej. Jednym z możliwych scenariuszy również jest przejęcie wrogiej bazy. Chociaż jest to jedynie jeden z możliwych do wylosowania trybów. O wiele częściej spotkać możemy coś na kształt bitwy spotkaniowej. Każda z drużyn zaczyna z określoną liczbą punktów. Zajęcie dowolnej bazy (czasem jednej z wielu) powoduje stały, z góry określony przyrost punktów co X sekund. I tu mamy dtugi warunek zwycięstwa, czyli zdobycie 1000 punktów. Same punkty możemy również zdobyć poprzez niszczenie wrogich jednostek – jednocześnie określona liczba punktów jest odejmowana drużynie przeciwnej. I tu dochodzimy do kolejnego warunku – wygrywamy, gdy drużyna przeciwna będzie mieć 0 punktów na koncie.
Takie ustawienie powoduje, że często wygrana (szczególnie w bitwach jednostronnych) jest już po zniszczeniu kilku okretów w krótkim odstępie. Z drugiej strony jednak, sama rozgrywka jest dłuższa niż w WoT. Okręty potrzebują więcej czasu aby się rozpędzić, mapy są relatywnie większe oraz dłużej zajmuje dopłynięcie do pozycji. Sumarycznie przekłada się to na dłuższe bitwy – niczym dziwnym nie jest, gdy jedna rozgrywka trwa 10-15 minut zamiast 3-4.
Sam ekran bitwy jest bardzo podobny jak w wocie:
Znowu, wyróżnić możemy kilka podobnych elementów:
- Górny pasek – pokazuje on ilość okrętów w obu drużynach (z podziałem na klasy), punkty (o których więcej poniżej) oraz czas bitwy.
- Lewa i prawa strona ekranu – składy obu drużyn
- Lewa dolna część ekranu – status naszego okrętu, PW oraz prędkość
- Prawa dolna część ekranu – minimapa.
- Dolna część ekranu – materiały ekspoatacyjne oraz przeładowanie
Pewną nowością jest pasek u dołu ekranu. Pokazuje on przeładowanie poszczegółnych rodzajów uzbrojenia. Często będziecie mieć sytuację, gdy przeładowana jest tylko np. jedna z wież (ponieważ z innej strzeliliście) lub czekacie na załadowanie torped.
Samo celowanie jest podobne do celowania w World of Tanks przy dalszych odległości. Słowem klucz jest tu preaim. Ponieważ pociski lecą o wiele dłużej (w skrajnych przypadkach ponad 20 sekund!) trzeba brać odpowiednią poprawkę na cel:
Z pomocą przychodzą nam tu celowniki z podziałką. Pomagają one określić gdzie poleci nasz pocisk. Jest wiele parametrów wpływających na czas lotu – parabola pocisku, jego prędkość wylotowa, odległość od celu czy jego prędkość. Nie ma tu jednej recepty na skuteczne celowanie. Trzeba wyczuć okręt, którym gramy oraz empirycznie nauczyć się brać odpowiednią poprawkę. Z czasem będzie wam o wiele łatwiej celnie ostrzeliwywać nawet okręty, które próbują wymanewrować wasze pociski.
Mamy trzy rodzaje pocisków w grze:
- AP (PP)- przeciwpancerne. Skuteczne przeciwko średnio – ciężko opancerzonym celom, zależnie od kalibru. Przy niskich wartościach pancerza u przeciwnika przelatują na wylot zadając małe uszkodzenia.
- HE(OB) – odłamkowo-burzące. Nadają się do ostrzału mniej opancerzonych części, potrafią podpalać. Przy trafieniu w grubszy pancerz nie zadają obrażeń
- SAP(PPO) – przeciwpancerno-odłamkowe. Zadają uszkodzenia słabo oraz średnio opancerzonym okrętom. Rzadziej rykoszetują, lecz nie wywołują pożarów.
Na pewno warto też wspomnieć w kilku słowach o spotowaniu. Znów, zaznaczam – mówię o najprostszych sytuacjach, nie biorąc pod uwagę radarów, dymu i wielu innych modyfikatorów.
Zasada spotowania okrętu wroga jest dość prosta. Każdy okręt ma swój promień wykrycia, który najlepiej widać na minimapie (dalszy przerywany okrąg):
Jeśli w promieniu wykrycia znajdzie się jakikolwiek okręt przeciwnika – jesteśmy wykryci. Jeśli znajdzie się poza nim – znikamy. Nie ma krzaków, CVSów debuffów i innych zmian. W przypadku wystrzału z baterii głównej nasz promień wykrycia zrównuje się z maksymalnym zasięgiem artylerii (nie liczę bycia w dymie). Cały mechanizm został dokładniej wytłumaczony w tym filmiku
Ekonomia i grind
Jeśli chodzi o ekonomię, bazowe mechanizmy są bardzo podobne w obu grach. Zbieramy na pojazdach/okrętach expa do odblokowania kolejnych linii. Po odblokowaniu za expa (lub wolne doświadczenie, które występuje w obu grach) kupujemy kolejne rzeczy za kredyty. I tu wchodzimy w niuanse każdej z gier. W WoT po bitwie płacimy zarówno za materiały ekspoatacyjne, amunicję i obsługę pojazdu. Więc zależnie od tego w jaki sposób gramy – czy „na bogato” wożąc duże zestawy, żarcie i strzelając amunicją premium czy na biednie – tak będziemy zarabiać. Najczęściej grając X tierami w WoT widzimy takie obrazki:
Bo po prostu to, czego używamy w bitwie bezpośrednio wpływa na kredki. W WoWs sytuacja plasuje się zgoła inaczej – ponieważ jedyną rzeczą, która się liczy jest koszt obsługi po bitwie. Amunicja sama w sobie również nie jest darmowa, aczkolwiek jej koszt jest marginalny. Dlatego grając premkami, lub okrętami specjalnymi X tieru (które mają obniżone koszty naprawy) jesteśmy zawsze na plus. Nie biorę pod uwagę kosztu sygnałów – nie warto ich uzupełniać co bitwę jeśli mamy dostępne kupony. Zazwyczaj kupowane są w paczkach za jedną z dostępnych walut De facto maszynką do mielenia naszych kredytów są okręty drzewkowe X tieru bez premii (o tym poniżej) oraz superokręty, których obsługa w porównaniu do zarobków jest bardzo droga.
Reasumując: zarabiamy na premkach. Przy średnio długiej bitwie (~10 minut) grając okrętem premium IX poziomu za bitwę jesteśmy w stanie zarobić tyle:
Jeśli chodzi o sposób boostowania zarobków (ale też expa, free expa i expa kapitana vel załogi) to mamy dość istotną zmianę. W porównaniu do rezerw w WoT, które trwają 2 godziny i nie można ich przerwać w World of Warships premie są jednorazowe. To znaczy, że możemy je wykorzystać kiedy chcemy, i jak długo. Poniżej tabelka porównująca premie w obu grach:
WOT | WoWs |
---|---|
50% Więcej doświadczenia w bitwie przez 2h | 100% Więcej doświadczenia okrętu za bitwę |
200% Więcej doświadczenia okrętu za bitwę | |
100% Więcej doświadczenia w bitwie przez 2h | 800% Więcej doświadczenia okrętu za bitwę |
1600% Więcej doświadczenia okrętu za bitwę | |
50% Więcej kredytów w bitwie przez 2h | 20% Więcej kredytów za bitwę |
40% Więcej kredytów za bitwę | |
50% Więcej kredytów w bitwie przez 2h | 160% Więcej kredytów za bitwę |
320% Więcej kredytów za bitwę | |
200% Więcej doświadczenia załogi przez 2h (łączone z free expem) | 100% Więcej doświadczenia kapitana za bitwę |
200% Więcej doświadczenia kapitana za bitwę | |
300% Więcej doświadczenia załogi przez 2h (łączone z free expem) | 800% Więcej doświadczenia kapitana za bitwę |
1600% Więcej doświadczenia kapitana za bitwę | |
200% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę przez 2h (łączone z doświadczeniem załogi) | 300% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę |
600% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę | |
200% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę przez 2h (łączone z doświadczeniem załogi) | 2400% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę |
7200% Więcej wolnego doświadczenia za bitwę |
Jak widać różnice w wartościach są spore. Dlatego też, często grind przez okręty VI-VII tieru posiadając „niebieskie” premie potrafi się zamknąć w kilka bitew. Jest to na pewno nowość, jednak warto pamiętać o jednej rzeczy – biwy morskie są dłuższe, niż lądowe. Średnio „szybka bitwa” w WoT trwa 3-4 minuty – w WoWs jest to już 8-9 minut. Wynika to bezpośrednio z tempa i zasad obu gier.
Skoro już mamy te góry kredytów, to spójrzmy na co możemy je wydać. Ustaliliśmy już, że po bitwie wydajemy bezpośrednio jedynie na obsługę okrętu – amunicja jest nieskończona. Ale czy jest jakiś odpowiednik materiałów ekspolatacyjnych, który pożerałby nasze zasoby? Otóż tak. Mamy coś takiego jak sygnały, które zamontowane na okręcie poprawiają jego charakterystyki.
Każdy z nich poprawia odpowiedni parametr okrętu – od dalszego zasięgu baterii dodatkowej, przez krótszy czas pożaru/zalania po większą szansę na spowodowanie pożaru. Odpowiednia kombinacja pasująca do danego okrętu – must have! Sama gra podpowiada nam również, które z nich będą nieskuteczne – tak jak na screenie powyżej.
Same sygnały zdobyć można z różnych kontenerów, misji, kampanii lub jakże inaczej – za zasoby. Co miesiąc dostępne są kupony zniżkowe na zakup sygnałów za kredyty/węgiel. Pozwala to na oszczędność kilku srebrników. Koszt za paczkę 20 sygnałów w kredytach waha się od 720.00 do aż 2.400.000! Więc jeśli chcemy mieć najlepsze parametry – musimy płacić.
Przejdźmy do samych okrętów. Ceny nominalne są też znacząco wyższe niż w przypadku WoTa. Jest to zrozumiałe -wiecej zarabiamy, więcej trzeba wydać. Porównajmy ceny X tierów
Przebitka jest 3-4 krotna!. Nie ma więc też zdziwienia, że niektórzy posiadają na koncie setki milionów kredytów. Same moduły również różnią się ceną – topowe do czołgów kosztują nas 200-300 tysięcy kredek kontra 2-3 miliony w WoWsie. Trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić – nie ma czego się bać, wszystko jest do zrobienia.
Podobnie sytuacja ma się z free expem. Porównując obie tabele bonusów – wolnego doświadczenia zarabiamy po prostu więcej. Nierzadko podczas dodatkowej premii za pierwszą wygraną dnia z maksymalnym bonusami widzieć będziemy takie wartości:
Jak widzicie powyżej, mamy też kolejne ułatwienie w grindzie. Dzięki dość dużym mnożnikom doświadczenia stosunkowo szybko możemy grindować okręty. Częstym widokiem będzie dostanie za bitwę 15-20 tysięcy doświadczenia. Mówię tu oczywiście o sytuacji, kiedy korzystamy z konta premium oraz minimum niebieskich premii. Dla przykładu, koszt zbadania VI tieru to ok. 55.000 doświadczenia. Łatwo policzyć, że przy dobrych wiatrach (same wygrane) wystarczy 4-5 bitew aby przejść cały grind – godzinka i V tier z głowy.
Jest za to pewna różnica, w grindzie w stosunku do obu gier, która nazywa się Agencja Badawcza. W dużym skrócie, polega ona na resetowaniu posiadanej gałęzi, i przy ponownym grindzie dostajemy za każdy okręt walutę, jaką są punkty badawcze. Po dokładną lekturę zapraszam was do Tego artykułu który dość dokładnie wyjaśnia cały mechanizm. W zamian za punkty możemy dostać specjalne moduły da X tierów, sygnały oraz okręty niedostępne w inny sposób. Naturalnie zachęca nas to do ponownego grindu okrętów, które już posiadamy lub wydawania free expa na ich odblokowanie. Jest to pewien stały sposób na „dalszą rozgrywkę” którego brakuje w World of Tanks.
Elementy premium
To co lubimy najbardziej, czyli kasa, szmal, kapucha i forsa! Postaram się porównać zarówno rzeczy premium, które można zdobyć za darmo jak i te, za które trzeba zapłacić. Zacznijmy od dublonów. Jest to waluta premium, która kosztuje (prawie) 1:1 tyle co gold:
W World of Tanks bardzo ciężko zdobyć darmowy gold (nie liczę turniejów). Ostatnio WG przy okazji wydarzenia z Wafentragerem pozwoliło nam zdobyć 5 dużych pudełek, z których łącznie dostaliśmy 500 golda – raz w roku. W WoWsie jest to o wiele prostsze. Co miesiąc, w ramach nagród za logowanie otrzymujemy 100 dublonów. Dodatkowo, w ramach losowych zestawów, darmowych dla każdego raz na aktualizację kolejne 50 dubli. Kolejne 450 dostać można za grę na serwerze publicznym – co miesiąc. Mało? W trybie „bitwa rankingowa” który dostępny jest cały czas za odpowiednią ilość wygranych otrzymujemy odpowiednio 400. 600 lub 800 dublonów (zależnie od ligi) co ~2 tygodnie!. Superkontener posiada wprawdzie tylko 4% na 1.000 dubli ale wciąż – jest to możliwe do zdobycia. Tak więc podsumowując – pod względem darmowych dublonów uważam, że WoWs jest niekwestionowanym zwycięzcą tego starcia.
Zeby nie było tak kolorowo, WG dba o to, żebyśmy mogli wydać nasze ciężko zarobione dublony. Poza okrętami, które stale dostępne są w sklepie premium (znów punkt da WoWs, mamy co pół roku kupon -25% na dowolny okręt premium!) zdarzają się zestawy czasowe. I tu wchodzimy do clue problemu – w porównaniu do WoT okręty mają astronomiczną liczbę losowych zestawów i pudełek. Najlepszym przykładem niech będzie mój artykuł z zeszłego miesiąca O ten. Praktycznie co tydzień dostępne są nowe pudełka. Ich koszt za sztukę kształtuje się zazwyczaj na poziomie 750-1250 dublonów za sztukę. Sporo, prawda? W zamian jednak uzyskujemy większa niż w WoT (często między 4 a 10 procent) szansę na okręt premium. W ten sposób wprowadzane jest 80% nowych premek, co w naturalny sposób blokuje dostęp do nich za dość sporym paywallem. Dla przykładu – aby mieć 100% szans na zdobycie nowego okrętu specjalnego X tieru, Hildebranda, trzeba wydać bagatela 700 złotych. Ale sam opis wydarzenia jak i okrętu pojawi się w osobnym artykule.
Ale żeby nie było tak cienko jest drobna szansa dla wybranych. Poza pudełkami premium często w ramach wydarzenia dostępne są pudełka w wersji darmowej. Mają one słabszą zawartość niż pudełka premium i niższą szansę na drop okrętu – często w okolicy 0.2-1% – ale wciąż, matematyczne szanse są. Emiprycznie, w ten sposób udało mi się w tym roku dropnąć 2 VIII premium (dla ciekawych, Gascogne oraz Belfast ’43). Więc nie należy tego traktować jako równoważnia dla zawartości za paywallem, a drobny dodatek w trakcie całorocznej gry.
Zapytacie czy jest bardziej niezawodny sposób na zdobycie premek. W WoT mamy obligacje – zbieramy je poprzez różne wydarzenia lub grę na X tierach. W WoWsie są też trzy waluty dodatkowe – węgiel (łatwiej dostępny), stal (ciężej dostępna) oraz punkty badawcze omówione wcześniej.
Węgiel można zdobyć na wiele sposobów – z przepustki bitewnej, losowych kontenerów, wydarzeń lub za logowanie. Jest bardzo przystępny – spokojnie w ciągu roku aktywnej gry zdobyć możemy setki tysięcy węgla. Wydać go można na wiele sposobów – sygnały, premie ekonomiczne, kamuflaże czy specjalnych dowódców. Interesuje nas jednak coś innego, a mianowicie okręty.
Mamy tam dostępne wiele ciekawych okrętów premium, takich jak Jäger, Pommern czy Lazo. Jest na pewno najlepszy i najbardziej przystępny sposób na powiększenie portu.
Drugą walutą jest stal. Jest ona w głównej mierze zarezerwowana dla gry kompetytywnej. Największe ilości bowiem zdobyć można w Bitwach Klanowych oraz Rankingowych. W zamian otrzymujemy dostęp do wielu ciekawych okrętów premium IX tieru lub specjalnych. Warto się zainteresować w późniejszym etapie rozwoju.
Jeszcze kilka słów o przepustce bitewnej. W przeciwieństwie do WoTa przepustką bitewna trwa miesiąc (nie trzy). Wypełnia się ją poprzez dzienne i tygodniowe misje. W nagrodach podstawowych mamy często walutę specjalną do bieżących wydarzeń, małe kontenery, węgiel kredyty czy zielone premie. Za 2500 dublonów wykupić można również przepustkę premium, w której znajduje się więcej nagród. Od jakiegoś czasu WG lubi również wrzucać premki VI tieru w nagrody ulepszone – aktualnie zdobyć możemy K. Schönberga, w przyszłym miesiącu będzie to Dunkierka B. Na pewno godna uwagi – wartość o wiele przewyższa je koszt.
Podsumowanie
W tej lekturze starałem się wykazać, że obie gry mają wiele wspólnego. Można przenieść bardzo łatwo doświadczenie nabyte w WoT na WoWs, i odwrotnie. Warto podkreślić jeszcze raz – jest to jedynie artykuł poglądowy. World of Warships jest bardzo rozbudowaną grą, dlatego starałem się nie wchodzić w detale każdego z systemów. Myślę, że z biegiem czasu będą pojawiać się materiały zgłębiające poszczególne systemy, mechaniki czy rodzaje aktywności.
Aktualnie jest chyba najlepszy moment na rozpoczęcie przygody. Przez nami dwa, bardzo przyjazne graczom wydarzenia – Czarny Piątek (w trakcie którego po śmiesznie niskich cenach można kupić topowe premki oraz zdobyć je z kontenerów z wysokim % na drop) oraz kulminacja – Aktualizacja świąteczna. Podczas tej drugiej można zdobyć zasoby, okręty premium i pudełka Prezent od Mikołaja – za darmo.
Z mojej strony pozostaje mi tylko zaprosić Was do wspólnej gry. Zachęcam do skorzystania z mojego Reflinka. Odpowiadam – nie, nagrody dla rekrutera nie są tak duże jak w Wocie :). Wy jesteście w stanie dzięki niemu dostać okręt premium VI tieru Repulse (bardzo fajny swoją drogą) zestaw premii ekonomicznych, kredyty konto premium i wiele innych fantów. Polecam wam również skorzystać w trakcie rejestracji z kodu IMPACTFORCE, który odblokuje wam łańcuch misji z główną nagrodą w postaci okrętu premium VII tieru Boise, astronomicznie 40 milionów kredytów i wiele więcej. Dla powracających graczy również polecam skorzystać z reflinka. Jeśli nie graliście ponad 90 dni otrzymacie 14 dni konta premium i kontener z okrętem premium V tieru.
Zapraszam również na naszego Discorda. Pingujcie mnie śmiało, postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania. Jeśli zbierze się nas wystarczająco dużo stworzony zostanie osobny kanał dla okrętów!
Jak zawsze zapraszam do komentarzy!
Pragnę przypomnieć jeszcze o tym, jakie przewagi wizualne ma WoWs względem dowódczyń statków – zdecydowanie lepsze miniaturki, np. Martina Verano czy Frederica Estival.
Komuś też nie działa Reflink?
Prowadzone są prace związane z łączeniem kont po stronie WG – https://worldofwarships.eu/pl/news/general-news/wows-account-system-update/
Jeśli po zakończeniu prac (aktualnie podawana jest godzina 16) dalej link nie będzie działać daj znać, pomożemy 🙂
EDIT: Już działa
Próbowałem w to grać, ale sie odbiłem. Niszczarki puszczające po 8 wachlarzy torped, których nie ma jak wyminąć, przeciwpancerne które nie robią dmg, albo jakiś śmieszny dmg, jakbyś 140-tką strzelał do Mausa z haeków w wocie, okręty podwodne, lotniskowce – gorsze od arty 😀 To nie dla mnie. Wolę samoloty, gdzie jakiś goldzik do wota można przynajmniej nazbierać.
To co, teraz recenzja WoWp ? /s
Szkoda czasu i talentu Autora na WoWs. Artykuł świetny, tylko gra jako taka jest kuriozalna pod względem zagmatwania interfejsu oraz monetyzacji. WG wrzuca tutaj każdy, nawet najgłupszy pomysł na sprzedaż, kontenery, okręty, współpracę, skórki itd.
Kilka sprostowań:
1. Amunicja w WoWS NIE jest darmowa ale koszt jednego jest niezauważalny przy dobrych zarobkach.
2. Szansa na 1000 dublonów z Superkontenera wynosi 4%.
Świetny artykuł.
Poprawione – dzięki za zwrócenie uwagi 🙂