Object 452K – Czy warto? Recenzja
Przed nami kolejna edycja Warsztatu – wydarzenia, w którym WG pozbywa się nadmiaru nagromadzonych przez nas podczas Operacji Świątecznych surowców. W poprzednich wydaniach spotykaliśmy się z maszynami, które były raczej dobre (Kampfpanzer 07(P)) albo przynajmniej grywalne (ob. 780, Lion). Nie inaczej jest tym razem. W nasze ręce za oszałamiające, niewyobrażalne kwoty WG oddaje 80 000 sztuk pojazdu, który nie wstrząśnie metą w World of Tanks i skłaniałbym się ku tezie, że to maszyna grywalna, dość przyjemna w obsłudze dzięki satysfakcjonującemu działu, nieprzeszkadzającej mobilności i sytuacyjnemu pancerzowi. Dostajemy mnóstwo trafień krytycznych, ale nie jest tak źle jak w 780, poprzednim radzieckim czołgu z Warsztatu. Sprawdźmy jak 452K radzi sobie po trzech przedpremierowych patchach. Zmianie uległy wartości kamuflażu (potężny nerf, zrównujący go z innymi czołgami ciężkimi), pancerz (dwukrotnie jarzmo działa, najpierw z 300+300mm na 300mm, dzisiaj nad ranem z 300mm na 400mm), oraz mobilność (buff prędkości i mocy).
Szybka analiza
Na pierwszy rzut oka ten czołg jest bardzo podobny do obj. 780, stąd też naturalnie wrzucamy go do porównania. Ze względu na dość przeciętną mobilność i dużą kopułkę na wieży trudno mi przyrównać 452k do radzieckich czołgów ciężkich, dlatego za drzewkowego konkurenta postawimy mu WZ-111 5A. Niestety nie miałem czasu na zbyt wiele bitew na 452, ani tym bardziej odświeżenie konkurentów, więc to porównanie to dla mnie czysta „pamięciówka”.
Siła ognia
Zaczynając – obrażenia na minutę jak na tak wysoką alfę (560dmg) są na naprawdę przyzwoitym poziomie, tutaj 452k wyraźnie wygrywa ze swoim warsztatowym rywalem. Penetracja na standardowych pociskach AP jest wystarczająca w bitwach na niższych poziomach i walki z mniej opancerzonym przeciwnikiem. Do twardszych starć mamy do dyspozycji pociski HEAT przebijające 320mm pancerza. Całkiem dobrze, znowu – wystarczy w większości przypadków. Odnoszę wrażenie, że odrobinkę brakuje amunicji, mamy do dyspozycji tylko 30 pocisków, a warto wziąć ze sobą parę AP i HE. Czas celowania jest dość słaby, skupianie dłuży się niemiłosiernie, chociaż stabilizacja pozwala na bliskim i średnim dystansie oddać strzał wystarczająco szybko, żeby nie było irytująco. Celność przy takiej alfie jest w porządku. Wszystkie trzy czołgi oferują nam 7 stopni depresji działa. Znowu – wystarczająco, ale bez szału.
Mobilność
Obrazek powyżej ma statystyki sprzed buffa. W rzeczywistości mówimy o prędkości maksymalnej 40km/h, cofania 17km/h i mocy 880KM, czyli ponad 16KM/t. Takie wartości pozwalają na dość dynamiczną, spokojną grę, nie wymagają planowania posunięć z wielkim wyprzedzeniem jak w maszynach superciężkich. Co może być ciekawe – zrezygnowałem z montażu w nim turbiny. Wydaje mi się, że mobilność nie jest i raczej nie powinna być cechą, wokół której budujemy swoją rozgrywkę. Tych kilka koni mogłoby się przydać, ale uznałem, że maksymalizacja statystyk działa da mi więcej profitów, mimo mobilnej mety, z którą mamy do czynienia w bitwach losowych. Czuć, że mamy pod kontrolą cięższy, wolniejszy pojazd, niż konkurenci. W żadnym momencie jednak nie sprawia to, że irytujemy się powolnym ruchem czy niską zwrotnością. Po raz kolejny – wszystko jest w porządku.
Opancerzenie
Układ pancerza bardzo sprzyja rykoszetom, jednak musimy mocno uważać na kąty. Przód jest dość twardy, ale ogromna dolna płyta prezentuje się wrogowi pod dość niewielkim nachyleniem, dając mu łatwy cel. Przy sidescrapie raczej pozwalamy sobie tylko na niewielkie wychylenie burty, mamy bowiem do czynienia ze skośnymi płytami na rogach z przodu. To pozwala prowokować strzały przeciwnika, które mają niewielką szansę przebicia i oddawanie im, przynajmniej w przypadku mniej ogarniętego wroga. 130mm pancerza wieży brzmi jak żart, ta jest jednak bardzo płaska, więc efektywny pancerz sprawia, że przebicie wieży od przodu jest możliwe tylko w 400mm jarzmo i wymaga dobrego losowania na czołgach ciężkich z 340mm penetracji albo pocisków premium na niszczycielach czołgów. Na szczęście nie mamy tu do czynienia z kolejnym niezniszczalnym potworem pokroju Minotauro, na szczycie wieży znajduje się dość duża kopułka z 180mm pancerza, a sam dach to jedyne 40mm stali, więc przy przewadze wysokości działa kalibru 122mm i większego mogą korzystać z reguły trzech kalibrów. Dość dobrze można korzystać z drapania boków tyłem, wtedy znikają skośne płyty, a my mamy do czynienia ze 100mm pancerza na boku, potrafiącego poradzić sobie z całkiem sporymi kalibrami wrogich dział. W ramach dodatkowego bonusu WG dorzuciło nam jeszcze do puli 200 punktów zdrowia względem konkurentów.
Spotowanie
Znów – wartości na obrazku są błędne. Kamuflaż nie jest już porównywalny z K-91, ale to bardzo dobrze. To czołg ciężki, nie powinniśmy stać z tyłu i snajpić z bezpiecznej odległości! Niestety dużą wadą jest 390m bazowego zasięgu widzenia, ale dobra załoga i racje dają radę zapewnić maksymalne 445m, więc jest OK.
Odczucia
Miałem czas tylko na 7 bitew, a sesja niestety niespecjalnie oddała, mimo to odnoszę wrażenie, że czołg to całkiem dobra, uniwersalna opcja. Nie wymusza na nas jednego stylu gry, działo… działa, mobilność jest wystarczająca, żeby móc zrotować w razie potrzeby, a pancerz z jednej strony daje nam szansę zagrać, a z drugiej nie uniemożliwia przeciwnikowi walki z nami. To po prostu dobrze zbalansowana (po wielu perypetiach związanych ze zmianami) maszyna i myślę, że Wargaming po raz kolejny wrzuca do warsztatu czołg, przez który na pytanie czy warto wydawać 100 mln kredytów/50k obligacji/setki blueprintów/100k wolnego doświadczenia/40k golda/dowolną mieszankę wcześniejszych na czołg, muszę odpowiedzieć tak, jak w poprzednich edycjach. Nie wiem. Sam go wezmę w celach kolekcjonerskich. Czasem zagram, bo nie jest to czołg do zapomnienia. Ale Warsztat nigdy się nam nie opłaca. To ogromne ilości surowca do przetopienia w czołg, który nie jest metą, nie jest wybitny, ba, powiedziałbym, że nawet jest gorszy niż ob. 780. Dlatego jeśli macie zasoby i po prostu chcecie ten czołg, to możecie go wziąć. Nie będzie bezużyteczny. Jeśli jednak zakup miałby Was wydrenować z resztek zapasów i mocno utrudnić poradzenie sobie w czołgowej ekonomii, możecie spokojnie porzucić FOMO (Fear Of Missing Out – strach przed utratą okazji) i grać pozostałymi czołgami 10 poziomu, prawie SIEDEMNASTOKROTNIE tańszymi.
Jeśli czytasz ten artykuł jeszcze przed 18:00 to pewnie ogrywam czołg na [STREAMIE], możesz popodglądać. 😉
Jak widzę, że ten czołg jest w bitwie to jest duża szansa że gra nim jakiś ulaniec. Gdy tych czołgów było bardzo dużo w bitwach na początku, grałem FV bo było w co walić. Ja nie widzę dużej różnicy w stosunku do innych ciężkich czołgów, bardzo dobrze wchodzi w bok bo raz że ładny prostokąt, dwa – gracze grają nimi jak pomidory.
Pewnie go nie masz i cię pupka boli z tego powodu, pomidorku 😆
Ja tam wbiłem moe w 63 bitwy, czołg rozwala mm totalnie. Czołg na luzie wbija 4k łączonych dpg, i to grając pod czysty fun i zabawę działem które co chwila bije za 600+. Dziwi mnie że ludzie potrafią napisać recenzje o czołgu po 2-3 dniach kiedy nawet same wymagania moe latają jak ceny bitcoin’a. Ale no nic
Pozdro
To odpowiedz na pytanie w tytule
https://www.youtube.com/watch?v=6pkDnXW14pM
Ostatnio miałem jedną z lepszych bitew w wz114, w której właśnie wymieniałem się ogniem z obj452k. Co prawda obj całkiem dobrze grał na wieżę to jednak bardzo ładnie strzały wchodziły w jego daszek. Nie mam obj, nie planuję jego zakupu, ale muszę przyznać, że kiedy znajduje się na niższej pozycji jest dość łatwym celem, nawet dla takiego szrota jak wz114.
Jestem wielkim fanem tych pisanych recenzji. Gratulacje dla autora i oby tak dalej.
P.S. Jest błąd w ilości free exp jaki trzeba zapłacić (zabrakło jednego zera).
Mam numer 2137 <3
Cel życia spełniony, mogę umierać.
Super już jeden na dole taki sam ma numerek będziecie mieć takie same. pozdrawiam
BZ-176 enjoyer kłamie. Przecież on trolluje w prawie każdym komentarzu.
Mogę pokazać na wspólnym plutonie, że ja go zdobyłem.
Jak dla mnie taki sobie. Inna sprawa, że grając nim, trafiałem na drużyny debili i bitwy były przegrywane do 2-3. Kolejną sprawą jest to, iż w bitwach na X jeździło ich wczoraj od groma. Trzeba poczekać, aż losowania wrócą do normy i wtedy zobaczy się, jak walczy się nim z innymi maszynami.
Pierwsze wrażenia dla mnie są jednak, jak pisałem wyżej, takie sobie. Na chwilę obecną moim liderem z warsztatu jest Niemiec i ten najnowszy nabytek raczej tego nie zmieni.
Wczoraj po dwóch mocniejsych drinkach prawie dokupiłem golda i przetopiłem na free exp. Na szczęście nie poniosło mnie i nie wydałem PLN. Detox działa, od kilku miesięcy jestem czysty.
Natomiast tym, którzy nabyli Obj. życzę dobrej zabawy, sprzyjającego rng i bitew bez arty 🙂
Zaoszczędzone surowce wpłać na konto w PKO; za rok albo dwa zyskasz na wysokim oprocentowaniu…
Warsztaty z definicji czy założenia WG były dla osób które mają surowce w wielkiej ilości (odkryte pojazdy) bez adekwatnej możliwości ich spożytkowania w grze. Pierwszy Warszta miał działać cały miesiąc dając (w założeniu WG) Graczom czas na dokompletowanie surowca lub pozbycie jakiś starych niegrywalnych pojazdów itd.
Nie docenili jednak chyba desperacji własnych klientów lub ich zasobów (co już jest dość dziwne).
To że działa FOMO na niektórych, którzy zwykłych surowców z samego grania nie mają to tylko zysk dla WG. Przez surowce z gry rozumiem oczywiście kredyty, obligacje i free exp i schematy. Topienie złota jest dla desperatów.
Nie jestem starym grajkiem i nie mam tyle surowców więc musiałbym kupić ok 20k golda i przetopić na free exp ale tak jak napisałem – mój detox ma się dobrze i powstrzymałem, nie ukrywam sporej, chęci nabycia Obj.
Niemniej jednak uważam, że jeśli ktoś przetopił golda ze świąt lub nawet kupił teraz w sklepie i fajnie mu się graj 452 to ok – chdzi przecież o dobrą zabawę a każdy bawi się tak na ile mu portfel pozwala 🙂 Gracz i wg zadowoleni czyli chyba dobrze 😉 Wot dla mnie dalej jakąś tam rozrywką jest ale równolegle znalazłem coś innego co daje mi większy fun i na to skierowałem $$$.
Kupiłem, nie żałuję.
Nie jest przesadzony nie jest też szrotem.
Zbalansowany czołg według mnie. Wymaga od gracza dużo, nie wybacza błędów ale potrafi oddać.
Lepsze coś takiego niż niezbalansowany czołg który powinien być na X tierze a wylądował jakimś cudem jako VIII premium 😉
Celowanie, staba i dosył i jest naprawdę kozak
Turbo daj zamiast celowania
Trafiłem z numerem 17XXX zamóliłem ze schematami i trwało to niecałą minutę. Szaleństwo. Dałem 900k expa i resztę w schematach. Do czołgu Dale załogę 6 perków z 277. Moduły to eksperymentalne HP i eksperymentalne turbo na 3 poziomie oraz dosyłacz. Mam wrażenie że przydałoby się jeszcze jeden slot na stabilizator, ale tragedii nie ma czołg jest ok nie przesadzony nie gruz
Trzeba wymyślić ksywę tej maszynie żeby nie używać pełnej nazwy bo jest już dużo obiektów a 452 nie brzmi fajnie i długo się mówi więc może Kat albo Kacap 😉
Dobrze podsumowałeś, od dzisiaj na ciebie będziemy mówić kacap
Może i bym uwierzył że ten czołg ma weak spot na wierzy ale po tym jak nim pograłem to doszedłem do konkluzji że robi on bardziej za ubogacenie modelu niż faktycznie coś w co można strzelać
Chyba na wieży jak już 😁
Faktycznie, niezłe zajebałem. Dobra, trudno z czegoś trzeba się śmiać
3 minuty równo co do sekundy były numerowane. Nie kupiłem, bo po Kpz jeszcze mnie nie stać na kolejny taki zakup, ale za to z ciekawości patrzyłem w ile zejdzie. Myślę, że ci co brali powinni być zadowoleni.
Mi trafiło numer 1908 w 9 sekundzie zakupu 😛 , kolega w 32 miał 19754, i następna osoba już 3:12 minucie nie trafiła na numer.
Poszły szybciej niż ciepłe bułeczki z piekarni.
bardzo dobry czołg mi się bardzo fajnie gra z wyjątkiem bitew 4 minutówek 15:1 gdzie jest gwałt i nic się nie da zrobić.
Te wyjątki to 90% bitew teraz wiec fajnie się gra ???
Najgorszy czołg z warsztatu do tej pory (a mam wszystkie). Działo jest zbyt wkurzające i potrzebne by było przynajmniej 5 slotów na moduły, żeby ten złom był konkurencją dla najlepszych X.
A moduły dałeś, czy jak zwykle ?
Mam 6-perkową załogę z 277, dałem konfigurację, dosyłacz i różowe turbo. Chętnie bym tu włożył stabilizację, lub poprawę celności ale nie chcę rezygnować z ww modułów. I oczywiście gram na racjach bojowych, kupiłem go, bo surowców mam na trzy takie i nie mam co z nimi robić.
No to kto Ci broni dac stabilizator zamiast hp/turbo albo zamiast turbo to dac te eksperymentalne
Nikt mu nie broni. Napisał, że nie chce rezygnować z obecnego zestawu, a nie, że ktoś mu zabrania.
Jak sie gra z załogą 50% bez modułów racji etc. to nawet chief jest gównem :p
Gratuluję wszystkim szczęśliwym nabywcom. Za kilka dni pojazdy zaczną kurzyć się w garażach. Pozdro
Ale nie w twoim. Pozdro.
Wow…. zarąbałeś mu jak Maus w wyścigach Formuły.
Na ten moment 10 bitew
4400 średniego
Jest dobry
Ile zostało sztuk na ten moment? 🙂
Sprawdź, w czym problem?
Może w tym że po otrzymaniu czołgu, nie ma się wglądu w ilość pozostałych sztuk w warsztacie?
Więc jak kupiłeś, to jakie ma znaczenie ile zostało? Dusza Janusza wyłazi?
A co cię to obchodzi. On po prostu chce wiedzieć, bo ma taki kaprys i tobie nic do tego.
Kaprys co się nazwa Januszek Polaczek 😅
Weź już sobie idź 🙂
co za palant
5533
W trzeciej minucie załapałem się jeszcze na numerek 37584 więc poszły dość szybko.
Pozdrowienia dla wszystkich „Rykoszetników” !
Mam numer 1908
Mam z numerem 101XX, a licytowalem rowno po zwolnieniu blokady.
2137 – taki jaki chciałem.
Ja tam jestem szczęśliwy, że tak ważny numer dla naszego narodu pozostaje w polskich rękach.
Szczęść Boże i zapraszam na kremówkę.
Nigdy nikomu niczego nie zazdrościłem tak jak tobie tego numeru
Ściema, bo akurat ja zdobyłem ten numer.
Śmiejesz się z kogoś kto umarł ? po tobie nie spodziewałem się niczego innego tak szczerze. Nie umrze tylko twoja pixelowa bezeta, a na ciebie też przyjdzie kiedyś czas tylko jeszcze sobie tego nie uświadomiłeś 🙂
Na ciebie też uzurpatorze.
Na pewno XDD screen proszę
Numer jak numer nie ma się czym podniecać. Nie widzę nic fascynującego w tej liczbie. Kolejny katolik który ukrywał pdf w kościele
Ludzie i tak rzucili się na niego jak sępy. Po jakichś 15 sekundach od startu udało się zdobyć pojazd z numerem poniżej 9000. Można więc śmiało założyć, że wszystkie numerowane rozeszły się w maksymalnie minutę.
3 minuty 20 sekund i numerki wyszły.
Ja w 5 sekundzie od puszczenia wyłapałem 35XX.
Nie dziwię się bo to chyba jeden z najlepiej wyglądających styli 3D z warsztatu
Mmm nie prawda, mój zakup 452k był dokładnie o 18:00:12 i miałem numerek 5XX więc wątpie ze w 5sek rozeszlo sie 3,500 czolgow, chyba ze te dwa X nie oznaczają cyfr typu 3,528 itp.
Dosłownie w kilka sekund zeszło pierwsze 7 tysięcy sztuk. Ciekawe w ile zeszło wszystkie 40k z kamo
Niecałe 3 minuty.
Ty poważnie teraz mówisz?..
w 3:12 minucie kolega już numerka nie dostał.
Dobrze że tak długo to trwało i zdążyłem na czołg z numerkiem 22063, bo bez to bym go nie chciał 😉
Ja po minucie od startu bo użyłem schematów i kredytów miałem numer 26… tys z hakiem więc leciały szybciutko
Ja miałem kłódki na zasobach i zapomniałem je otworzyć zanim ogarnołem złapałem 337xx a trwało to mniej niż 1min
Jako 9 tier premium bym go kupił za kasę ale jako 10 tier szkoda zasobów tak dużych , ci co go teraz kupili będzie się on wam kurzył w waszym garażu . 🙂
SKONCZ BREDZIĆ PUSTAKU
nie ubliżyłem tobie pało
z kim się zadajesz takim się stajesz …..
Przynajmniej nie w twoim 😀
Róbcie róbcie go, będę miał łatwą farmę swoim wymarkowanym TS-5 😜
A weź wymyśl coś bardziej kreatywnego
A tobie co? Swędzą cię pisanki?
podaj nick w grze
TS-5 rzeczywiście dobrze tłamsi, ale nie w twoich rękach. Tobie pozostaje najwyżej 1800 średniego na tym bo nie sądzę że więcej robisz