Przedstawiamy: Kolekcje
Dowódcy!
Wprowadzamy nową funkcję gry o nazwie kolekcje. Za jej sprawą Wasze ukontentowanie z gry w sezonach Przepustki bitewnej wzrośnie, a zanurzenie w atmosferze sezonu i jego otoczce fabularnej będzie głębsze. Kolekcje zapewnią Wam również natychmiastowe nagrody premiowe i posłużą jako pamiątki Waszych wyczynów na polach bitwy.
wie ktoś jakie są zasady tego zbierania bo ja mam już ją zrobioną a w kolekcji jestem na 10 pozycji a żeby dostać ten jeden dodatkowy żeton musisz być na 11 czyli o co chodzi bo mimo gry nadal nic nie dochodzi :/
Ile masz rozdziałów zrobionych?
Wg mnie to jest P2Win bo skoro ostatnie 3 fragmenty są za ulepszoną przepustkę, to za 11 i 13 fragment są żetony.
Czyli gracz zwykły no taki ja powiedzmy może zdobyć tylko 1 dodatkowy żeton?
A gdzie obiecywane 3?
Ja na WoT’a hajsu nie wydaję, mam 1 premkę za program rekrutacyjny i z tymi dziwnymi sesjami macie rację.
Bo mam na nim około 1100 wn8 a 40% wygranych.
A jeszcze mam takie szczęście że jak wbijałem krana i mażyłem o spagetto to dostały nerfa :/
Wszystko pięknie ale co z tymi 3 dodatkowymi żetonami dla zbieraczy? Miały być dodatkowe misje w połowie sezonu i gów… Ktoś coś wie?
Kolejne useless rzeczy wprowadzają zajęliby się mm i balansem w grze
Dokładnie niech sobie w doope wsadzą te kolekcje zajmują sie takimi pierdołami a to co naprawdę trzeba na już poprawić to leży i kwiczy
Hajs się zgadza to nie muszą poprawiać :cringe:
tym się nigdy nie zajmą, dlatego już nie gram
Mnie to zwisa. Ale znam ludzi których jara zbieranie takich rzeczy. Problemem tej gry nie jest aktywność działów odpowiadających za personalizacje, historyjki, style 3D itp., tylko bierność działów odpowiadających za balans czołgów, mapy i MM. Co mi po takich klimatycznych dodatkach, jak przy średnim WR powyżej 53%, przegrywam 8-9 bitew z rzędu i tracę ochotę do gry w WoT na 2 miesiące. Potem wracam, pogram 3 dni, tydzień albo miesiąc, aż znowu przychodzi jakaś katastrofalna sesja gdzie np. po stronie wroga na topce są wymiatacze w bezetach, a po mojej gracze w AMX 65t z dodatkowym chromosomem. Rzucam to znowu i wracam… ale rzucam na coraz dłużej i wracam na coraz krócej. Robienie misji do przepustek to dla mnie istny koszmar. Na 4 czy 5 wygranych potrzeba niekiedy 15 bitew. Kończy się tak, że mimo iż od paru lat nie gram praktycznie w żadne inne gry, to mając wybór zawsze wolę mecz siatkówki, kopanej czy jakiś film… już wolę nawet pooglądać MŚ w snookerze. Na WoT nie starcza mi chęci, bo czas znalazłby się zawsze.
Mam podobnie, tylko mi akurat zwisa czy wygram czy nie. Dla mnie priorytet to zrobienie wyniku, ale mam takie sesję, gdzie nic się nie da zrobić. Nie zdążę dojechać do połowy mapy a juz 5 moich nie ma, lub odwrotnie. Po 3 minutach już jest 14-0, lub max 14-2, a czwarta minuta to ganianie lub szukanie ostatniego niedobitka. Najgorsze jest jak grasz taką sobie 8, a rzuca ci ebole i czify po przeciwnej na jakieś gówna w twojej. Nawet jak grasz medem, to wiadomo, że zaraz będziesz musiał z nimi walczyć, bo gówno X ich nie zatrzyma. Chociaż nie trzeba szukać aż po X bo taką ebolą na 8 jest BZ. Jak dla mnie gra z chodzi na psy. Kiedyś grałem sporo klanowo i randomowo. Robiłem wszystkie maratony. Teraz nie gram w ogóle. Wchodzę sobie do randoma 8 i gram parę bitew, lub do czasu aż się wnerwię. Kampanie też olewam. Nie będę siedział 2 tygodnie dzień w dzień dla tego syfu co się zrobił.
No właśnie o tą nierównowagę mi chodzi. A wynik wynikiem, ale bez wygranej exp jest słaby, gwiazdek się nie zbije i nie nalicza niektórych misji do przepustki. Te ostatnie mnie w tej chwili wcale nie motywują mnie do grania, tylko wręcz demotywują. Niby powinny wpadać same, ale są tak skonstruowane, że wymagają odpowiednich czołgów i dopasowania stylu gry (np. ta na krytyki aż prosi się o granie artą, a ta na wyspotowanie 3 przeciwników o wyjazd yolo jakimś LT). Do tego dochodzi przymus grania VI tierem lub wyżej, bo niższe owszem misje zrobią, ale punktów już nie nalicza. W efekcie zaczynam grać dla misji, a nie dla siebie i traci to sens. Wolałem dawne misje na kredyty, dzień premki czy free exp w stylu „zrób 10k expa w weekend” albo „zniszcz 100 przeciwników”.
Pograj dla testow w starcrafta2, czysto skillowa gierke, z sufitem nieosiagalnym dla ludzi, 0 rng w mechanice, bardzo dobry mm po skillu, odkryjesz, ze zle dni/sesje to nie tylko cecha wot. Nie mowie, ze mm w wot jest ok, bo nie jest, czolgi powinny byc lepiej dobierane, ale zle sesje/dni zdarzaja sie w kazdej grze pvp i tego sie nie da „naprawic”.
Czyli nie tylko ja zauważyłem albo nie tylko u mnie są sesje gdzie:
By wygrać 4 bitwy co codziennej misji potrzebuje czasem 15 i więcej bitew
Mam sesje jak wczoraj gdzie na 25 bitew przegrana to 18 ( z czego 9 pod rząd).
Za to w zeszły piątek miałem sesje na 25 bitew 22 wygrane ….
Zapisuję to dla siebie z ciekawości badając rozkład.
Aż tak różnie nie gram mimo średnich umiejętności by taki rozrzut był.
Pomijam fakt, że XVM pokazuje w kolorach po mojej stronie np. 6 pomidorów a po przeciwnej 1 czasem 2 (nie żebym się tym przejmował ale jednak dziwne)
Nie musisz zapisywać, możesz sobie śledzić swoje dzienne sesje na tomato.gg. Jeżeli wcześniej nie korzystałeś to nie wiem, czy stare sesje będą zaktualizowane.
Mi się wydaje że od zawsze bywały fatalne/rewelacyjne sesje, tylko 8 lat temu zależało to bardziej średniego WN8 drużyny, a trudniej cały czas trafiać na cały team ameb. Teraz wygrana zależy głównie od tego, czy polosuje nam Ebolę i Ciptejna czy Pz VII i T-62A, a na 8 tierze Buraska i Bezetę czy FCM 50t i 110. Balans maszyn prawie nie istnieje, a WG gasi pożar benzyną nerfiąc jedyne dobre czolgi z drzewka. Kiedyś wydawałem na tą grę setki złotych, dzisiaj… szkoda mówić. Co do innych gier to na nowe tytuły nie mam kompa, a jakieś Starcrafty itd. nigdy mnie nie jarały, ja jestem czlek prosty, po robocie chcę przy piwku pojeździć czołgiem i postrzelać niewiele przy tym myśląc, a nie rozkminiać jakieś tęgie strategie, bo takowych zadań w pracy mam aż nadto.
mam tak samo jak ty… taka gra …
Po prostu gra jest 15v15 więc pojedynczy gracz nie ma takiego wpływu na wygrywanie
Ludzie przecież to oczywiste, że wg chodzi tylko o to, by jak najwięcej ludzi wykupiło ulepszoną przepustkę – jako zachęta jest opcja uzbierania już za ukończeniem aktualnego sezonu 24 tokenów, bez konieczności farmienia w kolejnym sezonie. Chcesz szybko mieć 24? Musisz kupić. Widać 21 maksymalnych nie było wystarczające do przekonania ludzi do sypniecia groszem. Te fabularne wstawki to zasłona dymna. Akcja ma na celu wyłącznie wyciągnięcie kasy i „zmuszenie” do ukończenia całego sezonu, czyli więcej grania, wieksza aktywność, więcej szans na zaproponowanie fantastycznego kuponu do sklepu premium itd.
aha
Skubany… Rozgryzł WG, a już myślałem, że nikt się nie dowie.
Chodziło mi tylko o to, że to nie jest żadne p2w czy inne tam wymysły.
Myślenie to nie jest Twoja najlepsza strona .
Ja, żeby pokazać WG że mam przepustkę gdzieś, gram sobie 3, 4, 5 tierem for fun. Nawet nie wybrałem nacji i dowódcy. Na ten moment mam coś koło 3700 punktów.
Nie wiem o co ten płacz. Ja tu widzę tylko useless personalizacje i dodatkowe 1/3 żetony. Nie wiem co biorą osoby, które tu widza p2w, chyba że uważają, że chiński 50TP lub niemiecki strv „zniszczą” wota.
szkoda strzepic …
grywam TW dla fanu z gry no i randomy
Podchodzę do tego pozytywnie-neutralnie, nie szukam w tej grze niesamowitej historii czy wrażeń estetycznych, ale może jest ktoś kto szuka.
A pewnie ktoś dostał pieniądz za pracę nad tym i teraz kupi sobie coś ładnego.
Co za pay to win. To tak samo jak z maratonem gdzie niedość trzeba było grać sporo to jeszcze wydać golda. Ta gra idzie w monetyzację coraz bardziej. Jeśli nie kupujesz od WG to jest w tyle a jest sprzeczne z fair Play. Potem się nie dziwią że tracą graczy a zostają większości „klienci” którzy ulewają się kołowcami na X. Mogę tylko pogratulować „świetnej polityki gry. Brawo!
W którym miejscu Kolekcje są P2W? Historyjki o czołgistach, czy może potężne naklejki?
naklej se albo wsadz ta naklejke w ****
Ach tak, nie ma to jak konstruktywna odpowiedź 🙂
Nie.
Yebac
+1
Zbiorę je wszystkie! Żadna naklejka się przede mną nie ukryje!
nie grałem kilka tygodni, zaczynam dopiero II etap, do końca maja nie dam rady
Nic nie tracisz te 9 tiery to szkoda tym wogulę grać mogli chociaż dać nimi zarabiać obligacje a tu nic
Grając na rezerwach idzie nawet zarobić. Poza tym to dobry wstęp przed X tierami. Poza tym robią siekę z 8, a i dają rade na 10.
12h dziennie i dasz…trzymamy kciuki 🙂
dasz radę, pamietaj ze zaraz wskakują rankedy i tam bedziesz mogl natrzepac punkty na battlepassa
Do tego linia frontu, misje dzienne i bonusy za max. punktów na pojeździe (patrz VI tiery). Gorzej jak wpadnie maraton na kołowca o którym mówił Multi.
Maraton to Ty masz w mózgu
No koleś nie masz racji co ty piszesz za duby spalone jak te rankigówki dawno dezaktywowali i je zastąpili jakimś marnymi natarciami kiepskimi nagrodami pocieszenia. Ta cieszysz jak murzyn do bateryjki.
A Natarcie to nic innego jak rankingowi jak sam powiedziałeś z gorszymi póki co nagrodami. Więc o to mu pewnie chodziło 😶🌫️
Natarcie to taki wykastro… tryb jak LF. Po co grać skoro nagrody takie sobie. Szkoda czasu.
Rankedy/natarcie poprzednio miały nagrody sensowne – w obecnej edycji słabizna
Jedź VI tier i co 100 masz gratis punkty. Potem VII i dasz rade bez problemu i bez 12h dziennie 😉
10 szt 6 tierów daje 23 etapy przepustki nie licząc misji dziennych 😀 przepustka zakonczona w 5 tygodni 😀 teraz tylko wymiana pkt na obli 😀