Lekkie krążowniki w War Thunder
Pierwszymi lekkimi krążownikami w War Thunder będą brytyjski HMS Enterprise klasy Emerald, oraz włoski Bartolomeo Colleoni klasy Giussano. HMS Enterprise jest zdolny rozpędzić się do 33 węzłów, posiada niezły pancerz oraz siedem 152 mm dział, jak również obronę przeciwlotniczą czy wyrzutnie torped. Colleoni natomiast jest szybszy, ponieważ potrafi osiągnąć 37 węzłów na morzu oraz posiada osiem dział kal. 152 mm plus dodatkowo sześć armat kal. 100 mm. Jednakże jego opancerzenie jest znacznie słabsze, dochodzi do 24 mm na pasie bocznym, podczas gdy Brytyjczyk ma go aż 75 mm. Kapitanowie włoskiego okrętu będą również musieli uważać na ataki z powietrza, ponieważ jego ochrona przeciwlotnicza również jest gorsza.
-
HMS Enterprise
Brytyjski Enterprise to lekki krążownik zwodowany w 1926 roku, był to drugi i ostatni okręt klasy Emerald w służbie królewskiej mości. Jednostki tej serii odznaczały się mobilnością i dobrym opancerzeniem, służyły jako rozpoznanie dla pancerników, eskortowały konwoje i prowadziły grupy minujące. E-klasa stała się jedną z najszybszych na świecie, jednakże druga Wojna Światowa pokazała, iż okręty te stały się przestarzałe.
Enterprise służył w marynarce do końca 2WŚ. Lekkie krążowniki kryją bogatą historię, m.in. służyły w Szanghaju w 1927 roku, ewakuowały księcia Edwarda z Afryki, transportowały wojska do Hong Kongu czy Półwyspu Malajskiego. Po wybuchu wojny Enterprise został przydzielony do Północnego Patrolu, gdzie chronił brytyjskie okręty oraz transportował niezliczone ilości złota. W operacjach norweskich z cudem uciekł niemieckim torpedom. Atakował również francuskie okręty pod Al-Marsa al-Kabir, czy niemieckie umocnienia brzegowe podczas lądowania w Normandii. Jego artyleria zapewniała wsparcie podczas walk we Francji. Przez cały okres służby jednostka zwalczała wojska francuskie, włoskie, niemieckie i japońskie
-
Bartolomeo Colleoni
Lekkie krążowniki Condottieri klasy A były pierwszymi jednostkami zbudowanymi przez Włochy po pierwszej Wojnie Światowej. Zostały zaprojektowane jako odpowiedź na nowe niszczyciele Jaguar, Lion czy Aigle. Prędkość maksymalna wynosiła 37 węzłów, a krążowniki posiadały znacznie lepsze uzbrojenie oraz 24 mm opancerzenie na bocznym pasie. Na główne uzbrojenie składało się osiem dział kal. 152 mm (cztery wieże po dwie armaty), którym towarzyszyło sześć dział kal. 100 mm, dwie wyrzutnie torped kal. 533 mm oraz miny morskie. Obrona przeciwlotnicza posiadała dwa 40 mm działka automatyczne oraz osiem karabinów maszynowych Breda Mod 31 w kalibrze 13,2 mm.
Dla War Thunder stworzyliśmy jeden z serii tych dobrze znanych jednostek, Bartolomeo Colleoni, który nosi imię jednego z przywódców z XV wieku. Okręt został zbudowany w 1931 roku, a podczas wybuchu 2WŚ utworzył drugą Dywizję Krążowników wraz z innymi krążownikami condottiero. Niestety jednostka posiadała problemy nawigacyjne, przez co nie mogła ścigać wrogich niszczycieli, a pancerz jak i sama przeżywalność były na znacznie niższym poziomie jak na taką klasę. Jednakże dzięki tym okrętom Włosi rozpoczęli budowę floty jak i zyskali wiele cennych doświadczeń
Nie mogę się już tego doczekać. Jak najpierw usłyszałem o bitwach łódek i kutrów, to absolutnie mnie to zniechęciło i w tym wypadku WG wygrywa. Jednak, kiedy zaczęto mówić o pojawiających się niszczarkach, teraz (lekkich, ale zawsze lepsze to niż nic :P) krążkach. Mam nadzieję, że Gaijin pójdzie bardziej w kierunek coraz to cięższych okrętów, a nie łódek, i w końcu doczekamy się większych okrętów, może nawet pancerników 🙂