W kwietniu 2016 roku mieliśmy wielką przyjemność zrobić wywiad z Piotrem „Ealien” Peschke. Tym razem udało nam się go spotkać na finałach sezonu II WGL EU. Tuż po emocjonującym meczu z drużyną GoHard przysiedliśmy na ławeczce i zadaliśmy mu parę pytań. Co z tego wynikło, możecie przeczytać poniżej.
(E – Ealien, B – Barula, G – Geodoyando, M – MiqT)
B: Jak się czujesz w nowej drużynie?
E: Jest ok, chociaż ciężko było się przyzwyczaić do grania „po rosyjsku”.
B: Rozumiem, że są tam sami rosyjskojęzyczni gracze?
E: Ogólnie porozumiewamy się po angielsku, ale większość graczy w drużynie to Ukraińcy. Ogólnie jest ok.
B: Lepiej w KaznaKru czy w DING?
E: Ciężko określić. W Kaznie było więcej zabawy, tutaj jest mocny trening. W DINGach jednak mam mniej stresu.
B: Czy uważasz, że podział na serwery wniósł coś dobrego do rozgrywek?
E: Oczywiście, teraz finały międzynarodowe są międzynarodowe.
B: Jaki był powód zmiany drużyny?
E: Jednym z powodów były porażki w finałach. Poza tym miałem dużo na głowie w Kaznie – byłem odpowiedzialny za taktyki i strategie. Teraz mam więcej czasu dla siebie.
B: Jak się czujesz po wygranych półfinałach z Go Hard?
E: Bardzo dobrze. Teraz jest najlepszy moment, bo wiesz, że już swoje zrobiłeś. Możesz spokojnie oglądać mecz, a przeciwnik się stresuję.
B: Pytanie od czytelnika – jak to jest z rozstawiającym. Czy jest on zwykłym graczem w drużynie, czy jest to dodatkowa osoba w roli obserwatora?
E: Ogólnie taktyki są już dopracowane – gracze wiedzą co robić. Jednak jest jedna osoba, która to wszystko koordynuje i gra razem z drużyną.
B: Jak wpływa gra na Twoje życie osobiste?
E: Aktualnie gramy codziennie. Mam tylko wolne poniedziałek, więc musze sobie dzień planować pod treningi. To typowa praca, może nie siedzę 8 godzin w biurze, ale pracuję.
B: A co robisz w wolnym czasie?
E: Aktualnie wyrzucili mnie ze studiów <śmiech> i zapewne będę szukał nowego kierunku na zimową rekrutację. Może coś z projektowaniem graficznym?
B: A nie myślałeś o czymś w kierunku gamingu? Youtube, Streamy?
E: Raczej nie. To nie jest mój styl zarabiania na siebie.
G: A może jednak – byś miał na pewno sporo materiału, by taki kanał prowadzić.
E: No fajnie, tylko po co? Dla kogo to robić?
G: Dla widzów, dla siebie? Mogą się od Ciebie uczyć.
B: Czy myślałeś, by zająć się innymi grami?
E: Nie. Próbowałem CSa, ale mi nie idzie…
B: Czyli jednak próbowałeś!
E: No tak, ale to trzeba mnóstwo czasu na to poświęcić. Te wszystkie LoLe mi się nie podobają, o StarCrafcie nie ma mowy… Jedynie co, to Overwatch mi się podoba. Mam znajomych w tej grze.
B: Utrzymujesz kontakt z chłopakami z Kazny?
E: Pewnie. To nie było na zasadzie „ok, nara”, tylko normalna, dojrzała rozmowa.
B: Jak sobie radzisz z irytacją w grze?
E: Nie mam nic takiego. Kiedyś miałem, ale już mi przeszło. Przyzwyczaiłem się.
B: Grałeś na Piaskownicy?
E: Trochę zerkałem. Zawartość wydaje się spoko. Podoba mi się zmiana MM na czołgów lekkich.
E: Dla mnie artylerie powinny już dawno być tak zbalansowane. Główny problem arty jest taki, że albo strzelasz za całość albo za nic. To jest bez sensu. Teraz gracz arciarz będzie czuł się przydatny dla drużyny.
B: Jakie imprezy wolisz –mniejsze, jak te finały, czy może coś większego?
E: Najfajniejsze są takie, gdzie jest różnorodność tytułów. Taka, jak była na przykład w Poznaniu, czyli PGA – Continental Rumble w 2015 roku. Przyjemnie jest, jak taki turniej jest częścią czegoś większego.
B: Aktualna meta rozgrywek to czołgi ciężkie. Zniknęły wszelkie wjazdy na, tak zwane, „boosty”. Nie uważasz, że jak pojawią się czołgi lekkie X tieru, to sprawa wjazdów na niedostępne części mapy wróci do rozgrywek?
E: Pewnie. Na razie kwestią jest dobór czołgów.
M: Jakimi czołgami Ci się gra przyjemniej – szybkie, lekkie pojazdy czy opancerzone z dużą siłą ognia?
E: Powiem tak – nie lubię grać Mausem na otwartych mapach <śmiech>.
B: Czy uważasz, że mecze 15 na 15 są dobrym pomysłem?
E: Nie. Będzie za wiele się działo. Gracze nie będą wiedzieli, co się dzieje.
B: Dlaczego? Np. podczas wojen klanów takie bitwy są prowadzone.
E: Mogą być nawet bitwy 100 na 100 i gracze będą musieli dawać sobie radę. Czy to ma sens w meczach turniejowych? Może być tak, że przy wyborze czołgów bitwa będzie rozegrana, bo okaże się, że drużyna wzięła nie ten line-up. Przy obecnej formie da się dobrać skład w miarę uniwersalny.
B: Na zakończenie czy chcesz powiedzieć coś naszym czytelnikom?
E: Czytajcie Rykoszet.info i subskrybujcie kanał! <śmiech>
„przeciwnik się stresuję.” – powinno być – „przeciwnik się stresuje.”
Poza tym boosty wcale nie odeszły w zapomnienie, nadal się je wykorzystuje, chyba nie oglądacie tej ligi.
Chodziło o to, że dużo mniej i na wybranych mapach.
Rozumiem, że bohater wywiadu zyje z tego że gra? Tak?
Tak