Dyrektor generalny Wargaming przyznaje się do winy…
Twórca WoT przyznaje się do winy i obiecuje ponownie skupić się na World of Tanks,
a World of Warships i inne studia mają pozwolenie na znalezienie własnej drogi do sukcesu.
Dyrektor Wargamingu, Wiktor Kisłyj w zeszłym tygodniu „przyznał się do winy”. Podczas wywiadu z Polygonem w San Francisco, był szczery na temat swoich niedawnych błędów i obiecał skupić się na swoim flagowym tytule, World of Tanks.
„Byliśmy trochę aroganccy, powiedzmy 3 lata temu”, powiedział Kisłyj Polygonowi. „Myśleliśmy, że wiemy wszystko o tym, czego nasi gracze potrzebują bez potrzeby kontaktowania się z nimi. W efekcie natrafiliśmy na ścianę.”
Ta ściana nosiła nazwę -Rubikon. Aktualizacja została zawieszona blisko dwa lata temu, ale niezadowolenie graczy – głównie rosyjskiej społeczności – ciągle nawiedza grę. Aktualizacja była tak słabo odebrana, że Wargaming nie mógł jej po prostu cofnąć.
„Byliśmy zawsze otwarci na krytykę” – mówi Kisłyj. „To co zrobiliśmy w tej sprawie, było moją decyzją. Wymieniłem cały zespół zajmujący się World of Tanks. Deweloperów i wydawców. Wcześniej byli to tylko Białorusini. Nie mówili dobrze po angielsku. Zrozumieliśmy, że są to prawdopodobnie ograniczenia, które miał poprzedni zespół, więc sprowadziliśmy nowych ludzi.”
Dzisiaj Kisłyj mówi, że trzon całej ekipy WoTa jest bardziej międzynarodowy niż wcześniej, włączając w to Amerykanów na szczycie organizacji. To sprawiło, że są bardziej otwarci na potrzeby społeczności, przystosowani i przygotowani do działania.
„To zabrało nam lata, jako firmie, żeby zrozumieć potrzebę tej zmiany i wprowadzić ją w życie.”
Skąd Kisłyj wie, że to się sprawdza? Oczywiście, ludzie grają więcej. Społeczność wydaje się bardziej przyjazna.
„Gram w grę pod moim prawdziwym imieniem każdego dnia. Gram przez godzinę i otrzymuję 20 wiadomości od ludzi. Oni w tych wiadomościach tylko przeklinali i narzekali. Dwa lata temu. Rok temu. Teraz generalnie dziękują.”
Ta reorganizacja i zmiana filozofii, która przyszła z nimi (z nowym zespołem), opłaciła się też innym zespołom deweloperskim w firmie Wargaming. Produkty takie jak World of Warplanes i World of Warships, długo zaniedbywane marki firmy, dostają nową wolność, aby obrać swój własny kierunek.
Kiedy WoWs ruszył w 2015 roku, gra otrzymała wiele pozytywnych recenzji, jednak społeczność nie wspierała projektu zaraz po starcie. Twórcom udawało się zatrzymać graczy od 6 miesięcy do roku.
Kisłyj wini siebie samego i swoje wygórowane wymagania odnośnie gry.
„Zmuszałem wszystkie zespoły zajmujące się WoWs, żeby dosłownie kopiowały World of Tanks. To było złe.” – mówi Kisłyj.
Kisłyj powiedział, że teraz pozwala poszczególnym zespołom podejmować własne decyzje, pozwalając tym samym każdemu z nich angażować się w społeczność na własną rękę.
„Co oni tam będą robić? Nie wiem. To oni teraz decydują.” – mówi Kisłyj.
Dla Wargamingu w 2017 roku najważniejsze jest, aby wzmocnić pozycję gry World of Tanks. Są plany żeby kompletnie przebudować cały silnik graficzny. Możecie zobaczyć przykład w powyższym filmiku. Ostateczne zmiany planuje się wprowadzić w sierpniu tego roku.
„Zdajemy sobie sprawę z tego, że czołgi mogą trwać wiecznie. Musimy się przygotować na bardzo długą zimę. „Winter is coming…”. Dobrze jest mieć taki problem. Zatem podejście powinno być takie, że budujemy grę, jakbyśmy budowali piramidy, które przetrwały przez wieki lub tysiąclecia.”
TY raseheru 😉
Ź: polygon.com
Na tym zdjeciu wyglada jak bamber.
Opinia rusków jest najważniejsza, głaska ich się ciągłymi maratonami na prem tanki i innymi super promocjami! Pozostałe serwery mają pokorną rolę dojnych krów…
Co do gry niech zmniejszą RNG (regulator Naginania Gry) do 10% a najlepiej do 5%. Takie jaja jak się dzieją, to masakra! Przykład, gdy na pełnym skupieniu bardzo dobrej załodze celności poniżej 0.3 a pociski potrafią polecieć w kosmos… Rykoszety od papierów czy uszkodzenia za 0, bądź uszkodzenie modułu…
ja do RNG mam podobny komentarz np. kv2 na pp zadaje 700 ja ostatnio zadałem 628 i nie zabiłem excelsiora to jakiś żart albo hellcatem mój kolega w jednej bitwie zadał najmniej jak można 180 a w kolejnej 300 to są za duze widełki RNG i powinni je zmniejszyc do 3% czy cos w tym rodzaju bo gra jest loterią
Martwi mnie od zawsze, że WG patrzy się tylko i wyłącznie na opinie zwierzyńca z ruskiego serwera.
Ważniejsze jest zdanie społeczności, która przynosi największy zysk dla firmy, nie ma co się dziwić. WG nie jest organizacją charytatywną tylko firmą, która ma przynosić zyski – po to istnieją firmy.
Pożyjemy, zobaczymy 🙂
Prawidłowe podejście