Listy do redakcji #3
Redakcjo Rykoszetu.
Naprawdę myśleliście, że nie dowiem się kto namówił moją żonę, by mnie dręczyła gdy gram? I co to za pomysł z ta cholerną patelnią! Wiecie jak boli oberwać nią po głowie? Strzał z paralizatora też nie jest przyjemny…
Skąd ja do diabła mam wziąć pieniądze na komputer dla żony? Ja rozumiem, że ona też chce grać, ale wracam padnięty po pracy i potrzebuję się zrelaksować. Mam mnóstwo rzeczy na głowie i naprawdę nie potrzeba mi jej siedzącej nade mną jak kat. No i te komentarze. Te Wasze propozycje to nic, kto nauczył ją tak kląć?
Ja Was bardzo grzecznie proszę, wytłumaczcie jej jakoś żeby się odczepiła. Już dobrze, nie będę kupował czołgów, ani złota, ani nawet tego zestawu Cobi co go planowałem. Nawet encyklopedii czołgów nie kupię, będę odkładał na sprzęt dla niej, niech ona tylko da mi spokój! Już nie używam TS bo wstyd jak ona się odezwie. Mój klan mnie już nie chce, bo podobno gram fatalnie, a jak mam grać? Ja się boję z krzaków wyjechać, gorzej, ja się boję w nich stać. A najgorsze jest to, że odnoszę wrażenie, że ona miewa rację…
Nieco zdesperowany.
Odpowiedź redakcji:
Drogi nieco zdesperowany.
Pamiętaj żona też człowiek, dodatkowo często to człowiek świetnie rozumiejący problemy finansowe, dlatego może warto z nią o tym porozmawiać? A dopóki nie uda się Wam zakupić drugiego komputera proponuję ustalić podział czasu przy Twoim. Ona też jest zmęczona i potrzebuje relaksu. Jak rozumiem nie pracuje zawodowo, może powinna poszukać jakiegoś dodatkowego zajęcia. Jeśli odciążysz ją w obowiązkach domowych da radę, a pasję jaką wkłada w niszczenie Ci zdrowia i życia będzie mogła przelać na coś innego. Sądząc po jej zaangażowaniu i osiągniętych efektach mogłaby zająć się hejtowaniem lub haraczami.
Co do klanu to proponuję byś nie wyłączał TS’a, gdy posłuchają zrozumieją. Ewentualnie niech zagrają z Twoją żoną. Z własnego doświadczenia wiem, że takie komentowanie nie ogranicza się do obserwowania poczynań innych, równie, o ile nie bardziej, spontaniczne jest gdy gra się samemu.
I nie obarczaj nas winą za Twoje nieszczęście, zaniedbałeś podstawową potrzebę Twojej partnerki, jaką jest dostęp do dział i możliwość podpalenia przeciwnika, niestety ponosisz tego konsekwencje.
Mam nadzieję, ze uda Wam się zbudować zdrową relację, a gdy nabędziecie drugi komputer to stworzycie naprawdę zgrany pluton.
Pozdrawiam serdecznie P_o_p
PS: Seria listów i odpowiedzi pisana jest na podobnej zasadzie jak w słynnym kiedyś czasopiśmie „Drogie Brawo, czy można zajść w ciążę z marchewką?”. Mam nadzieję, że się Wam spodobała.
PS2: Relacje uwzględnione w tych listach są zbliżonymi i przejaskrawionymi zdarzeniami z życia jednego z redaktorów. Pisane są przez dwie osoby.
I to jest wlasnie Kowalski , wychowany przez rodzine i w katolickich wartosciach , zone trzeba miec dziecko trzeba miec bo inaczej to nie istniejesz w spoleczenstwie.
Mam 25 lat wole poczekac drugie 25 lat albo byc wiecznie sam bym nie skonczyc tak samo albo gorzej.
Pogratuluj rodzinie ze nie nauczyli cie ze w zyciu mozna postepowac innaczej.
A żone to wyśli na wakacje do mamusi , moze sie uspokoi.