Noc Muzeów w Gdyni – Rykoszet port wziął
Kiedy przyjechaliśmy w sobotę do polskiego Miasta Wiatrów – Gdyni, nie spodziewaliśmy się tak świetnej imprezy. Ledwie doszliśmy do Muzeum Marynarki Wojennej, Falathi, Michał i ekipa zaprzęgli nas do kieratu. Spotkania z graczami, Fanami, Fankami (Emi, kochana, buziaki!) i przyjaciółmi z CCT. Clou dnia był wywiad z Richardem „Chellengerem”. Niestety, okazało się, że prawo Murphiego musiało zadziałać i wywiad zostanie przez Zuru powtórzony w Bowington na najbliższej imprezie. Dodatkowo będziemy mieli dla Was niespodziankę! Chellenger poprowadzi gościnnie odcinek „Rykoszetem po Historii”!!! Zazdroszczę troszkę naszemu „Konczicie”, ale niestety nie dam rady tam pojechać i on wszystko ogarnie sam…
Wieczorkiem sobotnim oczywiście integrowaliśmy się w pubie Contrast na plaży, gdzie odwiedziła nas nasza ulubiona Czytelniczka wraz z chłopakiem – Emi było super, dziękujemy, że byliście!!! o godzinie 2:55 w nocy dotarliśmy do hotelu.
Niedziela rozpoczęła się z samego rana, gdy zadzwonił budzik Zuruguli… Nie podzwonił za długo, gdy z balkonu wyłonił się Stug i go zjadł… Wiem ma dziwną dietę, jak nie okręty podwodne, to telefony, ale cóż, wybaczamy mu ;).
W samo południe stanęliśmy na ubitej ziemi… WRÓĆ!!! Stanęliśmy wraz z innym CCT przy wielgachnej ciężarówce WG i zaczęliśmy rozmawiać i grać z gośćmi, którzy cały czas do nas docierali. Rozdaliśmy (znaczy się Oleńka i Olga – Słoneczko z WG) masę koszulek, kodów, i innych niespodziewajek. w między czasie mieliśmy okazję zwiedzić na spokojnie muzeum i ORP Błyskawicę, która została specjalnie dla nas udostępniona – uwierzcie, widok z pomostu bojowego jest niesamowity! Całą imprezę zakończyliśmy o godzinie 18-stej z minutami. Serdeczne pozdrowienia dla stałego widza naszych streamów, który do nas podszedł porozmawiać – Stary, do usłyszenia!
Wieczorem, w bliżej nieznanym nikomu, tajemniczym lokalu PadBar, o niewiadomej godzinie zaczęło się after party… To, co tam się działo pozostawię Waszej wyobraźni… Nie wymienię wszystkich, więc Bracia CCT nie obraźcie się na mnie 😉 Wielkie podziękowania dla Olguni, Oleńki, Michała, Falathiego, Muzziego, Roberta, Faji, Norbiego i reszty wariatuńciów! Dzięki Wam ta impreza była doskonała!
Nie zdradzę o której się rozeszliśmy, niech zostanie to naszą tajemnicą słodką 😉
Teraz jadę ciapągiem do domu i na gorąco piszę Wam wrażenia, niestety, prawo Murphiego znowu zadziałało i wyp…o neta, więc pewnie ten post zobaczycie później!
Trzymajcie się ciepło!
P.S. – umieszczam z opóźnieniem, ale dopiero się do neta dorwałem 😉
//Lex i Stug – Zuru nas nie lubi i pojechał wcześniej 😉
FAILati był widzę…
Pewnie ten mądruś i klikacz omon…