Filmy animowane dla dorosłych, czyli jak powstają filmiki o czołgach – Shoot Animaton Studio
Bajki dla dorosłych. Shoot Animaton Studio.
Nie tak dawno opowiedzieliśmy wam o chłopakach, którzy robią świetne filmy animowane o WoT. Poprzednio rozmawialiśmy z Dymitrem Pługinem (RanZar) i usłyszeliśmy historię powstania „Randomowych rysunków”. A dziś opowiemy wam jeszcze jedną nie mniej ciekawą historię. Tak, będziemy mówić o pracach Shoot Animation Studio.
Na dzień dzisiejszy Shoot Animation Studio to dwóch ludzi: grafik – animator Nikita Lepa i dźwiękowiec Aleksy Waniukow. Od czasu do czasu pomagają im znajomi, którzy piszą muzykę, podkładają głos postaciom itp.
W zeszłym roku w zespole pracowało jeszcze dwóch animatorów – Anton Własow i Siergiej Krawczenko (każdy miał swój serial), dźwiękowiec Aleksy Łoginow i dwóch aktorów – Michaił Szulbakow i Leonid Mikeltadze. Niestety, niektórzy opuścili projekt – ze względu na niewielki budżet lub inne projekty. Niemniej wszyscy w miarę możliwości starają się dalej pomagać i wspierać Shoot Animation.
– Nikita, jak myślisz, filmy animowane do WoT – to produkt dla dzieci, czy jednak dla bardziej dojrzałej kategorii ludzi?
– Przecież istnieje mnóstwo filmów i seriali animowanych które są skierowane do zdecydowanie szerszej publiki. Od dzieci po dorosłych. Na przykład tacy Simpsonowie, film Madagaskar. Przyjemnie jest je obejrzeć zarówno dzieciom jak i dorosłym, bo w jaskrawy, emocjonalny i szczery sposób podnoszą aktualne życiowe problemy.
Początkowo nasze seriale były skierowane do ludzi w wieku 18-35 lat, nasz design nie zawierał przejaskrawionych barw i nastawiał się na fabułę i dźwięk. Na dzień dzisiejszy staramy się dotrzeć do szerszej widowni i planujemy robić bardziej „rozrywkowy kontent” dla widzów nieco młodszych. W końcu stają się coraz bardziej aktywnymi użytkownikami internetu i Youtube.
– W teorii proces powstawania animacji dzieli się na pre-produkcję, produkcję i post-produkcję. Wasze filmy poddają się temu schematowi?
– Gdy masz konkretny cel, fabułę a autora wypełniają emocje, to chce się szybciej skończyć projekt. Często żeby nie tracić szans można odpuścić sobie takie kanoniczne i nie trzymać się sztywno takich podziałów. Jednak brak jasnych etapów może spowodować mnóstwo niedoróbek w finalnym efekcie. Dlatego przez kilka już powstałych serii starałem się zachować „proces technologiczny”. W naszym wypadku etapy mają czysto symboliczny charakter, bo pracują nad nimi Ci sami ludzie. No, ale kiedy w ekipie pojawia się nowy człowiek, to wszystkie etapy koniecznie są zachowane i to bardzo skraca czas produkcji.
Nasz rozmówca opowiedział też o tym, że do niedawna załoga pracowała na gotowym materiale. Przez 4 lata rysowania i animowania stworzono ilość materiału pozwalającą nie tracić czasu na wymyślanie unikalnego kontentu. Wszystko, co trzeba było zrobić, to wziąć postacie i wstawić je w nowy scenariusz.
Nikita powiedział też, że praca z takim materiałem – to jeden ze składników które pozwalają zachować „serialowość” i terminy. Teraz w najbliższym czasie nastąpi przemyślenie i przerobienie starych projektów i koncepcji, w czasie której w zasadzie wiele rzeczy robi się od nowa. Powstaną nowe postacie i nowy styl. Potrzebują tego też nowsze projekty wydanie których jest planowane na najbliższy czas.
– Czemu właśnie WoT?
– Czołgi od początku były mi bliskie. W czasach szkolnych fascynowałem się tematyką wojenną, czytałem mnóstwo informacji, bawiłem się w modelarstwo, tworzyłem modele i dioramy. Gdy wstąpiłem do grona graczy WoT w krótkim czasie zobaczyłem, że mogę się pochwalić dzięki temu talentem grafika w społeczności czołgistów. Wziąłem udział w konkursie. Zająłem pierwsze miejsce za narysowanie postaci do projektu „Czołgiści – Legendy”. Dostałem za to nagrodę – pół roku premium i 30 000 golda. Dzięki temu mogłem przetestować mnóstwo czołgów i w pełni zanurzyć się w atmosferze czołgów i życie graczy. I gdy tak spędzałem kolejny wieczór w grze mój klanowicz zapytał, czy nie umiałbym stworzyć animacji: skoro tak dobrze projektuję i tworzę grafiki, to może z animacją też mi się uda? Powiedziałem, że owszem umiem, bo moja specjalność to były animacje flashowe. Sprawdziłem na VK co zostało już zrobione z tego typu rzeczy. Okazało się, że jest jakiś facet, Dymitr Pługin, który tworzy animacje o tematyce WoTowskiej. Przejrzałem jego prace i zdecydowałem się narysować coś zupełnie innego. Tak narodził się projekt „Moments of Tanks” z którym zgłosiliśmy się do Wargaming.
A teraz zaczynamy po cichu anektować swoimi filmami świat World of Warships. Dla nich stworzyliśmy oddzielny kanał (http://www.youtube.com/c/wmf). I tam, oprócz naszych prac, zebraliśmy też wszystkie filmy o tematyce WoWsa. Tam powstały początki dwóch seriali – „Przeciwpancerny i burzak” i „Wojenno-morskie Fantazje”. Wypuścić regularną serię jeszcze nam się nie udało, bo nie starcza nam czasu. A na pewno – rąk do pracy. Zaznaczam, że stworzyliśmy też kanał dla projektów „odłożonych”, ale na razie leży w szufladzie.
– Czy wasze filmy mają na celu wyłącznie radochę widza, czy macie też jakąś tajemną misję?
– W zasadzie to swego rodzaju „radocha”: w serialach pokazujemy motywy z życia graczy, momenty z gry, w których mogą się bez problemu odnaleźć i dziwności ze świata czołgów. Staramy się, by nasze filmy wzbudzały pozytywne emocje. Myślę, że ten kontent, jak sama gra, nastawiona jest na oderwanie się od codziennych kłopotów. Jeden wypoczywa podróżując, inny przed telewizorem, a jeszcze inny – przy grze.
Wiele razy próbowaliśmy (bardzo chcieliśmy!) wprowadzić „przekaz” do naszych animacji, ale dostawaliśmy negatywny feedback. Dlatego praktycznie na samym początku zdecydowaliśmy się wywalić „wyższe idee” z naszych animacji.
Chciałbym, żeby widzowie nie doszukiwali się w naszych animacjach ukrytego przekazu, żeby nie odnosili tego co zobaczą do swojego życia, a po prostu oglądali to co wystawiamy do oglądania. Przykładowo, jeśli olbrzymi żuk ociera się odwłokiem o czołg – to się drapie. I nic więcej.
W ten sposób poznaliśmy się z kolejnym utalentowanym animatorem. Mamy nadzieję, że interesująco jest poznawać proces tworzenia animacji „od kuchni”. Dla bliższego zapoznania się zapraszamy was na oficjalną grupę na VK oraz oficjalny kanał Youtube (www.youtube.com/ShootAnimationStudio)!
A teraz naprzód! Oglądać bajki!
Ź: Wargaming.net
Zobacz także: