Czołgi, których (jeszcze) nie zobaczycie w sklepie #5 – FV4202 (P)
Był kiedyś ciekawą alternatywą dla popinkalających ze średnio logicznymi prędkościami po bezdrożach rusków, plujących seriami Batów i ślamazarnych, świecących się jak oficerowi buty Pattonów. Oferował bardzo dobre camo i wyśmienite działo, pozwalające, za pomocą złotych HESH-ów z niesamowitymi 480 punktami średnich obrażeń, karać niemiłosiernie znienawidzone kartony pokroju Wafla E-100 czy scoutów. Pokutował za to papierowym pancerzem i niewiele lepszą od niektórych czołgów ciężkich mobilnością. Mimo to wśród medów pozostawał moim faworytem, a spośród wszystkich czołgów w garażu to na nim właśnie zadawałem zawsze największe obrażenia. Jednak skończyło się. FV4202, brytyjski med X tieru, odszedł w patchu 9.11 do krainy łowów, zastąpiony został przez nie-tak-już-ciekawego Centuriona Action X (Ten, dziesięć, nie „iks”). Niemniej jakiemuś średnio ogarniętemu nekromancie przyszła do głowy myśl o wskrzeszeniu bestii. Jaki jest tego efekt? Powstał FV4202 (P). (Jak oznaczenie czołgów Porsche w armii III Rzeszy? Coś tu jest nie tak). Czołg średni premium VIII poziomu. Jaki on jest? O tym przeczytacie poniżej.
RYS HISTORYCZNY
Pojazd eksperymentalny oparty na konstrukcji czołgu Centurion, opracowywany w latach 1956-1959. Nigdy nie wszedł do produkcji seryjnej, jednak rozwiązania technologiczne znalazły szerokie zastosowanie w tworzeniu FV4201 Chieftain.
SKĄD WZIĄĆ TEN CZOŁG?
Czołg można zdobyć podczas eventu przeznaczonego dla posiadaczy Centuriona AX. Po jego zakończeniu ma zostać udostępniony do zakupu w sklepie premium (marzec 2016).
MODEL CZOŁGU
PARAMETRY
Bezpośrednią konkurencją dla FV4202 (P) będzie przykładowo nowo wprowadzony do gry Pz. 58 Mutz, M46 Patton KR lub AMX CDC. Dla smaczku do zestawienia dołączamy czołg ciężki w przebraniu meda – T26E4 Super Pershinga.
Nie trzeba być wybitnym znawcą, żeby jasno stwierdzić, że poza penetracją i świetną depresją działa TEN CZOŁG NIE MA ZALET. No, jest jeszcze przecież gruby pancerz wieży. Guzik, nie ma!
+ JEST ŁADNY (~dziabu).
+ Doskonała penetracja działa, aż 226 mm!
+ W miarę niskie opory gruntu.
+ 10 stopni depresji działa, świetna sprawa!
+ Może tego papier nie pokazuje, ale boki bardzo lubią połykać HEAT-y i w ogóle przy drapaniu zdarza im się „coś tam” przyjąć za zero.
+ Yyyy… jest premką?
+ i… angielską na dodatek!
+ Może kiedyś dostanie buffa.
– Niezwykle słaby DPM.
– Paskudna mobilność, gorsza nawet od Super Pershinga… Dlaczego wyprzedza mnie IS-3?!
– Słaby poza kilkoma punktami pancerz.
– Czas celowania i rozjazd celownika doprowadzą do białej gorączki nawet mnicha Shaolin.
– Wszystko.
♦ Duża szybkość pocisków.
♦ Niezłe radio i hamulce, ale kto by na to zwracał uwagę?
♦ Przeciętny zasięg widzenia.
GRYWALNOŚĆ
Nie wiem, co wspomniany nekromanta brał ani jaką miał wiedzę, ale zdecydowanie ta reinkarnacja nie wyszła. FV jest wolny, miękki, nie zadaje obrażeń, skupia wieki, a nawet kiedy już skupimy to i tak nie trafia, chociaż tutaj zjawisko miotania kartoflami po obrzeżach celownika wydaje się słabsze. Bardzo często mimo ogromnej penetracji odbijamy się od niezbyt oczywistych miejsc, takich jak bok wieży AMX CDC czy idealnie wystawiona pod nas pupcia IS-3. Jeśli CDC to bolid F1, Mutz rajdówka, a Super Pershing reprezentuje zacne grono żółwi, to FV4202 jest ślimakiem z artretyzmem i astmą po pokonanym właśnie maratonie. Po prostu nie chce jeździć i koniec. Denerwująca jest sytuacyjność tej maszyny, która jest zdolna do jakiejkolwiek walki tylko w większej grupie i na pagórkach, gdzie może wykorzystać świetną depresję działa. Nawet z załogą posiadającą wszystkie perki miałem wrażenie, że to stockowy czołg z załogą 50% rzucony w otchłań matchmakingu +2.
Jedyną szansą na ratunek dla FV4202 (P) jest wspieranie sojuszników z drugiej linii, co niestety często kończy się przegranym wyścigiem z linią frontu. Można próbować naprawdę delikatnie drapać boki, bo ekrany kumulacyjne sprawdzają się nawet nieźle, co jest zaskoczeniem. Pociechą w udręce jest fakt, że nasz Brytyjczyk zdaje się mieć całkiem niezły współczynnik kamuflażu, przynajmniej do czasu, kiedy otworzymy ogień.
WALKA Z FV4202 (P)
Nie ma żadnej filozofii. Jeśli jesteś czymkolwiek VIII lub wyższego tieru, po prostu na niego wyjedź i go zastrzel. Unikaj jedynie strzelania w pierścień wieży, spojenie kadłuba, tuż pod lufą lub po ekranach kumulacyjnych za pomocą HEAT-ów, odłamków czy HESH-ów, szczególnie przy bardzo niewielkich kątach.
PODSUMOWANIE
Naprawdę chciałem się z nim polubić i napisać coś fajnego. Przejechałem prawie 40 bitew, próbując cokolwiek osiągnąć, jednak mimo niemałych wysiłków musiałem się poddać. Wargaming chyba wyszedł z założenia, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Niestety, spojrzałem. Może to wina mojego dość dynamicznego i agresywnego z zasady stylu gry, jednak wybitnie nie przypadł mi do gustu.
FV4202 (P) ma na dzień dzisiejszy u mnie status wielkiego przegranego. Dla przeciwników to FV4202 (Papier), dla sojuszników FV4202 (Porażka), dla kupców FV4202 (PodetnęSobieŻyły), a dla posiadaczy Centuriona AX, którzy zdobędą nową premkę za darmo FV4202 (Podatki), bo nikt go nie lubi, a wszyscy mają. Jedyną nadzieją dla tej maszyny wydaje się możliwość zbuffowania go w jakiejś niedalekiej perspektywie.
Czy zrobię? Tak.
Czy bym kupił? Na dzień dzisiejszy nie.
I tak, faktycznie jest ładny.
Na sam już koniec wypadałoby przytoczyć cytat: „Bo kto umarł, ten nie żyje”. I tak już powinno pozostać.
do minusów można dodać, że cena pocisków jest 2 razy większa, niż pozostałe pokazane czołgi 😡
To fakt. Wpływa to niestety na zarobki.
do minusów można dodać, że cena pocisków jest 2 razy większa niż pozostałe pokazane czołgi 😡
Parametry aby zniechęcić do misji a jak będzie już w sklepie to dostanie bufa i ludki beda kupowac. Hajs się musi zgadzać.