Object 155 – DLA KAŻDEGO
Zaczynając pisać ten artykuł miałem zamiar skierować go wyłącznie do społeczności graczy AW, ale po dłuższym namyśle postanowiłem przekazać pewne konkluzje szerszemu gronu.
A więc po kolei…
Zapewne wielu z graczy, którzy nie mieli szansy na uczestnictwo w zamkniętej becie AW z zazdrością czytało informację, w której w zamian za poświęcony na beta testy czas, szczęśliwcy Early Access oraz ci, którzy wykupili Founder Packi otrzymali Object 155, premium czołg 3 tieru (szczegóły tutaj).
W chwili obecnej Obsidian rozdaje ten czołg każdemu, dodatkowo otrzymamy 7 dni konta premium i to za darmo… No, prawie za darmo. Gdzie tkwi haczyk??
Otóż pojazd ten może otrzymać gracz, który w dniach 24-26.09.2015 weźmie udział w testach obciążeniowych serwera. Cała akcja wymaga więc dość niewielkiego wkładu ze strony graczy.
Niestety w mojej ocenie w całej akcji kryje się drugie dno. Wnioskuję, iż podczas testów obciążeniowych wzięło udział mniej użytkowników, niż to pierwotnie zakładał deweloper, a co za tym idzie:
- nie udało się uzyskać maksymalnego obciążenia serwera, które pozwoliło by na przetestowanie jego stabilności,
- produkt nie cieszy się takim zainteresowaniem na jakie liczyli producenci.
Natomiast jest to bardzo dobry sygnał, dla nas, graczy, bo w chwili obecnej na rynku istnieją trzej operatorzy dostarczający „czołgi” w modelu free2play. Co za tym idzie każdy z producentów ma do zadysponowania coraz mniejszy „kawałek tortu”, o który będzie się bić.
Osobiście pamiętam początkowy szał związany z pojawieniem się War Thunder Ground Forces, który przez chwilę zmobilizował WarGaming do poważniejszego traktowania graczy. Różne czynniki spowodowały, iż Ground Forces nie odniósł spodziewanego sukcesu, przez co sam WarGaming nieco odpuścił. Niemniej jednak odniosło to pozytywny skutek. Jaki to skutek zapytacie? Pamiętam, jak częstą odpowiedzią developerów WG było
cyt.” Nie chcesz to nie graj.”
Udzielana ona była a trudne i niewygodne pytania graczy. W chwili obecnej zdanie to zupełnie wypadło z języka białoruskich deweloperów (zapewne na skutek cenzury dz. marketingu WG), ale przykład ten pokazuje jak pojawienie się konkurencji wpłynęło na postawę dewelopera.
W mojej ocenie Obsidian ze swoim Armored Warfare wydaje się poważnym graczem, na co przede wszystkim składa się fakt, iż są to zachodni deweloperzy, z zupełnie innym podejściem do klienta. Na „zachodzie” już dawno zrozumiano, iż to klient wie czego chce, „wschód” dopiero stara się to zrozumieć.
W chwili obecnej widzimy, iż do walki o przyciągnięcie uwagi gracza, a tak naprawdę klienta, wyciągane są coraz potężniejsze argumenty, bo rozdawnictwo czołgów premium, bez powodu i w dodatku z kontem premium, nie było w standardzie WG (nie licząc oczywiście okazji typu Święta Bożego Narodzenia, czy Wielkiej Nocy). A tu pojawia się ktoś, kto poszedł o jeden krok dalej. Oczywiście jest to jednorazowa akcja skierowana na zainteresowanie graczy Armored Warfare i nie spodziewał bym się rozdawnictwa czołgów premium 6,7,8 tieru (zarówno przez WG, jak i Obsidian). Ale pokazuje to, iż Obsidian zamierza zrobić wiele, aby przyciągnąć uwagę chociaż części graczy dotychczas użytkujących WoT.
Jaki to ma wpływ na dotychczasowych graczy WoT? A no bardzo wielki. Jeszcze jakiś czas temu deweloperzy z Białorusi zarzekali się, że ich klient gry nie może mieć zbyt wielu fajerwerków graficznych, gdyż znaczący procent ich użytkowników uruchamia grę na „kalkulatorach”. Po części jest to prawda, ale w większej mierze taki stan rzeczy spowodowany był chęcią maksymalizacji zysków poprzez minimalizację kosztów związanych developmentem. W chwili obecnej gracze WoT mają możliwość zainstalowania klienta SD lub HD (tak naprawdę pseudo HD, ale to i tak już coś).
Mam nadzieję, iż z czasem zaciętość rywalizacji AW i WoT nabierze skali znanej z pola bitwy smartfonów, gdzie dzień w dzień konflikt toczą odwieczni rywale Apple i Samsunga. Bo parafrazując słowa znanego powiedzenia, „gdzie dwóch się kłóci, tam klient korzysta.” 🙂
Jestem podobnego zdania.