Jasna i ciemna strona supertestów WoT, cz. I

Jasna i ciemna strona supertestów WoT.

Nareszcie zakończyliśmy swoją wielką, niezależną analizę. Materiał okazał się bardzo obszerny, możecie czytać rozdziałami po nocach. Warto zaznaczyć, że przy pisaniu braliśmy pod uwagę zdanie byłych i obecnych superetesterów WoT (6-8 ludzi specjalnie dla nas). Żeby było obiektywnie – zdanie byłych testerów było bardzo ważne, rozmawialiśmy z różnymi grupami. Z ludźmi którzy odeszli na własną prośbę, którzy odeszli w atmosferze skandalu lub po prostu mieli dosyć. Nicki i imiona, oczywiście, nie pojawiają się w tym materiale – jednak testerzy i programiści danego działu zrozumieją w czym rzecz i będą mogli rozpoznać niektóre osoby.

W pierwszej kolejności chcieliśmy bardzo subiektywnie opisać, co sobą reprezentuje dane stanowisko pracy. Nie chcieliśmy nikogo poniżyć ani nikomu się podlizać. Gotowi, żeby wejść do świata testowania WG? No to – dawajcie!

Marokko (koleś odpowiedzialny za ST w WoT) chciał nam wszystko opisać ze szczegółami, zrobić film, ale ostatecznie nie wyszło. A teraz piszemy my. Jeśli liczyliście na krótki tekścik do obczajenia w minutę – możecie od razu przejść na pudelka.

SuperTest – w skrócie „ST”, to jeden z etapów testowania gry, w którym lokalne poprawki w biurze dokonywane przez pracowników WG są już zakończone i potrzeba masowego sprawdzenia wszystkich wprowadzonych poprawek, którego nie da się przeprowadzić siłami pracowników.

Testerzy (tostery, kraby, raki, jelenie) pierwsi otrzymują informacje o nadchodzących update’ach, czołgach itp.

Warto od razu odpowiedzieć, że informacja jest niejawna i znajduje się na zamkniętych działach. ST to kopia forum i samej gry z umieszczonymi patchami, każdy update poprzedzony jest testami.

NDA – Non-disclosure agreement – to umowa zachowania poufności. Oświadczenia o zachowaniu dla siebie uzyskanych, niejawnych informacji. Taką umowę można podpisać z każdym podmiotem, któremu powierzacie dostęp do informacji niejawnej.

Tutaj pojawia się problem „wycieku informacji” – który ludziska nazywają „ekskluzywnym info z ST”.

Dzięki takim wyciekom możemy sobie popatrzeć na mapy albo poznać specyfikacje czołgów. Wodoleje na tej podstawie czasem robią wideo.

Ale powyżej napisałem, że każda informacja objęta jest deklaracją poufności – jeśli ktoś dojdzie, że to Ty przekazałeś informację, będziesz miał ciut przerąbane…

Były takie wypadki? Cała masa. Łowili tosterów, którzy przekazywali informacje i tamci byli w głębokiej d****. I nikt ich potem już nie widział. W najlepszym wypadku wywalą Cię z supertestu i permanentnie zbanują wszystkie konta we wszystkich grach WG. W najgorszym przyjdzie jeszcze zapłacić niemałą karę finansową – w końcu mają wszystkie dane niezbędne do pozwu. Obecnie z wyciekami rozprawiają się nieco inaczej, jest ich mniej.

I co? Napędziłem Ci trochę stracha? Idziemy dalej.

Jeśli postanowiłeś wziąć udział w ST, żeby pomóc ukochanej grze, naprawić jej podstawowe błędy, to… kij Ci z tego wyjdzie, ale o tym później.

Logujesz się na forum pod swoim nickiem, jedziesz na sam dół i widzisz specjalny dział. Potem czytasz uważnie dwa tematy i zaczynasz pisać post. Od razu mówię – piszesz przemyślany, zrozumiały i konstruktywny post. Jeśli macie nieprzegięty komp, post porządny i gramatyczny, żadnych problemów nie będzie. Najważniejsze – nie spamować i nie offtopować, napisać swój post i czekać. Mogą wam odpisać po tygodniu, albo po miesiącu. Po prostu cyklicznie „checkujcie” forum. W przypadku pozytywnej odpowiedzi dostaniecie na priva na forum otwartym uzupełniającą ankietę i zadanie testowe. Będzie trzeba ją wypełnić w prywatnej wiadomości, w sposób przemyślany i zrobić kilka nieskomplikowanych zadań testowych, o czym poinformują was w tej wiadomości na forum i zostanie wam tylko czekać aż na was adres przyjdzie korespondencja. W ciągu tygodnia pojawi się pismo, w którym będzie wszystko wyjaśnione – będą hasła, serwery, linki.
I to w zasadzie wszystko, już prawie jesteście supertesterami WoT (jeśli chcieliście wszystko załatwić przez forum – zastanówcie się dobrze)

Dostaniecie dostęp do teamspeak’a, forum ST, backtrackera, i konferencji na jabberze – o tym możecie poczytać nieco niżej.

Po otrzymaniu pisma wchodzimy gdzie się da i idziemy czytać wszystkie zasady na forum testowym. Potem na ts’ie czeka was niedługi „brifing” (około godziny) i zadadzą wam niezwykle ważne pytanie – czy jesteście gotowi iść dalej?

Na tym etapie odpada przeważnie skromny 1% – tak się zdarza. Wypełnili ankiety, poczytali zasady i uznali, że to nie dla nich.

Później  podadzą wam „zastęp” (specjalną grupę w TS) i już na 90% jesteście pełnowartościowym testerem. Potem będziecie musieli odbyć jeszcze kilka treningów testerskich i w ciągu m-ca będziecie musieli przejść jeden test z zakresu wykrywania błędów. Jeszcze wam się nie odechciało?

W sumie wszystko to nie jest takie straszne i jeśli potraficie myśleć, pójdzie wam łatwo i przyjemnie. Wypełniając te 2 testy będziecie pełnowartościowym testerem WoT. Szacuneczek!

I co wy będziecie robić w ST? No pewnie, testować czołgi i inne pierdoły. Od przycisków i klienta po testy trybów gry.

Wszyscy testerzy mają dostęp do wszystkich testów. Zapomniałem wcześniej napisać, że uśredniając na ST trzeba 1-2 godziny na mniej więcej 20 dni, żeby nie wylecieć po m-cu. A można robić godzinę dziennie przez 30 dni. I wtedy też będzie „wszystko w porządku”. Dalej – gdy oswoicie się sami będziecie wyznaczać i przeznaczać swój czas na testy. Jeśli dobry z Ciebie tester, możecie wierzyć, taki wolontariat zżera dużo czasu. Bardzo dużo czasu!

W ciągu m-ca lub dwóch, jeśli wytrzymacie, dostaniecie na zachętę specjalny, ekskluzywny czołg T-44-122. Taki czołg otrzymują wyłącznie supertesterzy i możecie się tak przylansować przed kumplami. Ten czołg to ciekawy przepak z VII tier.

Ważny szczegół – z każdej nowej partii na ST, czyli 50-100 ludzi, po m-cu zostaje jakieś 70%. To bardzo ważna informacja.

A teraz trochę o waszych narzędziach:

– Forum ST – tu będziecie pisać swój „feedback”, na forum są wszystkie zasady, przydziały na testy, na każdy czołg / mapę są przydzieleni konkretni ludzie i każda ma swoje zasady z którymi należy się zapoznać.

– Poczta – tu będziecie siedzieć cały czas. Przez rok (jeśli wytrzymacie) liczba wiadomości w folderze „przychodzące” z pewnością przekroczy 1000. Na pocztę dostajecie wszystko – patche, przydziały (dublowane na forum) i wieeeele innych.

– TeamSpeak – na czas testu macie obowiązek przebywać w odpowiednim pokoju. W czasie testu możecie prowadzić luźne rozmowy i słuchać muzyki. Całkiem sympatyczna atmosfera, ale o tym później.

– Konferencja na jabberze – tutaj piszecie o początku / o końcu naboru do testów, czasu, to organizer i tablica informacyjna (ogłoszenia dublują się na poczcie), ogólnie można tu znaleźć wszystkie informacje.

– Serwer – nie ma ich dużo. To zwykły serwer, tylko zawiera wszystkie czołgi dostępne w grze i ma olbrzymi zapas waluty. Chyba wszystko jasne.

– bugtracker – specjalna strona do pracy z bugami w grze.

Wszystkie testy odbywają się w salach testowych. To testy nowych czołgów na mapie „Krabowo / Krab” (czasem na innych) 5 x 5, rzadziej 6 x 6. Nowe czołgi testuje się w walce z ich analogami z danego tieru. W starciu jest 5 nowych i 5 starych czołgów. Ale o tym później.

Mapa „Krabowo”.

Są jeszcze testy map. I dużo bardziej szczegółowych testów.

W zasadzie na ST jest całkiem luźna i spoko atmosfera. W każdej chwili możecie pogadać o jakichś newsach, o problemach czy o ***** Maryny, pogadać na „spamówce” jabbera, czy na Tsie ogarnąć sobie ekipę na Dota 2 lub CS:GO. Możecie spokojnie grać w Heartstone w specjalnych komnatach TSA i gadać z kumplami o problemach w grze.

Możliwości jest dużo, ST to nie tylko testy, testy i testy. Znajdziecie sobie kolegów (w końcu!) i będziecie razem chodzić na testy (za rączkę!). Jeśli się tam odnajdziecie – wcale nie będzie się wam chciało wychodzić. Przy odrobinie szczęścia na forum ST możecie dostać bilet na wydarzenia.

Najbardziej interesujące, że na ST działa system bonusów i motywacji. Dzięki niemu co m-c możecie dostać np. golda na swoje podstawowe konto.

1 test = 1 punkt.

30 punktów =  10 tys. golda.

I ok. 30 punktów trzeba zdobyć w ciągu m-ca, żeby nie wylecieć z ST.

Maksymalnie można dostać ok. 34500 golda w m-c.

To znaczy, że trzeba zebrać 120 punktów w m-c. Co oznacza bardzo dużo czasu poświęconego na testy. I bardzo wielu tego nie robi. Średnio testerzy robią 9-12 tys. golda w m-c. Przyjemnym i głównym bonusem ST w WoT jest jeszcze jeden moment:

Po wyjściu patcha na wasze podstawowe konto trafiają średnio 3-4 czołgi, którymi możecie pojeździć na randomie bez ograniczeń. Ale nie traćcie głowy, nawet na full goldzie podnieść sobie statów nie dacie rady.

I jeszcze jedno – jeśli taki testowany czołg zostanie wprowadzony do sklepu, to zostaje u was na zawsze. Niegłupi bonus. Ale takich czołgów jest 1, góra 2 na patch.

Pozostałe czołgi bez wyjątku zabiera się bezpowrotnie (Mapa Globalna, Misje Osobiste, Serwer Eu, prezentowe czołgi i nabory)

I jeszcze jednym bonusem będzie roaming dla wyznaczonych super-testerów. Ale to nie dla wszystkich.

Ostatnim bonusem będzie możliwość zdobycia czołgów niedostępnych w sprzedaży, np. KW-5, Type-59, E-25, TOG II*  i inne. I całkiem na końcu dodajmy możliwość zdobycia premium czołgów i okrętów.

Póki jeszcze nie pozbieraliście szczęk – przypomnijcie sobie początek artykułu.

A, btw – za łamanie zasad, przydziałów, można otrzymać upomnienie. Zbierzecie kilka takich i baj baj, kochany ST.

Ale jeśli tam tak fajnie i przyjemnie – to gdzie te wszystkie problemy? Aaaa… One, mój drogi, kryją się na samym dnie, za kilkoma liniami obrony i nie widać ich od razu – a to wcale niemały bukiet. O nich opowiemy w następnej części artykułu, która pojawi się dosyć szybko..